sobota, 20 sierpnia 2011

Na jeżyny

Wybraliśmy się dzisiaj całą rodzinką po śniadaniu do lasu na jeżyny. Pewnego dnia gdy byliśmy na krótkiej wycieczce rowerowej znaleźliśmy miejsce nazwane przeze mnie jeżynowym wzgórzem. Mały wzgórek, nad którym znajduje się torowisko, a poniżej mnóstwo jeżyn. Wiele jeszcze niedojrzałych.
Zabraliśmy kankę, kubki i pojechaliśmy. Udało się zebrać prawie całą.

Dzieciaki pomagały je zbierać, ale jeszcze fajniej było gdy mama przesypywała swoje jeżyny do ich kubka, a oni biegli do taty, aby przesypać do kanki.

Tatuś zrobił chłopcom mnóstwo zdjęć. A to kilka z nich.





A w domu jeżyny umyliśmy i zostały pochłoniętę. Chłopcy z cukrem w mega ilościach.



To był bardzo miły rodzinny ranek!
Pozdrawiam serdecznie i życzę dobrej nocki oraz pięknej slonecznej niedzieli.

12 komentarzy:

  1. 3.zdjęcie bąbla z kanką w czapce i kaloszach...prawdziwy łowca jeżyn..świetna rodzinna wyprawa:))pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Iza, super:)
    Mi Tatko przynosi kanki jeżyn i prawie codziennie miałam świeżą dostawę:) Tylko mój Franek nie chce ich jeść:(

    OdpowiedzUsuń
  3. Jejku,nie jadłam jeżyn chyba ze 100 lat:( Chyba się wybiorę na Twoje wzgórze:))
    buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  4. Pycha!! Też mam wielką ochotę na jeżyny, ale muszę poszukać jeżynowego wzgórza, albo jeżynowej doliny:-)
    Pozdrowienia,
    Ania

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja mam jeżyny ogrodowe i właśnie przed dwiema godzinkami zrobiłam pyszny dżem jeżynowy:) Polecam posadzić we własnym ogrodzie!

    OdpowiedzUsuń
  6. Przepysznie i zdrowo:-) Uwielbiam wszelkie te letnio-jesienne dary natury.

    OdpowiedzUsuń
  7. U mnie też są już jeżyny i podjadam je, gdy idę na spacer :-)
    Dobrego dzionka i słonka!

    OdpowiedzUsuń
  8. MNIAMI!!!!!! Ale mi smaka narobiłaś :))))

    OdpowiedzUsuń
  9. ale zazdroszczę!właśnie przytargałam przepis od teściowej na dżem z jeżyn i teraz się zastanawiam-skąd ja je wezmę?

    OdpowiedzUsuń
  10. Qra Domowa - mi też podoba się to zdjęcie.
    Magda- moi chłopcy chętnie by jedli prosto z krzaka. W domu umyte już tak nie smakują.
    Ola - zapraszam! Jeszcze są!
    Ania- nie ma jak smak z lasu.
    naczynie_gliniane - jak tylko doprowadzimy podwórko do porządku to chętnie. Narazie wycięłam wszystkie maliny bo zdziczały.
    Miszka - ja najbardziej lubię poziomki i jagody.
    Mimi- jak byliśmy pierwszy raz w tym miejscu na wycieczce rowerowej, to też ciągle podjadałam.
    Pomidorra- jeszcze mam w zamrażalce.
    Anita - Ciebie tez zapraszam!
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale pycha ! I takie zdrowe ! Super wycieczka:)
    Ja z moimi chlopcami ojadamy sie sliwkami, mamy ich cale mnostwo w ogrodzie, rozdajemy na prawo i lewo ;)
    Moi chlopcy starsi od Twoich: 12, 10 i 7 lat.
    Pozdrawiam cieplutko Ania

    OdpowiedzUsuń
  12. Ujjj ale pysznosci, pewnie 100 razy lepsze niz w sklepach! oh musze sie wybrac na poszukiwania takiego jezynowego wzgorza, swietna kaneczka a Twoje dzieciaczki slodziuchy:-))))

    Pozdrawiam cieplusio

    Syl

    OdpowiedzUsuń