Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zdjęciowo. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zdjęciowo. Pokaż wszystkie posty

środa, 23 stycznia 2013

Ciasteczka na zimowy piknik

Za oknem biało. Jest przepięknie! W domu ogrzewamy się kolorami i mimo, że bardzo cieszy nas śnieg to czekamy na wiosnę. Choinkę rozebraliśmy kilka dni temu. Nie było łatwo bo Nikuś bał się, że jak ją rozbierze to nie przyjdzie do niego Mikołaj (chciał czekać na Mikołaja 11 miesięcy z choinką w domu).
W domu coraz więcej pasteli ale nadal dużo czerwieni,


Skończyły się zapasy ciasteczkowe w puszkach. Mam nadzieję, że jutro się uda jakieś nowe ciasteczka upiec, choć Dominik i tak mógłby co dzień ciasteczka czekoladowe jeść.
Dziś przepis na ciasteczka z białą czekoladą i żurawiną.

Gdy zobaczyłam przepis w książce Nigelli świątecznej spodobał mi się. Nie przeczytałam go dokładnie i wydawało mi się, że mam wszystkie składniki. Gdy zabrałam się za robienie okazało się, że nie mam płatków owsianych ani orzechów pekan. Zmodyfikowałam przepis i na pewno jak będę robić następnym razem to nie dam żurawiny bo podczas pieczenia się wysuszyła i trochę "przeszkadza" w jedzeniu. Podaję przepis w oryginale. Ja zamiast płatków i orzechów dałam trochę więcej mąki, nie dałam jajka, a zamiast cukru trzcinowego dałam cukier brązowy (taki akurat miałam). Wyszły bardzo maślane.
Ciasteczka z białą czekoladą i żurawiną Nigelli
150 gram mąki
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki soli
75 gram płatków błyskawicznych
125 gram miękkiego masła
75 gram ciemnego cukru trzcinowego
100gram miałkiego cukru
1 jajko
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
75 gram suszonej żurawiny
50 gram pekanó grubo posiekanych
150 gram białej czekolady
Masło utrzeć z cukrem, dodaj jajko.  Do masy dodać pozostałe składniki i zagnieść. Z ciasta zrobić kulki i układać na blasze po około 15 sztuk (wychodzą 2 blachy). Kulki lekko rozpłaszcz widelcem. Piecz 15 minut w temp. 180 stopni na kolor jasnozłoty. Gdy lekko przestygną zdjąć z blachy.

Ciasteczka są przepyszną słodką, domową przekąską. Idealną również na piknik. Już nie możemy się doczekać lata. Teraz siedzimy w domu z katarami i kaszlami.
Zachwyca nas zima za oknem, ale niestety jesteśmy zmuszeni by siedzieć w domu.
Od roku planujemy zimowy piknik i mam nadzieję, że jeszcze nam się uda wybrać. Może w przyszłym tygodniu zdrowie nam dopisze.
Termos zakupiłam w zeszłym roku bo bardzo mi się spodobał na blogu Mimi. Według mnie jest nie praktyczny ale piękny.Idealny na pikniki, ale trzeba uważać bo nie jest dość szczelny.




Śnieżny piknik i lepienie bałwana to nasze plany na najbliższe dni (jak tylko nam zdrowie dopisze)
A to nasz zeszłoroczny bałwan.

Pozdrawiamy ciepło i kolorowo!

sobota, 23 lipca 2011

Black&White

Kto zagląda na mojego bloga ten pewnie zauważył moją miłość do kolorów. Uwielbiam otaczać się kolorami i robić zdjęcia, na których jest dużo kolorów. Uwielbiam multikolor w ubraniach i na talerzach. Kocham też biel ponieważ to ona skrywa w sobie wszystkie kolory. Uwielbiam czarno białe fotografie te stare i te nowe również, ale kiedy mam sama taką zrobić wtedy szkoda mi tych wszystkich barw, które będzie skrywać to zdjęcie. Tym razem postanowiłam pobawić się kolorami i zrobić czarno białe zdjęcia, a właściwie to zdjęcia robił mój mały fotograf, ja mu ustawiałam jasność nie zawsze trafnie.
Zdjęcia zrobione spontanicznie podczas mojego przeglądania gazet wnętrzarskich w oczekiwaniu na pierwszy wyjazd do dużego miasta na kursie prawa jazdy, na który wreszcie się zdecydowałam.



Ta kupka książek to zbiór po ostatniej wizycie w bibliotece. Udało się zdobyć książeczki Beatrix Potter, o której oglądałam ostatnio film. Książeczki jak i film serdecznie polecam, ale o tym będzie osobny wpis.

I na koniec jeszcze dwa postarzane.

Młodszy fotograf też zrobił kilka zdjęć, ale jemu juz bałam się dać aparat i mu podtrzymywałam. Te zdjęcia innym razem.
Żegnam się z Wami kolorowo.
Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego, kolorowego weekendu mimo brzytkiej pochmurno - deszczowej pogody.

wtorek, 21 czerwca 2011

Pierwszy dzień lata i kolejny zeszyt na przepisy

Mamy lato i bardzo się z tego cieszymy.
Chciałam dodać przepis na nasz ostatnio uwielbiany deser owocowy, ale już późno. Dlatego na ten początek lata życzę dużo słońca, radości, opalonych ciałek. Jak najwięcej chwil wypoczynku i wytchnienia.
A na koniec lata jak najmilszych wspomnień.
Kilka zdjęć naszych letnich owoców. Wszystkie z naszego podwórka, a kwiaty z naszej ulicy.







I morele z targu, ale kolor mają piękny, że trudno było się im oprzeć aby nie zrobić im zdjęcia.
Lato to sezon na przetwory. Moje poszukiwania przepisów na ciekawe przetwory zakończyły się ogromem przepisów, które nie zmieszczą się w moim zeszycie dlatego zrobiłam osobny na przepisy pt. PRZETWORY


Z pozdrowieniami - Iza

piątek, 27 maja 2011

Pastelowy piknik

W zeszłym tygodniu byliśmy na wspaniałym podwórkowym pikniku zorganizowanym przez naszą sąsiadeczkę Ewunię i jej mamusię.
Piknik był w pastelowych kolorach i wszystko było tak piękne, że musiałam zrobić zdjęcia. Wróciłam się nawet po aparat, który został na naszym podwórku.
Urzekła mnie walizka piknikowa Ewuni.
Bardzo smakowała nam lemoniada z miętą i truskawkami. Miała świetny aromat. Idealna na gorące dni.
Najbardziej chętny do piknikowania był oczywiście Nikuś. Starszaki byli zajęci  już swoimi sprawami. Największą frajdę mieli z gonienia Emilki ( królika) po podwórku.
Serdecznie pozdrawiam i dziękuję za liczne odwiedziny i każdy pozostawiony komentarz.

piątek, 20 maja 2011

Kolorowy piknik

Wczoraj urządziliśmy sobie mały piknik na podwórku.Nie było zbyt wiele szykowania. Upiekliśmy tylko mini ptysie z bitą śmietaną był arbuz, sok malinowy domowej roboty, który gdzieś się jeszcze zachomikował i to wystarczyło żeby się dobrze bawić. A później miłe towarzystwo rozweseliło jeszcze bardziej.


Pogoda dopisała. Słonko nas ogrzewało.

Było bardzo radośnie i kolorowo. Bukiet jaskrów z poniedziałkowego bardzo długiego spaceru rozsłoneczniał nam jeszcze bardziej buzie.

Ptysie na piknik gdzieś dalej się nie nadają. Śmietana po dłuższej chwili na słońcu się rozpuszcza. Zrobiłam je gdyż miałam na nie wielką ochotę. Chodziły za mną już od dawna.

Ciasto parzone :
1 szklanka wody
125 g margaryny
1 szklanka mąki pszennej
4 jajka

Przepis:
Margarynę zagotować w garnku z wodą. Na gotującą wodę wsypać mąkę i mieszać drewnianą łyżką do czasu połączenia składników. Gdy ciasto odchodzi od garnka jest gotowe. Po całkowitym!!! wystudzeniu ciasta zmiksować je z jajkami. Masę wyciskać na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia za pomocą szprycy. Ciasto wyrasta więc należy zachować odstępy.


Piec w temperaturze 200ºC przez około 30 minut .
Po wystudzeniu nadziewać szprycą ciastka bitą śmietaną.
Nadzienie:
300 ml śmietany 30% ubić. Wymieszać z 2 łyżkami cukru pudru.
Pycha!!!

Dziękuję za pierwsze nadesłane przepisy na pomysł na piknik. Czekam na kolejne!
Pozdrawiam serdecznie i życzę miłęgo weekendu.

sobota, 7 maja 2011

Majowy spacer i mniszkowy land art

W czwartek wybraliśmy się na majowy spacer. Było bardzo słonecznie ale gdy wyszliśmy na dwór okazało się, że jest strasznie zimno. Mieliśmy w planach zrobienie mniszkowej rzeźby na konkurs na blogu Pikinini
Spacer mimo chłodu był wspaniały i dodał nam energii na resztę dnia.





Chłopcy z wielką radością buszowali w trawach. Do koszyczka zbieraliśmy kwiaty mniszka.

Zbiory były szybkie, ale dość udane. Ręce marzły okropniście. Ale udało się zrobić naszą płaskorzeźbę. Może jeszcze jutro uda się komuś zrobić swoją. Konkurs trwa do 8 maja a szczegóły tutaj .
Chłopcy na konkurs z moją pomocą zrobili autko.

 Pozdrawiamy serdecznie i życzymy miłej niedzieli!