niedziela, 29 grudnia 2013

Słodki rok w domowym zakątku


Witam Was Kochani poświątecznie i dziękuję za wszystkie życzenia.
Dziś mnóśtwo zdjęć, głównie z naszej świątecznej kuchni. Na kilka dni przed świętami zamieniła się ona w małą cukiernię. Piekłam do 4 nad ranem i po dwóch dniach nie czułam nóg. Warto było!!!
Ponad tydzień temu prosiłam Was o głosy na mój tort, zgłoszony do konkursu, organizowanego przez Lidl. Za późno się zgłosiłam i nie udało mi się wygrać, ale pisałam Wam, że będę próbować dalej. Opłacało się być wytrwałym. Kochani! Udało się!!! Wygrałam wymarzonego Kitchen aida. Wieczorem, dzień przed wigilią przyszła upragniona wiadomość i list gratulacyjny.
Bardzo się cieszę i ogromnie dziękuję Wam za wsparcie!
Przez ponad tydzień piekłam i robiłam zdjęcia. Mój salon zamienił się w słodkie studio zdjęciowe. Wszędzie było pełno cukru pudru Królewskiego:), bo to właśnie on był organizatorem konkursu.
Udało mi się napiec kilka rodzai ciasteczek, babeczki i torty. Oprócz wypieków na konkurs, wypróbowałam przepisy na kulki czekoladowe i bomby czekoladowe z książki Madzi "Święta z wypiekami". Wyszły przepyszne, zwłaszcza te z śliwkową niespodzianką. Pierników napiekłam około 200 i wszystkie rozdaliśmy. Przed wigilią piekliśmy kolejne, tym razem na naszą choinkę i kilka na świąteczny stół.











W tym roku zamieszkało u nas wyjątkowo dużo choinek. Jedna stoi w kuchni i cieszy nasze oczy. Ubrałam ją w maleńkie pierniczki, suszone jabłka, lampki i kokardki.


Po raz pierwszy mieliśmy w salonie sztuczną choinkę. Planowaliśmy kupić żywą, za którą zjeździliśmy wiele miejsc, aż w końcu zdecydowaliśmy się na zakup sztucznej i w sumie cieszymy się z tej decyzji. Małe żywe mamy w kuchni i w każdym pokoju. Choinka jest wyjątkowa, ze względu na piękne pierniki jakie na niej zawisły. Przyszły dzień przed wigilią od Klaudii, u której wygrałam Mikołajkowe Candy.




Wygrałam również wizytę w SPA :), kubek i tabliczkę, które już pokazywałam oraz papiery świąteczne. Dodatkowo przyszły również słodycze dla chłopców.  Klaudia zszokowała mnie nagrodą i tymi wszystkimi niespodziankami. Dziękuję Klaudio jeszcze raz ogromnie!!! Cieszę się, że mogłyśmy pogadać przez telefon.
Listonosz przywiózł dwa duże pudła. Drugie przyszło od Beatki z bloga Smak życia.


Beatka napisała do mnie jakiś czas temu z zapytaniem, czy mogłaby przesłać mi książki dla chłopców, takie, z których wyrosły jej dzieciaki. Ucieszyłam się ogromnie, bo uwielbiamy ksiązki. Te, które przyszły były trafione w 100%. Mnie szczególnie podobała się książka kucharska dla dzieci. Jak wypróbujemy z niej jakiś przepis, to zrobię, o niej wpis. Stosik jest spory i czekał do wigilii pod choinką na rozpakowanie.


Oprócz książek Beatka przysłała mnóstwo smakołyków, piękne zakładki i kartkę z Gdańska zrobione z drewna - CUDO! Chłopcy podobnie jak Lotta z ulicy Awanturników kolekcjonują zakładki :)
Ja dostałam piękną świąteczną świecę, drewniane saneczki i śliczne ozdoby na choinkę. Beatko jeszcze raz bardzo, bardzo dziękuję!!!!
Pocztą przyszły również prześliczne kartki świąteczne od Sylwi, Karoliny, Madzi, mojej wiernej czytelniczki Ewy, która również przysłała mi paczuszkę, w której był cudny szydełkowy Aniołek i kubek dla Dominika oraz słodycze. Chłopcy dostali również śliczną kartkę od Kubusia, synka Ani, z którym korespondują.




 Ach słodko i prezentowo kończy nam się ten rok. Zawsze uwielbiałam piec ciasteczka, ale w tym roku było ich na naszym stole wyjątkowo dużo.
Uwielbiam puszki na ciasteczka. Zbieram je od kilku lat i robiąc porządki przedświąteczne zastanawiałam się po co mi ich tyle, jednak podczas świątecznych przygotowań, okazało się, że wszystkie się zapełniły:)









Na koniec jeszcze kilka kadrów z kuchni.






Kochani pisząc ten post wciąż przychodzą mi nowe rzeczy do głowy, o których chciałam napisać.
Na koniec chciałam Wam podziękować, za kolejny rok. Cieszę się, że tu zaglądacie i pozostawiacie po sobie ślad w komentarzach. Dziękuję za wszystkie maile. Staram się na wszystkie odpowiadać, ale jeśli któryś pominęłąm to przepraszam.
Dziękuję za wsparcie. Na pewno dodało mi ono otuchy i chęci do działania.
Kochani dziękuję za wszystkie spotkania, rozmowy, kartki, listy i prezenty. Cieszę się, że na nowo ożywa słowo pisane. Pozdrawiam wszystkie mamy i dzieciaczki, z którymi mogą korespondować moi chłopcy. Cieszymy się z każdego wysłanego i otrzymanego listu. Chłopcy je przechowują w swoich pamiątkowych pudełkach.
Dziękuję za dobroć, szczerość i ciepło jakim mnie obdarzacie. Dziękuję również za wyrozumiałość jeśli chodzi o błędziory w pisowni jakie popełniam. Przyznaję, że często sama się pukam po głowie co ja napisałam. Z ortografii, zawsze byłam bardzo dobra, ale teraz pisząc coś na klawiaturze często muszę poprawiać swoje błędy.
Dziękuję za wszystkie maile od świeżo upieczonych mam lub tych które dopiero spodziewają się dziecka. Jestem wzruszona tym, jakim zaufaniem mnie obdarzacie.
Dziękuję tym dziewczynom, kobietom, mamom, babciom, które nie prowadzą bloga, a często do mnie piszą i dzielą się swoimi radościami i smutkami. Od razu do głowy przychodzi mi Ola mama Hani i Mikołajka, Ania od Aniołów i jej chory brat, sympatyczna Pani bibliotekarka, która podsyła mi w mailach ciekawe tytuły książek, Pani Iza, Marta, Natalia, Ola, Lidia, Małgosia, .... Mogłabym tak wymieniać i wymieniać.
Cieszę się, że mogę prowadzić tego bloga. Jestem wdzięczna za wszystkie możliwości jakie on mi daje, a zwłasza za wszystkie poznane osoby.
W tym Roku mogłam osobiście spotkać się z kilkoma z Was i bardzo się z tego cieszę!
Dziękuję Wam i na ten nadchodzący Nowy Rok życzę Wam dużo zdrowia, WYTRWAŁOŚCI w realizacji planów i marzeń.
Kochani niech każdego dnia towarzyszy Wam WIARA, NADZIEJA I MIŁOŚĆ!!!
Ponieważ to ostatni wpis w tym roku, życzę Wam wspaniałego Sylwestra i cudownego NOWEGO ROKU!
Niech spełnią się Wasze marzenia!!!

Iza

wtorek, 24 grudnia 2013

Szczęśliwych Świąt Bożego Narodzenia!


Kochani w tym szczególnym dniu składam Wam najserdeczniejsze życzenia świąteczne. Dziękuję Wam z całego serca za wspólny kolejny rok. Życzę Wam dużo zdrowia, pogody ducha i błogosławieństwa Bożej Dzieciny. Z całego serca dziękuję Wam, za czas jaki poświęcacie zaglądając tutaj i pozostawiając ślad po sobie. Dziękuję Wam za Wasze świadectwo życia i dzielenie się doświadczeniami, troskami i radościami. Dziękuję za każdy list wysłany na pocztę i komentarz. To dla mnie znak, że pisanie i bycie tutaj ma sens.
Jestem Wam ogromnie wdzięczna, za wszystkie kartki z życzeniami i prezenty, które otrzymałam od Was w ostatnich dniach.
Kochani jeszcze raz życzę Wam pięknych Świąt, abyśmy otwarli swoje serca na Nowonarodzonego Jezusa i nie lękali się uwierzyć.
Pozdrawiam Was i dziękuję!


niedziela, 22 grudnia 2013

Niezwykły Święty Mikołaj

Ostatnio mieliśmy zaległości we wspólnym czytaniu świątecznych książek, których cały stosik leży na komodzie przy łóżku Dominisia. Intensywny był zwłaszcza ten ostatni tydzień adwentu. Na przeczytanie czekała najnowsza książka świąteczna pt "Niezwykły Święty Mikołaj" Svena Nordqvista.


Już kilka razy Dominiś zrobił mi taką niespodzinkę, że gdy sięgałam po jakąś książkę, aby przeczytać ją chłopcom, okazywało się, że on już ją przeczytał. Zaskakuje mnie jego tempo czytania i kiedy wzięłam do ręki książkę on opowiedział mi z zachwytem całą od deski do deski. Nikuś od razu chciał, aby jemu też przeczytać.
"Niezwykły Święty Mikołaj" to historia o staruszku Petsonie i jego wiernym przyjacielu kocie Findusie.
Mieszkają oni razem w chatce i dzielą ze sobą radości i smutki dnia codziennego.





Na naszej półce goszczą już "Petson i Findus na biwaku" oraz "Tort urodzinowy". Obie te książki są bardzo lubiane przez chłopców. Ta książka również bardzo przypadła im do gustu. Jest inna niż pozostałe ponieważ liczy aż 144 strony. Akcja książki rozpoczyna się przed Bożym Narodzeniem, kiedy to Petson, podczas rozmowy z Findusem dowiaduje się, że kot marzy o tym , aby w ich domu pojawił się Święty Mikołaj. Findus nie wie, czy ktoś taki w ogóle  istnieje, ale usłyszał, jak dzieci mówiły, że Mikołaj przychodzi do nich z prezentami.


Petson bardzo chcę spełnić marzenie Findusa i postanawia wybudować maszynę, która będzie przypominać Świętego Mikołaja.




Petson wdraża swój plan w życie i projektuje maszynę, która będzie poruszała się i mówiła. Findus, podczas pracy Petsona nad projektem i jego realizacją czuje się osamotniony.



Do Wigilii coraz mniej czasu. Petsonowi udaje się wybudować maszynę przypominającą Mikołaja, ale czy jego plan się powiedzie?  W książce pojawiają się niezwykłe postaci. Listonosz z tajemniczą przesyłką - smarem do maszyny, który sprawia, że maszyna się nie zacina. Sprzedawca, który ma sprzedaż kukiełki, które mówią: „Wesołych Świąt! Czy są tu jakieś grzeczne dzieci?” Te wszystkie sytuacje sprawiają, że książka jest magiczna i bardzo niezwykła, podobnie jak zakończenie, którego nie będę zdradzać.




Wspaniała książka pod choinkę, z pięknymi ilustracjami. Jeśli szukacie jeszcze jakiegoś książkowego prezentu, to polecam tę lekturę.



Moim chłopcom bardzo się podobała.
Dominiś dzisiaj ubierał choinkę dla Petsona i Findusa. Wzruszony pomysłowym prezentem, jaki Kot Findus przygotował dla swojego pana, czyli pasa na narzędzia, zrobionego ze starych skarpet i czapki Petsona, postanowił obdarować na rysunku bohaterów książki, takimi prezentami, z jakich sam by się cieszył.


Książkę "Niezwykły Święty Mikołaj" można kupić tutaj

tekst i ilustracje: Sven Nordqvist
Ilość stron: 144
Wydawnictwo Media Rodzina


piątek, 20 grudnia 2013

Dziękuję!


Kochani dziękuję, za wszystkie oddane głosy. Konkurs zakończony, ale może innym razem się uda:) Wiem, że wiele z Was też marzy o Kitchen aidzie, dlatego życzę Wam i sobie, żeby się spełniło.
Dzisiaj chłopcy, w szkole i przedszkolu mieli wigilię. Nikuś po przyjeździe do domu rozpaczał, że jutro jest wolne.



Może uda się jutro kupić choinkę, a tymczasem cieszymy się gałązkami sosnowymi w wazonie.

Pochłonęło mnie ostatnio pieczenie i z wtorku na środę poszłam o 4 nad ranem spać, za co zapłaciłam opuchniętymi nogami, bólem pleców i głowy.
Dzisiaj popołudniu wystopowałam i robię plany na najbliższe dni. Postaram się zamieścić obiecane wpisy z świątecznymi książkami dla dzieci.
Pozdrawiam Was serdecznie i jeszcze raz dziękuję!!!

środa, 18 grudnia 2013

Tort miodowy i prośba

Kochani wczoraj w nocy wysłałam zdjęcie swojego wypieku na konkurs lidla. Niestety trzeba tam też głosować. Zatem dzisiaj piszę do Was z prośbą o Wasze głosy.
Każdy się liczy.
Do konkursy dodałam przepis na tort miodowy.





GŁOSOWAĆ MOŻNA TUTAJ

Tort składa się z 10 blatów. Jeśli ktoś miałby ochotę upiec, to tam jest również przepis.


http://kuchnialidla.pl/wypiek/tort-miodowy

"Nadzieja umiera ostatnia" jak mawia przysłowie dlatego próbuję mimo, że niektóre wypieki mają już po ponad tysiąc albo i więcej głosów.
Pomyślałam, że skoro około tysiąca wejść dziennie mam na bloga to może znajdzie się ktoś komu spodoba się mój wypiek.
Do wygrania jest czerwony Kitchen aid czyli marzenie nie jednej z nas.
Z góry serdecznie Wam dziękuję!


Pozdrawiam i życzę dobrego dnia!
Iza