To co podoba mi się na wielu blogach, to polubienia, perełki czy zachwyty miesiąca. Pierwszy taki cykl widziałam na blogu Ani. Bardzo lubiłam śledzić te polubienia miesiąca i od tego roku postanowiłam taki cykl wprowadzić na swoim blogu.
Styczeń jest idealnym momentem.
Zacznę od WYPRZEDAŻY ;)
Styczeń to miesiąc, kiedy w wielu sklepach można kupić rzeczy tańsze nawet o 70 czy 90%!!!
Tak właśnie udało mi się kupić notesy. Uwielbiam wszelakie, z pięknymi okładkami, a kilka takich w TK maxx udało mi się kupić po 2 złote. Wzięłam wszystkie jakie były i właściwie każdy został już przeznaczony do jakiegoś konkretnego celu. Cytaty o wychowaniu i dzieciach, cytaty i fragmenty o domu i domowości, myśli duchowe, cytaty z różnych książek, inspiracje itd.
W notesach nie tylko piszę, ale i wklejam różne rzeczy. W prawie każdym notesie zamieszkał jakiś Anioł :)
Kolejna styczniowa perełka to DRZEWO GENEALOGICZNE naszej rodziny. To już trzecie w tym roku szkolnym. Najpierw Dominik robił na polski, później na historię, a teraz Nikodem miał zadane wczoraj na pracę domową. To była pierwsza praca domowa po feriach i przyznam, że oboje mieliśmy dużo radości przy tworzeniu go. Było wiele rozmów na temat rodziny i na temat poszczególnych członków. Nasze drzewo jest ogromne i bardzo chciałabym dotrzeć do praprzodków naszych.
Ze strony męża mamy mamy gotowca, bo tym zajęła się kuzynka Elizabeth.
Kilka lat temu zalogowałam się na tej stronie, ale nie byłam wytrwała w tworzeniu go. Mam nadzieję, że uda mi się do tego wrócić. Mam taki pomysł, aby zrobić taką fotoksiążkę razem z chłopcami, aby o każdym członku rodziny, póki co o tych bliższych aby zebrać różne ważne informacje, zdjęcia, może jakieś anegdoty czy ciekawostki.
Zima to sezon na cytrusy i owoce południowe, dzięki temu sezon na przeróżne koktajle trwa cały rok. W ten zimowy czas uwielbiam wypić z rana taki KOKTAJL WITAMINOWY.
Z jedzeniowych perełek mogę wymienić KARNAWAŁOWE HITY, czyli oponki i przepyszne faworki mamy. Po raz pierwszy robiłam rogaliki krucho- drożdżowe. Na naszym stole królowały również bułeczki drożdżowe, rolada makowa i ciasto królewskie. Nie zabrakło pizzy oraz różnych dań eksperymentalnych, tak jak dziś fasolka szparagowa z czosnkiem, pomidorami i makaronem.
Nasze styczniowe zachwyty, to również SANKI i ta fantastyczna górka przy szkole z której mogliśmy zjeżdżać i mieć wiele frajdy.
Do muzycznych perełek należą NAJPIĘKNIEJSZE ARIE OPEROWE. Zakup płyty całkowicie przypadkowy, przy okazji odbioru przesyłki z kiosku. Miło było posiedzieć razem, posłuchać muzyki i posłuchać, krótkiej historii, o danej arii.
Książkowych perełek mam dużo. Moje to zdecydowanie książka Marietty ABC GOTOWANIA 2. To taka książka, z której mam ochotę wypróbować większość przepisów. Książka spodobała się również Dominikowi. Po tym jak powiedział co by z niej zjadł, aż nie mogę wyjść ze zdumienia, jakim cudem z tego mojego niejadka zrobił się taki SMAKOSZ ;)
W styczniu przeczytałam 4 całe KSIĄŻKI kilka mam zaczętych i czytam je jednocześnie.
Dwie, które mnie zachwyciły to : "Doskonały dzień" i "Ostatnia obietnica." Obie miałam już od końca lata pożyczone z biblioteki i czekały na przeczytanie. Cieszę się, że udało mi się to zrobić właściwie dzień po dniu, kiedy chłopcy byli chorzy, bo dzięki temu odwiedziłam bibliotekę i pożyczyłam kolejne perełki :)
Kosmetyków prawie nie kupuję, oprócz lakierów do paznokci w rossmanowych promocjach za pół ceny, choć w tym roku może wreszcie kupię sobie jakiś krem ;)
Końcówka grudnia i styczeń stwarzały wiele okazji, do wypróbowania tuszu, który wygrałam w konkursie u Karoliny Baszak. Jest to tuż Dr Irena Eris Provoke. Pisałam o tym tutaj. Tusz okazał się być dla mnie idealny pod kontem mojej wrażliwości. Mam taką przypadłość, że często się wzruszam do łez. Właściwe to na każdym kroku. Tusz przetrwał większość moich wzruszeń i nie rozpływał się, a do tego ładnie wygląda po nałożeniu. Minusem jest trudność w jego zmywaniu, dlatego kolejnym kosmetykiem, który będę musiała sobie kupić będzie płyn do demakijażu, bo mój niestety nie daje rady i szczypie w oczy :( Gdybyście mogły coś polecić to piszcie!
Nasze wspólne z mężem WYJŚCIE DO KINA, to kolejna styczniowa perełka. Podczas gdy chłopcy nocowali u kolegów w ferie, my wybraliśmy się wieczorem na kebab i do kina na film "Po prostu przyjaźń." Miałam wielką ochotę zobaczyć ten film i bardzo nam się podobał. Wie wątków w nim sprzecznych z naszymi wartościami, ale ten o wiernej przyjaźni, która przetrwała próbę czasu do pozazdroszczenia.
W naszym KINIE DOMOWYM w tym miesiącu udało mi się wyjątkowo dużo filmów obejrzeć. Mam takie miesiące, kiedy nie obejrzę ani jednego.
Razem z Niko, obejrzeliśmy Anię z Zielonego Wzgórza.
Po wizycie w kinie bardzo chciałam zobaczyć Planetę Singli, głownie ze względu na główna bohaterkę. Film dopiero w połowie zaczął mi się podobać. Końcówka wycisnęła ze mnie łzy ;)
Filmową wisienką na torcie, jest film Grace Księżna Monako i serial Wiktoria, który nadawany jest w piątki wieczorem. Do tej pory obejrzałam dwa odcinki i z niecierpliwością czekam na koleje.
Chciałam też polecić Wam dwa wartościowe filmy chrześcijańskie.
Pierwszy to "Cuda z Nieba".
A drugi to "Pokój zmagań."
Film opowiada o sile modlitwy. Bardzo podobała mi się ściana wdzięczności, w jednej ze scen. Zdjęcie udało mi się znaleźć w internecie.
Z blogowych perełek, to w ostatnim tygodniu odkryłam przepiękny blog Nadii CUD CODZIENNOŚCI, w którym zaczytałam się do późnych godzin nocnych.
A wszystkim co nie znają, a poszukują fajnych pomysłów na zabawy z dziećmi polecam blog Ewy-
MOJE DZIECI KREATYWNIE. Moim styczniowym zachwytem jest wpis Ewy z zestawieniem 40 pomysłów na zabawy pobudzające zmysły :)
Blogów mogłabym jeszcze wymienić mnóstwo, ale dziś będzie na tyle. Może jeszcze coś tu dodam później, jak sobie przypomnę ;)
A Ciebie co zachwyciło w styczniu? Macie jakieś swoje styczniowe perełki?
Serdeczności przesyłam!
Iza