Lanckorona- Miasto Aniołów
Trzy tygodnie minęły od naszej wycieczki na Więcej niż piknik. Tak się złożyło, że miał on miejsce parę kilometrów od Lanckorony. Miejscowość tą chciałam już od dawna odwiedzić, ale jakoś nie było okazji wcześniej. Po pikniku byliśmy już zmęczeni, ale nie można było przegapić takiej okazji.
Zastanawiałam się patrząc na tę miejscowość czemu nazywają ją miastem aniołów, lecz kiedy pospacerowałam trochę po okolicy dostrzegłam anioły wyglądające przez okna w kilku chatach.
Pewnie, żeby bardziej dostrzec piękno tej miejscowości, trzeba by dłużej pospacerować. My byliśmy tam zaledwie pół godziny Chłopcy byli już bardzo zmęczeni i poszli na lody, a ja zrobiłam szybką rundkę po okolicy.
To miejsce ma swój urok i z pewnością, chciałabym tam wrócić jeszcze raz!
Zastanawiałam się patrząc na tę miejscowość czemu nazywają ją miastem aniołów, lecz kiedy pospacerowałam trochę po okolicy dostrzegłam anioły wyglądające przez okna w kilku chatach.
Pewnie, żeby bardziej dostrzec piękno tej miejscowości, trzeba by dłużej pospacerować. My byliśmy tam zaledwie pół godziny Chłopcy byli już bardzo zmęczeni i poszli na lody, a ja zrobiłam szybką rundkę po okolicy.
To miejsce ma swój urok i z pewnością, chciałabym tam wrócić jeszcze raz!
Jestem ciekawa, jakie Wy zwiedzacie wakacyjnie w tym roku zakątki Polski?
Pozdrawiam serdecznie!
Niestety w Polsce w tym roku nie wiele zobaczymy gdyż mój mąż w domu jest tylko w weekendy a zapowiada się na to że ja będę przynajmniej te pozostałe lipcowe pracować. Ale miałam poprzedni tydzień wolny więc z dziećmi pojechałam do Czech, odwiedziliśmy zoo w Pradze, byliśmy na moście Karola. Zwiedziliśmy muzeum Skody i lotnictwa oraz miasteczko Jicin (miasteczko z którego pochodzi Rumcajs z bajki). Jak dzieci będą starsze chętnie wybiorę się do Czech jeszcze raz, bardzo bym chciała zwiedzić zamki w "czeskim raju". To taki odpowiednik naszej jury.
OdpowiedzUsuńMoże jak się uda w sierpniu pojedziemy do Ogrodzieńca na zamek albo do Złotego Potoku dalej nie damy rady.
Pozdrawiam Ania
ja wlasnie mam w palnach jechac do Lanckorony :))
OdpowiedzUsuńAnioły uwielbiam , a najlepiej znaleźć się ta, w święto
Piękne te aniołki, a firaneczka anielska najbardziej mi sie podoba:):) Polskę niestety w tym roku chyba nie zwiedzimy..chociaż może na ostatnia chwile cos wymyslimy,zobaczymy...pozdrowionka Patrycja
OdpowiedzUsuńO tej wsi przeczytałam kiedyś w gazecie i zamarzyło mi się ja odwiedzić.Byliśmy tam 20 lat temu i bardzo nam się podobało.W tym roku odwiedziłam Sandomierz i malowniczy Łagów.Polecam "mój" Ustroń z Parkiem Niespodzianek,Równicę I Czantorię oraz Trójwieś.Super są wycieczki z biurem Watra np. do Wiednia,Morawski Kras,Zamek Prezydenta w Wiśle - Czarne.Warte polecenia są też darmowe wycieczki z Przewodnik Czeka np.z Wisły Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie klimatyczne miejsca.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie.
https://metaldeconasielsk.blogspot.com/
Wracając z pracy wstąpiłam dziś do sklepu, by kupić sobie coś w nagrodę za ciężką robotę i stres ostatnich dni. I tam wśród filiżanek i dzbanuszków stała figurka śpiącego anioła. Wzięłam go z lubością w ręce, ale potem odstawiłam, bo pomyślałam, że trzeba być rozsądną i nie wydawać pieniędzy na takie fanaberie. Ale teraz, gdy obejrzałam Twoje zdjęcia z Lanckorony, to wiem, że jutro popędzę kupić mojego anioła, by zamieszkał w ogrodzie :)
OdpowiedzUsuńOd dawna ciągnęło mnie do tego miejsca. Póki co nie dotarłam, ale dzięki Tobie miałam okazję poznać je nieco bliżej.
OdpowiedzUsuńna tę okoliczność polecam poczytać o fascynującej moim zdaniem postaci - Karolinie Lanckorońskiej - pozdrawiam z Ciechanowa
OdpowiedzUsuńChyba depczemy sobie troszkę po piętach, bo my też ostatnio byliśmy w Lanckoronie :)
OdpowiedzUsuń