środa, 1 lutego 2012

MammaMia. Prawdziwa Kuchnia Włoska.

Wśród moich książek jest prezent gwiazdkowy "MammaMia -Prawdziwa Kuchnia Włoska"
Wspaniała ksiażka, która spodobała mi się już po okładce. W książce tej zawarte są nie tylko oryginalne przepisy kuchni włoskiej, ale także rady i anegdoty opowiadane przy rodzinnych stołach. Sa tam rodzinne fotografie i obrazy włoskiej ziemi.
Przepięknie wydana książka z cudownymi przepisami na domowe przystawki, obiady, desery i przetwory.
Są w niej również opisane różne kulinarne rytuały "rytuał przyrządzania faszerowanych papryczek trwał dwa dni, pod koniec września. Pierwszego dnia myło się i obgotowywałoje w occie, drugiego- nadziewalo farszem. Do tej pory nie wiem, czy takie rozłożenie pracy było tylko wymówką, żeby przedłużyć przyjemność przebywania w towarzystwie znajomych, czy też przepis rzeczywiście wymagał przerwy, by końcowy efekt był lepszy".

Nie mam żadnej książki kucharskiej mężczyżny. Przeglądam czasem ksiażki Jamiego Olivera, ale jak mam do wyboru Nigellę czy Jamiego wybieram domową boginię Nigelle.
Ostatnio w Tv była zapowiedź nowego programu kulinarnego Proste dania Nigela Slatera i bardzo mi się podobał ten program. Od kilku tygodni oczekuję na czwartkowe odcinki. Dobrze, ze puszczają dwa jeden po drugim. Podczas oglądania jednego z odcinków u Mimi pojawił się nowy wpis właśnie o Nigelu Slaterze, jego biograficznej książce i filmie nakręconym na jego podstawie. Chętnie obejrzę.
Tymczasem z dzieciakami przekładamy naszą kolekcję książek, która powoli się powiększa. Robimy zakładki na stronach z przepisami, które nam się spodobały. Moje dzieci zaraz po Cecylce Knedelek są fanami książki Mammamia bo wybrali z niej najwięcej przepisów zwłaszcza na ulubiona pizze, spagetti i przeróżne makarony.
Mam w planach zrobienie po raz pierwszy domowego makaronu. Ciekawe jaki wyjdzie?
Dziękuję wszystkim za udział w zabawie i zapraszam tych którzy mają ochotę dołączyć.
Pozdrawiamy ciepło!

32 komentarze:

  1. Uwielbiam książki ze starymi, rodzinnymi zdjęciami oczywiście czarno- białymi :-)
    Pozdrawiam!
    M.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też uwielbiam rodzinne fotografie.
      Również pozdrawiam i życzę miłego popołudnia.

      Usuń
  2. wygląda interesująco. Widziałam w emipku, ale nie miałam czasu przejrzeć. Co do Cecylki - jakie macie części? Przyznam się, że dotychczas z Krzysiem tylko słyszeliśmy o tej serii i dopiero niedawno złożyłam zamówienie na 3 pozycje w wydawnictwie. Przyszły kilka dni temu (Cecylka Knedelek i Kolorowe bale; Cecylka Knedelek i ulica Ciasteczkowa; Cecylka Knedelek i fabryka Czekolady). Spodziewałam się po nich więcej - jeszcze nie przeczytaliśmy wszystkiego, raczej przeglądamy, więc może się jeszcze przekonamy. Troszkę mnie przepisy zawiodły, bo wiele z nich jest bardz podobnych (nawet w obrębie jednej książki). Najczęściej jest to zmodyfikowany przepis na kruche ciasteczka.Czasem dodaje sie do tego pestki dyni, czasem lentilki, czasem czkoladę... Nie wiem, może się mylę, ale jestem ciekawa Twojej opinii. Macie już swoje sprawdzone przepisy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie najbardziej podobają się te trzy główne części na które została podzielona ta dużą książka kucharska. Księga czerwona, niebieska i zielona bo w nich sa przeróżne przepisy, a do każdego dołączona jest ciekawa i zabawna historyjka. Mamy już swoje przepisy i chętnie się nimi podzielimy przy najbliższej okazji.

      Usuń
  3. Trzymałam tą ksiązkę w ręce, ale nie udało mi sie jej dokładnie przeglądnąć. sama mieszkałam we Włoszech pół roku i z przyjemnością przypomniałabym sobie włoskie przysmaki. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja sięgnęłam po nią ze względu na okładkę. Bardzo mi się spodobala. Gdy przejrzalam zawartość nie rozczarowałam się.
      Mam nadzieję, ze jak wyprobuje przepisy to też się nie zawiodę.
      Pozdrawiam!

      Usuń
  4. jak będę w empiku...koniecznie jej poszukam:)))...ale apetyczna ...a ja kocham włoską kuchnię:)))
    ps czy mogłabyś zlikwidowac weryfikację obrazkowa?:)))))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już zmieniłam. Musiało się samo włączyć po tych blogowych zmianach bo ja już to kiedyś wylanczalam. Sama tego nie cierpię. Dziękuję za informacje!

      Usuń
  5. Widziałam ją, przejrzałam calusieńką, bardzo mi się podobała. Domowy makaron to jest to! Zrób koniecznie, nic trudnego, moja babcia robiła zawsze tylko taki, teraz ta tradycja przeniosła się na moich rodziców i ilekroć u nich jesteśmy, rosół z domowym makaronem musi być.
    Pozdrawiamy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mogą babcia też robiła pyszny makaron i przepyszny rosół. My dziś nie mamy tradycji jedzenia rosołu w niedzielę. Ostatnio jadamy pizze, lasagne lub inne ulubione przysmaki.
      Pozdrawiam!

      Usuń
  6. uwielbiam książki kucharskie, lubię je po prostu mieć, patrzeć, cieszyć oczy tym że są :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu to tak jak ja. Sam widok ich na półce cieszy oczy. A jak przepis z książki się uda to jeszcze większa radość.Pozdrawiam!

      Usuń
  7. Bardzo podoba mi się wydanie tej książki. Subtelne fotografie i ten klimat :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak fotografie sa przepiękne i dużo ich a ja lubię jak jest dużo zdjęć.
      Pozdrawiam!

      Usuń
  8. Pysznie...książka prezentuje się fantastycznie...uwielbiam włoską kuchnię...Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Tez mam i bardzo lubie :) Twoje opowiadanie juz za kilkanaście dni u mnie! :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu czekam cierpliwie. Cieszę się, ze mogłam wziąć udział w zabawie. A tymczasem muszę zacząć pichcic z książek bo ostatnio w kółko to samo.

      Usuń
  10. Narobiłaś mi ochoty na domowy makaron dawno go nie było na obiad-kilka lat! Pomidorowa z domowym makaronem mniam... Lubię Nigellę Lawson, a tej książki jeszcze nie widziałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nigella to mój numer 1 ale mam też inne ulubione pozycje. Na makaron sama sobie ochoty też narobilam. Dziękuję za odwiedziny.

      Usuń
  11. Świetny prezent :)

    Niedawno robiłam domowy makaron do rosołu. Pycha :)

    Buziaki

    Ada

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aduś pamiętam makaron mojej babci. Przepyszny był. Na pewno spróbuje zrobić.

      Usuń
  12. Kocham Włoską kuchnie! :))) a już niedługo dzień pizzy :P

    OdpowiedzUsuń
  13. Ciekawe wydanie. Muszę sobie taką sprawić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam! Ja muszę zacząć wreszcie coś z niej robić.

      Usuń
  14. Piszesz,że lubisz stare zdjęcia- to zajrzyj tutaj:
    http://albumkresowy-poszukiwania-fritzek.blogspot.com/
    Mnie to urzekło. Dziewczyna dostała siatkę zagrzybiałych,zniszczonych zdjęć,odnawia je i szczegółowo opisuje pragnąc odnaleźć rodzinę tych co są na fotografiach. Jest co oglądać, co czytać(koniecznie od końca i z komentarzami).Dla mnie niesamowite.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za namiary na tego bloga. Wczoraj w nocy przeglądałam. Super!

      Usuń
  15. Zaproszenie do zabawy czeka na Ciebie u mnie na blogu. Jeśli masz ochotę to zapraszam :) Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń