poniedziałek, 9 stycznia 2023

Kołysanka zimowa



Zrobiłam sobie ciepłe kakao i witam się z Wami w tym nowym 2023 roku.


Korzystam, że Leoś jeszcze śpi. Lubi spać długo i lubi późno chodzić spać. Co ma też swoje plusy.

Ostatni czas spędzaliśmy w domu  lecząc pozostałości po grypie. Zabrała nam ta choroba dużo miłych chwil, które mogliśmy spędzić z bliskimi. Dała nam też czas razem, który mogliśmy spędzić w domu.

Leoś mógł nacieszyć się swoimi zabawkami, spać długo i kiedy miał na to ochotę.

Nadal cieszymy się z choinki i to właśnie teraz mogliśmy przy niej posiedzieć w piżamach i poczytać nasze zimowe i świąteczne książeczki.




Lubię taki spokojny czas,  zwłaszcza,  gdy nie trzeba rano zrywać się z łóżka. 








Lubię ten mysi, miniaturowy świat


A po przebudzeniu długie śniadanie i zabawa. 


Pogoda nas rozpieszcza. Udało się wybrać nas kilka spacerów i odkryć piękne miejsce. 


Leoś już obudzony.  Jesteśmy po śniadanku. 

Misie pokarmione, lody z piasku zjedzone. 

Za chwilę ruszamy po dłuższej przerwie do pracy. 

Dobrego dnia dla Was Kochani!





11 komentarzy:

  1. Jaki Leoś już duży..., aż miło popatrzeć na takiego spokojnego i radosnego malca. Śliczne fotki. Pozdrawiam serdecznie i życzę całej Waszej rodzince wszelkiego dobra, obfitych łask od Bożej Dzieciny i opieki Świętej Rodziny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana bardzo dziękuję Ci za wierne odwiedziny na blogu i te słowa, które tutaj pozostawiasz.Pozdrawiam Cię i również życzę Bożego błogosławieństwa na ten rok❤

      Usuń
  2. Ja też lubię ten mysi świat... Domki dla lalek mają w sobie coś magicznego. Dziękuję Ci za kojące kadry - u nas też była grypa po świętach i cieszy mnie, że już zdrowi możemy wreszcie zacząć nowy rok. Nawet pogorszenie pogody nie wydaje się być złe w tej sytuacji: wczoraj jechałam rano do pracy wdzięczna za spokojny i rytmiczny deszcz, który pięknie szumiał i uspokajał. Światła miasta odbijały się w kałużach, ludzi na ulicach było mniej, a dzięki temu jakoś tak... przytulniej mi samej tak w środku. Nie mówiąc o tym, że gdy się trafiło do ciepłego biura i zrobiło kawę, w ogóle było przytulnie ;). Wszystkiego dobrego, Kochana!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Martuś Twoja i Wasza wierna obecność tutaj nbnalogu jest dla mnie dużą radością. Twoja przesyłka przedświąteczna sprawiła mu miłą niespodziankę. Byłam zdumiona, że jeszcze się komuś chce, że mimo wielu obowiązków ktoś potrafi znaleźć czas. Dziękuję Ci z całego serca i życzę Ci miłości, radości i tchnienie dobrego Ducha na każdy dzień!

      Usuń
  3. Mam nadzieję, że teraz już wirusy będą Was omijać, choć doskonale rozumiem Ciebie, kiedy piszesz o tych powolnych porankach i dniach spędzanych wolniej, pełniej zgodnie z potrzebami. Bardzo mi tego brakuje od powrotu do pracy...chyba już zawsze będę miała gdzieś głęboko w sercu poczucie, że z czegoś jestem okradana, choć bardzo lubię swoją pracę! Pozdrawiam Cię serdecznie! Dobrego roku!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety w tej pracy z dziećmi jest się dodatkowo narażonym na działanie tych wirusów. A jeszcze jak się do pracy chodzi z takim małym człowiekiem to łapie on wszystko. Lubię swoją pracę lecz każdego dnia czuję rozdarcie. Moje serce jest w domu i tu pragnie przebywać. Cieszy mnie to, że Leoś uwielbia naszą pracę czyli swoje przedszkole i czuję się tam dobrze i bezpiecznie. Ma dzieci i ma swoje ciocie z Polski i Ukrainy. Jednak przede wszystkim na blisko mamę, która podobno wygrała kręgosłup na loterii bo Leoś jest często na moich rękach.

      Usuń
  4. A jeszcze dodam, że kilka razy sprawdzałam, czy dobrze trafiłam, bo tak zaskoczyła mnie zmiana wyglądu bloga :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak ja też mnie mogę się przyzwyczaić ale to moi synowie mówili, żebym te stare zdjęcia pousuwała😉
      Wiolu dziękuję, że tu zaglądać ❤

      Usuń
  5. Widzę, że podczytujesz " Ścieżkę prostej obfitości". Ciekawa jestem czy w ostatnim roku przeczytałaś coś wartego polecenia? Nie raz inspirowałam się Twoimi lekturami ☺

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak Kochana dostałam już rok temu nie pamiętam na jaką okazję. Może na urodziny? Postanowiłam na nowo od początku roku zacząć czytać. W ostatnim czasie czytałam bardzo mało. Aż wstyd się przyznać. Głównie książki dla dzieci😊 choć tych też mało. W tym roku zaczęłam pogłębiać swoją przyjaźń z Maryją i czytam książki o takiej tematyce. Interesują mnie również te z domowym i kobiecym wątkiem. Jak pozbieram tytuły to może przygotuję jakiś wpis. Ale nie chce nic obiecywać. Pozdrawiam Cię Kochana serdecznie!

      Usuń
    2. O! To by był świetny temat posta! Przyznaję ze wstydem, że u mnie na półce czeka kilka książek o Maryi i po nie nie sięgam. Ale samo to, że poruszyłaś ten temat daje mi do myślenia. Relacje, także z JJezusem i Maryją warto pielęgnować każdego dnia, jak z ludźmi. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odpowiedź ☺

      Usuń