poniedziałek, 4 czerwca 2018

Majowe obfitości

To o czym najczęściej rozmawiamy spotykając się z innymi to pogoda, a ta od kwietnia jest cudowna.
Po zimie prawie od razu przyszło lato. Bzy pachniały już w połowie kwietnia, a lipy w maju.
W maju czerwieniły się truskawki na krzaczkach i czereśnie na drzewach.
Jest pięknie!
Aż trudno w to uwierzyć.
Trzeba się cieszyć i dziękować za tak piękne dni.
Maj był dla nas bardzo obfitym miesiącem, jeśli chodzi o spotkania z innymi i pyszności na stole.















Udało nam się zorganizować spotkanie na podwórku, z ogniskiem i kiełbaskami na patykach.































Po raz pierwszy w domowym zakątku pojawiły się piwonie. Ewuniu wiem, że tu zaglądasz, więc dziękuję i tutaj:)











 Jak maj, to i Dzień Mamy. Takie przytulasy na dzień dobry, to coś najpiękniejszego.







 







Tegoroczny maj zakończyliśmy wycieczką rowerową i takimi lodami. Zawsze kupujemy po gałce, a tym razem istne szaleństwo.








Maj to zdecydowanie wydarzenia komunijne, ale też spotkania z moimi siostrami, które widuję rzadko, a zwłaszcza Ilonkę, która mieszka w Stanach.
Piękny był tegoroczny maj.
Mam nadzieję, że czerwiec będzie równie piękny i obfity.
Pozdrawiam Was ciepło i pięknego tygodnia życzę!

10 komentarzy:

  1. Jedzonko na świeżym powietrzu w dobrym towarzystwie smakuje najlepiej - uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam tutaj bywać, tu zawsze jest pięknie, kolorowo, ciepkutko❤️

    OdpowiedzUsuń
  3. Przecudne kadry!
    :>
    I kapitalna nazwa wpisu...


    Oooch... :>

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak ślicznie i apetycznie u Was... Śliczne latarenki, bardzo ładne doniczki, śliczne obrazki i cudowna Święta Rodzina - zachwycam się.:) Przesyłam serdeczne pozdrowienia dla Waszej gromadki.:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pyszny ten maj ! Również dobrego tygodnia ! :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Ależ kolorowo i od razu człowiek myśli o wakacjach ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Prześliczne zdjęcia! Uwielbiam maj, to mój ulubiony miesiąc :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Iza zmobilizowałaś mnie do robienia zdjęć, bo od jakiegoś czasu mam stagnację i prawie nic nie robię :))

    OdpowiedzUsuń