piątek, 17 października 2014

Pamiątkowe pudełko


Pamiątek ze swojego dzieciństwa ma tylko kilka. Najcenniejsze to kilka listów, zdjęcia i lalka.
Kiedyś, gdy byłam jeszcze w liceum oglądałam jakiś film, na którym mama dorosłej córki wyciągnęła z szafy pamiątkowe pudełko i wręczała je córce w dniu jej ślubu.
Później motyw takiego pudełka widziałam jeszcze na kilku filmach. Bardzo spodobał mi się pomysł i postanowiłam, że jak będę miała dzieci to też będę zbierać skarby z ich dzieciństwa do takiego pudełka.
Marzyłam aby mieć dzieci, aby mieć dla nich czas i być dla nich dobrą mamą.
Gdy moje marzenie się spełniło i urodził się Dominiś oczywiste było dla mnie, że wkrótce na świecie pojawi się drugie dziecko.
Mając trzy siostry nie wyobrażałam sobie aby mieć jedynaka. W szkole miałam kolegę, który nie miał rodzeństwa i myślę, że był z tego powodu nieszczęśliwy, bo często do nas przychodził po to tylko aby z nami posiedzieć, podrażnić się z moimi siostrami, pograć w warcaby czy pooglądać telewizję.
Jak pisałyście w komentarzach siostra może być nawet za oceanem, ale zawsze jest ta świadomość, że jest.
Wiem, że nie zawsze to jest oczywiste, że jak pojawi się jedno dziecko, to z drugim też pójdzie tak łatwo. Doświadczyły tego bliskie mi osoby. Mimo to miałąm jakąś taką nadzieję i pewność w sercu, że to drugie dziecko pojawi się w naszej rodzinie.
Z perspektywy 6 lat widzę, że nie ma większego daru jaki możemy ofiarować swojemu dziecku jak nasza miłość i ... rodzeństwo :)
Z całego serca jestem wdzięczna za naszą rodzinę i cieszę się, że mam czas. Mam go wtedy jeśli chcę.
Nazbierało mi się maili, które czekają na odpisanie. W niektórych są bardzo prywatne pytania. Nie odpisuję na nie. W niektórych jest nutka żalu o to jak wygląda moje życie.
To prawda jest kolorowe, ale nie jest wolne od trosk. Każdego dnia staram się dobierać barwy do palety kolorów naszego życia.
Często wkrada się tam szarość, a nawet czerń. Wtedy jest smutno, ale jest rodzina i to najważniejsze.
Dzieci potrafią, w niezwykły sposób kolorować nasze życie i kocham je za to bardzo mocno.
Im także staramy się stwarzać barwne dzieciństwo, pełne uśmiechów, buziaków, przytulańców, opowieści, książek, bajek, zabaw i zabawek.
Razem tańczymy, skaczemy, czytamy i uczymy się czytać, rysujemy, pieczemy, gotujemy, chodzimy na spacery, śmiejemy się i płaczemy. Czasem nic nie robimy i też jest dobrze. Zdarza nam się złościć na siebie, zwłaszcza gdy w grę wchodzą obowiązki domowe.
Staram się zachować te wspomnienia zapisując je w notesikach, kalendarzach, pamiątkowych albumach, robiąc mnóstwo zdjęć, nagrywając filmiki czy chowając ich cenne skarby do pamiątkowego pudełka.
Pudełko powstało jeszcze zanim się Dominik urodził i najpierw była to mała drewniana skrzyneczka. Szybko okazało się, że jest ona stanowczo za mała i zamieniłam ją na pudełko. Kiedyś może uda mi się zdobyć kaieć ładne walizki, ale póki co to w tych pudełkach gromadzę skarby po moich chłopcach.


Pudełko Dominisia


Pudełko Nikusia


A w pudełkach znajdują się pierwsze buciki, ulubione zabawki, pukle włosów, opaski ze szpitala, ulubione zabawki, kartki z gratulacjami, kartki urodzinowe, zaproszenia od przyjaciół oraz pocztówki z pozdrowieniami i listy.

To pierwsze buciki chłopców. Zielone Dominisia i niebieskie Nikusia.



Mamy nawet w pudełęczku schowane resztki z pierwszych kredek.




Konik Sassy to ulubiona zabawka Dominisia. Długo mu służyła i trudno był się z nią rozstać.


Srebrna grzechotka to pamiątka z Chrztu Nikusia, a pociąg Dominisia.


Uwielbiam różne maleńkie puszki i pudełeczka.
To na ząbki Nikuś robił z koleżankami na zajęciach plastycznych. W nim schowane są ząbki.








Do mniejszego pudełka zbieramy znaczki te które się już nie mieszczą w klaserze, czy bilety z różnych miejsc oraz inne drobne skarby.




Do napisania tego posta natchnął mnie Nikuś, który uwielbia przeglądać swoje pudełko. Bez końca może słuchać opowieści o tym, jak pojawił się w naszej rodzinie. Za każdym razem zakłada na rękę pacynkową rękawiczkę czy ogląda swoje mleczaki.
W jego pudełeczku znajdują się już 4!!!
Po przejżeniu pudełka oglądamy zdjęcia w albumie lub fotoksiążkę. Często przyłanczam się do przeglądaniu pudełka i wzruszam się biorąc do ręki te maleńkie skraby. Za każdym razem zadaję sobie putanie :
KIEDY TE DZIECI TAK UROSŁY?

Rysunki i prace plastyczne chłopców składam do segregatora. Każdą pracę wkładam do koszulki foliowej.
Z tyłu staram się napisać datę.
Bilety i zdjęcia pragnę zamieśćić w kronice, ale nie mam na nią pomysłów. Chciałąbym aby tworzyła ją całą nasza rodzina i szukam inspiracji.
Może Wy macie jakieś swoje sposoby na kronikę? Prowadzicie? Może macie jakieś inspiracje z sieci?
Oglądaliście film Odlot. Bardzo podobał mi się album małżonków.
Jestem ciekawa Waszych pomysłów.
Serdecznie pozdrawiam!




23 komentarze:

  1. Moja córcia też ma takie pudło:) Teraz jestem na etapie zbierania jej rysunków. Bardzo miła pamiątka:) A ja co dokładam coś nowego lubię sobie poszperać w pudle i robi się tak sentymentalnie:)))) Pozdrawiam i życzę miłego weekendu Iza

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniałe pudełka wspomnień, mają Twoi chłopcy, ja również mam takie pudełko dla mojej Majki, choć nigdy jej nie pokazywałam, będzie mieć kiedyś niespodziankę, może na 18 urodziny :) Również nie wyobrażam sobie, żeby w domu w którym jest miłość nie było rodzeństwa, mam nadzieję że będzie mi dane, dać to mojej córeczce, a Tobie życzę jeszcze jednego dzidziusia tym razem dziewczynki :) bo jesteś wspaniałą mamą.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Kochana za każdym razem jak tu jestem dostaje tyle inspiracji od Ciebie sama mam dwie ślicznotki wiec wiem jak szybko rosną a przeglądanie takich pamiątek ile daje radości i wspomnień wiem też że nie zawsze jest łatwo i przychodzą chwile słabości. My jako rodzice chcemy dla naszych dzieci jak najlepiej i masz racje dostają od nas to co najcenniejsze miłość. Tez zbieram wszystkie prace plastyczne, zaproszenia szkolne, bilety itp. A kroniki nie prowadzę może czas pomyśleć. Pozdrawiam i zapraszam do siebie Ilona
    http://mylookbeauty.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Iza, piękny post, pięknie napisany. Ja jako jedynaczka pamiętam, ze jako dziecko bardzo pragnęłam mieć rodzeństwo. Jednak tak się życie ułożyło, ze nie mam ani brata ani siostry. Może dlatego sama mam teraz aż 3 dzieciaków...:) I widzę po swoich dzieciach, jak fajne jest posiadanie rodzeństwa. Relacja między moją córką a młodszym synem, to miłość w czystej postaci. Chłopaki natomiast jak to chłopaki-mogą powalczyć, ale i pobawić się razem w męskie zabawy:)
    Uważam, że Ty jesteś najlepszą mamą na świecie, masz świetne podejście do macierzyństwa i dużo cierpliwości. Zazdroszczę Ci tego, a szczególnie posiadania czasu, którego mi ciągle brakuje.
    Ściskam serdecznie:)
    Asia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Asiu dziękuję Ci za te słowa. Najlepsza mama na świecie to za dużo powiedziane.
      Dziękuję Ci za ciepłe słowa.
      Pozdrawiam Ciebie i Twoją trójkę. Ty dla mnie jesteś dzielną mamą i za każdym razem gdy zaglądam na Twojego bloga podziwiam Twoją pracowitość.
      Pozdrawiam Cię serdecznie.

      Usuń
  5. U nas też jest takie pudło, może troszkę mniej zapełnione, ale najważniejsze rzeczy jak opaska ze szpitala, świeca z chrztu, kartki z pierwszych urodzin i pamiętnik z pierwszego roku są zachowane. Ja jestem jedynaczką i zawsze marzyłam o rodzeństwie...

    OdpowiedzUsuń
  6. Super skarby:) Ja też mam dwa takie pudełka. Córki jest już pełne z racji wieku ( 19 lat) syna pomału się zapełnia ( 13 ). Rysunków już nie zbieram od dawna bo nie pomieściłabym ich w małym mieszkanku ale zeskanowałam je aby mieć pamiątkę. Bardzo często zaglądam do tych pudełek i także żałuję, że ten czas tak szybko zleciał a dzieci tak szybko dorosły i prawie dorosły. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. A dla mnie ten post jest trochę smutny (dziś mam ogólnie smętno-smutny dzień). A to dlatego, że nie mam dla kogo robić takiego pudełka. Nie mam męża, dzieci, swojej własnej, małej rodziny. Wiadomo, Rodzice, Siostry i ich dzieci to nie to samo. I choć staram się jakoś nie biadolić nad swoim losem, to dziś akurat trafiłaś w czuły punkt :( Mam trzy siostry (w tym jedna czeka już na mnie w niebie), przewspaniałych Rodziców i wiem, że to moje największe szczęście. Ale... No właśnie. Wracam do pustego mieszkania, gdzie mogę pogadać co najwyżej z radiem. I choć tak naprawdę otacza mnie miłość, czasem po prostu dopada człowieka szara, samotna rzeczywistość. Co powiedziecie dziewczyny komuś takiemu?
    Ale poza dzisiejszym dniem jestem optymistką :))
    Pozdrawiam
    Mahda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Madziu mam nadzieję, że w życiu czeka Cię jeszcze coś pięknego.
      Jedna moja siostra, której nie poznałam też jest w niebie.
      Życzę Ci radosnego dnia!
      Pozdrawiam!

      Usuń
    2. Ja swojej też nie poznałam. Była najstarsza z naszej czwórki a ja jestem najmłodsza :)
      Dzięki za dobre słowo. Cały czas tak naprawdę spotykają mnie piękne rzeczy :)) Tylko niekoniecznie takie, które ja uważam za piękne. Widzę ich piękno z czasem, po przemyśleniu :)
      Piękna dziś niedziela się zapowiada, choć muszę dokończyć protokół z rady pedagogicznej w końcu :)
      Pozdrawiam i zapraszam do siebie.
      M.

      Usuń
  8. Gdy trafi się na właściwą osobę to życie samo się dobrze układa :)
    Życzę niekończącego się szczęścia! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dobrze, że przypomniałaś o takich pudełkach...
    Odkąd dowiedziałam się, że jestem w ciąży zaczęłam "pisać pamiętnik" dla dzieciątka...
    teraz mam już skarbów i pamiątek wszelakich uzbieranych dla obojga...
    Z rodzeństwem masz rację :)
    I z kolorami w życiu :)
    POZDRAWIAM

    OdpowiedzUsuń
  10. Izuniu, wiem, że życie nie zawsze jest kolorowe, że czasem jest bardzo ponuro, ale trzeba zawsze mieć nadzieję, że przyjdą lepsze dni, że po deszczu zawsze wychodzi słońce. Pamiętam zdanie, które kiedyś napisałaś: "Rodzeństwo to najlepszy prezent dla dziecka". Ja jestem bardzo szczęśliwa, że mam moje kochane dzieci: Mikołaja i Hanusię. Nie zawsze jest łatwo, a czasem bywa bardzo ciężko, ale ich uśmiechy wynagradzają wszystko. I ja zbieram pamiątki, robię dużo zdjęć, piszę pamiętnik. Uwielbiam oglądać z Mikołajem zdjęcia w albumach, opowiadać jak to było, gdy był malutki. Sama bardzo często się wzruszam. Szkoda, że dzieci tak szybko rosną... Ściskam Cię kochana i serdecznie pozdrawiam :))))))
    Ola

    OdpowiedzUsuń
  11. Wzruszylam się.. Też mam takie pudełko dla mojego jedynego wyczekanego synka ..trzymaj się cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  12. Popieram taką pamiątkową "zbieraninę". Moja Mama również zachowała dla mnie pierwsze buciki, strój od chrztu, rysunki, zdjęcia itp. Z biegiem lat sama nieco zmniejszyłam ilość tych pamiątek, zachowując najcenniejsze, ale zawsze przeglądam je ze wzruszeniem, czując w nich miłość Mamy. Uważam więc, że warto! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Izka, ja mysle, ze choc komentarze innych potrafia byc bolesne, to nie powinnismy sie nimi bardzo przejmowac, dopoki jestesmy szczesliwi i nie chcemy zyc inaczej. Mysle, ze jesli ktos pisze ci takie rzeczy, to musi byc nieszczesliwy i szuka ujscia tych zlych emocji. Jedyne, co mozna zrobic, to pomodlic sie za ta osobe- to wymaga duzej pokory , ale daje ulge na duszy;) co do pudelek to my mamy nasze malzenskie z roznymi pamiatkami, nasze dzieci tez maja juz po kila rzeczy w swoich. Uwielbiam wspomnienia i jestem strasznie sentymentalna

    OdpowiedzUsuń
  14. Izunia to chyba pierwszy taki troszeczkę smutny post jaki napisałaś odkąd czytam Twojego bloga. Jeżeli trapią Waszą rodzinę jakieś troski to życzę, żeby wszystko udało się poukładać i załatwić. Dzisiejsze życie jest raczej trudne i myślę, że Twój blog może wyzwalać u innych poczucie, że Ty to masz fajnie i zawsze wesoło. Blog to raczej nie jest miejsce to wylewania swoich życiowych porażek. Jedyne czego ja Ci zazdroszczę to czasu jaki masz dla ogólnie rzecz biorąc rodziny. Wszystko inne zawdzięczasz swojej pracy swojej i męża, kreatywności, podejściu do życia, chyba generalnie jesteś optymistką i żyjesz szczęściem swojej rodziny. Rodzina dla Ciebie według mnie wartość najważniejsza. Dla mnie Twój blog to taka fala dobrej energii, zawsze mam lepszy dzień po przeczytaniu posta. Bardzo się cieszę, że mogłam poznać kogoś takiego jak Ty. Mam nadzieję, że będziesz dalej pisać, inspirować, dzielić się pomysłami, dawać siłę i optymizm.. A reszta ludzi może zamiast zadawania osobistych pytań poświęci ten czas nad zastanowieniem się co sami mogą zmienić, żeby było lepiej. Pozdrawiam Cię serdecznie. Ila

    Ps. Moje dzieci tez mają pudełka, w właściwie ze względu na wiek to już duże kartony.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podpisuję się pod tym postem. Nic dodać, nic ująć. Pozdrawiam Was bardzo :)))

      Usuń
  15. Bardzo fajna sprawa z takimi pudełeczkami. U nas też takie skarby są zbierane na pamiątkę. Moja przyjaciółka wychodzą niedawno za mąż orzekła, że takowe pudełko sprezentowane jej przez mamę w dniu ślubu było najpiękniejszym prezentem :)
    pozdrawiam ciepło;)
    http://niekoniecznie-perfekcyjnej-dolcevita.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. Uwielbiam takie "kapsuły czasu" :) Moja Zosia też ma swoje pudełko :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja też mam takie pudełko mojego Młodego. Pierwszy jest... test ciążowy :D Pełno w nim skarbów i już się ledwo mieści wszystko. Do kroniki i ja się zabieram, chociaż opornie mi to idzie. Mam kupione kółka do połączenia a całość na sztywnych kartonowych kartkach ma być w formie duuuużego scrapbooka. Może tej zimy w końcu znajdę czas?

    OdpowiedzUsuń
  18. Kochana! Tak mnie zainspirowałaś, że tez stworze pudełka dzieciakom, bardzo jednak żałuję, że nie mam już wielu rzeczy które mogłabym w nich umieścić:( Cóż, lepiej późno niż wcale!!!! Buziaki i dziekuję!

    OdpowiedzUsuń
  19. Takie pudełka są najlepsze do oglądania po 10 latach :) Mam takie same

    OdpowiedzUsuń