Sklepik z Niespodzianką. Adela
Wczoraj miałam przemiły dzień. Pani listonosz przyniosła mi dwie przesyłki. Jednej się spodziewałam, a drugiej absolutnie nie. Obie przesyłki zawieraly w kopercie książkę. Nie dawno pisałam na blogu o książce "Nadzieja" Katarzyny Michalak. Bardzo się ucieszyłam bo książkę wygrałam i przyszła do mnie z dedykacją od autorki. Na blogu Katarzyny Michalak był ogłoszony słodki konkurs z niespodzianką. Trzeba było przesłać zdjęcie wykonanego wypieku z książki pt "Sklepik z niespodzianką. Bogusia".
Zdjęcia wysłałam trzy, które pokazywałam już na blogu pod recenzją książki "Nadzieja".
Udało mi się wygrać kolejną książkę. Miała to być druga część "Sklepik z niespodzianką.Adela". Od autorki przyszła jednak książka Gra o Ferrin, a w drugiej kopercie od wydawnictwa Nasza Księgarnia dostałam książkę "Sklepik z niespodzianką. Adela"
Bardzo się ucieszyłam i serdecznie dziękuję Pani Kasi Michalak oraz wydawnictwu Nasza Księgarnia za książki.
Rok temu pierwszą część Sklepiku z Niespodzianką pożyczyła mi sąsiadka. Przeczytałam w ciągu kilku godzin i byłam zachwycona. Tak zaczęła się moja przygoda z książkami Katarzyny Michalak.
Tak zaczęła się również moja miłość do pysznej, gęstej gorącej czekolady.
Pierwsza część skończyła się w takim momencie, że nie mogłam się doczekać drugiej. W międzyczasie poznałam owocową serią i Nadzieję.
Wczoraj wieczorem zaczęłam czytać Adelę i skończyłam prawie o drugiej w nocy.
Historia rozpoczyna się tym pięknym opisem:
"W ten śnieżny styczniowy wieczór miasteczko Pogodna, leżące gdzieś między Koszalinem a Kołobrzegiem, wyglądało niczym z baki Andersena. Płatki śniegu wirowały w świetle pięknych, kutych przez miejscowego artystę kowala latarni, opadały na strome dachy przedwojennych kamieniczek, na kasztanowce i świerki rosnące wzdłuż alejek niewielkiego parku na ławeczki okalające fontannę i lśniły we włosach spieszącej chodnikiem kobiety"
Miasteczko, w którym toczy się akcja jest wyjątkowe i posiada wyjątkowych mieszkańców.
Czyste, zadbane i pogodne, a przynajmniej takie było do czasu zaginięcia Anny. Anna to żona Wiktora, który po latach nieobecności swej zaginionej żony zakochuje się ze wzajemnością w Bogusi. Zaginięcie Anny spowodowało ból w sercach najbliższych i wywołało nieufność w mieszkańcach. Mimo wszystko po latach każdy starał się wrócić do normalnego życia. Jednak pod koniec pierwszej części przeszłość powraca wraz z zaginioną Anną. W tym właśnie momencie skończyła się książka. W drugiej części dowiadujemy się co działo się z Anną przez te lata nieobecności.
Tym razem autorka opisuje przede wszystkim historię Adeli, która wcześniej dała się poznać jako zimna famme fatale choć dobra i wierna przyjaciółka. W drugiej części ukazuje się nam jako kochająca, dobra, czuła i troskliwa - kobieta, przyjaciółka i mamusia. Słowo mamusia wypowiedziane do Adeli ujęło mnie za serce. Polał się strumień łez.
Poznajemy życie Adeli i jej historię w jaki sposób została skrzywdzona, przez Wiktora, Annę i jej siostrę bliźniaczkę. Śledzimy również dalsze losy Bogusi, Lidzi, Stasi i innych mieszkańców Pogodnej.
Wzruszałam się bardzo na tej książce. Nie raz nie dwa ale ciągle wycierałam łzy. Wzruszały mnie przyjacielskie relacje Bogusi, Adeli, Lidki i Stasi. Wzruszała mnie serdeczność i prawie matczyna opieka oraz pomoc dla Bogusi jaką okazała jej Stasia. Wzruszały mnie wspomnienia Adeli o Cioci Krysi bardzo wyjątkowej kobiecie, która przez wiele lat matkowała Lidzi. Wzruszyła mnie solidarna pomoc przyjaciółek jaką okazały ciężarnej Konstancji. Bardzo wzruszyła mnie modlitwa Bogusi i jej cudowna relacja z rodzicami.Rozczarował mnie występ w programie kulinarnym Bogusi bo miałam nadzieję, że ten wątek się jakoś rozwinie i Bogusia jakąś książkę z przepisami wyda.
Czekając na premierę Adeli czekałam również na kulinarne przepisy. W pierwszej części było ich kilka i prawie wszystkie wypróbowałam. W drugiej części również znalazłam przepisy, ale nie kulinarne lecz kosmetyczne na kąpiele i maseczki. Były to przepisy jakie w swoim zeszycie z poradami dla Adeli zostawiła jej ciocia Krysia. Z racji tego, że to w mojej dziedzinie pomysł bardzo mi się spodobał. Dziś po zmodyfikowaniu wypróbowałam jeden przepis i okazał się fantastyczny.
Dziękuję za tak szybką możliwość przeczytania książki i już dzisiaj w dniu premiery zapraszam Was do lektury. Kto nie czytał pierwszej części niech najpierw przeczyta pierwszą, a kto przeczytał pierwszą na pewno z wielką przyjemnością przeczyta drugą. Ja teraz z niecierpliwością czekam na trzecią część.
Sklepik z Niespodzianką to przede wszystkim historia o sile przyjaźni. Z wszystkich książek autorki podoba mi się najbardziej i mam nadzieję, że Wam również się spodoba.
"Zniosę kążdy cios przeznaczenia,
Bezsilność, łzy, strach i ból.
Noc bez gwiazd i świt bez nadziei,
Tylko bądż obok, przyjacielu,
Po prostu przy mnie stój."
Zapraszam do lektury i jeszcze raz serdecznie dziękuję Pani Kasi Michalak oraz Wydawnictwu Nasza Księgarnia za książkę.
Pozdrawiam!!!
Zdjęcia wysłałam trzy, które pokazywałam już na blogu pod recenzją książki "Nadzieja".
Udało mi się wygrać kolejną książkę. Miała to być druga część "Sklepik z niespodzianką.Adela". Od autorki przyszła jednak książka Gra o Ferrin, a w drugiej kopercie od wydawnictwa Nasza Księgarnia dostałam książkę "Sklepik z niespodzianką. Adela"
Bardzo się ucieszyłam i serdecznie dziękuję Pani Kasi Michalak oraz wydawnictwu Nasza Księgarnia za książki.
Rok temu pierwszą część Sklepiku z Niespodzianką pożyczyła mi sąsiadka. Przeczytałam w ciągu kilku godzin i byłam zachwycona. Tak zaczęła się moja przygoda z książkami Katarzyny Michalak.
Tak zaczęła się również moja miłość do pysznej, gęstej gorącej czekolady.
Pierwsza część skończyła się w takim momencie, że nie mogłam się doczekać drugiej. W międzyczasie poznałam owocową serią i Nadzieję.
Wczoraj wieczorem zaczęłam czytać Adelę i skończyłam prawie o drugiej w nocy.
Historia rozpoczyna się tym pięknym opisem:
"W ten śnieżny styczniowy wieczór miasteczko Pogodna, leżące gdzieś między Koszalinem a Kołobrzegiem, wyglądało niczym z baki Andersena. Płatki śniegu wirowały w świetle pięknych, kutych przez miejscowego artystę kowala latarni, opadały na strome dachy przedwojennych kamieniczek, na kasztanowce i świerki rosnące wzdłuż alejek niewielkiego parku na ławeczki okalające fontannę i lśniły we włosach spieszącej chodnikiem kobiety"
Miasteczko, w którym toczy się akcja jest wyjątkowe i posiada wyjątkowych mieszkańców.
Czyste, zadbane i pogodne, a przynajmniej takie było do czasu zaginięcia Anny. Anna to żona Wiktora, który po latach nieobecności swej zaginionej żony zakochuje się ze wzajemnością w Bogusi. Zaginięcie Anny spowodowało ból w sercach najbliższych i wywołało nieufność w mieszkańcach. Mimo wszystko po latach każdy starał się wrócić do normalnego życia. Jednak pod koniec pierwszej części przeszłość powraca wraz z zaginioną Anną. W tym właśnie momencie skończyła się książka. W drugiej części dowiadujemy się co działo się z Anną przez te lata nieobecności.
Tym razem autorka opisuje przede wszystkim historię Adeli, która wcześniej dała się poznać jako zimna famme fatale choć dobra i wierna przyjaciółka. W drugiej części ukazuje się nam jako kochająca, dobra, czuła i troskliwa - kobieta, przyjaciółka i mamusia. Słowo mamusia wypowiedziane do Adeli ujęło mnie za serce. Polał się strumień łez.
Poznajemy życie Adeli i jej historię w jaki sposób została skrzywdzona, przez Wiktora, Annę i jej siostrę bliźniaczkę. Śledzimy również dalsze losy Bogusi, Lidzi, Stasi i innych mieszkańców Pogodnej.
Wzruszałam się bardzo na tej książce. Nie raz nie dwa ale ciągle wycierałam łzy. Wzruszały mnie przyjacielskie relacje Bogusi, Adeli, Lidki i Stasi. Wzruszała mnie serdeczność i prawie matczyna opieka oraz pomoc dla Bogusi jaką okazała jej Stasia. Wzruszały mnie wspomnienia Adeli o Cioci Krysi bardzo wyjątkowej kobiecie, która przez wiele lat matkowała Lidzi. Wzruszyła mnie solidarna pomoc przyjaciółek jaką okazały ciężarnej Konstancji. Bardzo wzruszyła mnie modlitwa Bogusi i jej cudowna relacja z rodzicami.Rozczarował mnie występ w programie kulinarnym Bogusi bo miałam nadzieję, że ten wątek się jakoś rozwinie i Bogusia jakąś książkę z przepisami wyda.
Czekając na premierę Adeli czekałam również na kulinarne przepisy. W pierwszej części było ich kilka i prawie wszystkie wypróbowałam. W drugiej części również znalazłam przepisy, ale nie kulinarne lecz kosmetyczne na kąpiele i maseczki. Były to przepisy jakie w swoim zeszycie z poradami dla Adeli zostawiła jej ciocia Krysia. Z racji tego, że to w mojej dziedzinie pomysł bardzo mi się spodobał. Dziś po zmodyfikowaniu wypróbowałam jeden przepis i okazał się fantastyczny.
Dziękuję za tak szybką możliwość przeczytania książki i już dzisiaj w dniu premiery zapraszam Was do lektury. Kto nie czytał pierwszej części niech najpierw przeczyta pierwszą, a kto przeczytał pierwszą na pewno z wielką przyjemnością przeczyta drugą. Ja teraz z niecierpliwością czekam na trzecią część.
Sklepik z Niespodzianką to przede wszystkim historia o sile przyjaźni. Z wszystkich książek autorki podoba mi się najbardziej i mam nadzieję, że Wam również się spodoba.
"Zniosę kążdy cios przeznaczenia,
Bezsilność, łzy, strach i ból.
Noc bez gwiazd i świt bez nadziei,
Tylko bądż obok, przyjacielu,
Po prostu przy mnie stój."
Zapraszam do lektury i jeszcze raz serdecznie dziękuję Pani Kasi Michalak oraz Wydawnictwu Nasza Księgarnia za książkę.
Pozdrawiam!!!



Również czytałam Adelkę i także jestem zachwycona. Pani Kasia ma wyjątkowy dar. Zazdroszczę "Gry o Ferrin" :), ale w końcu też ją zdobędę :) Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńZachęcona Twoim opisem zamówiłam sobie właśnie Sklepik w Empiku:)
OdpowiedzUsuńKsiążka z dedykacją to piękna pamiątka!
Właśnie jestm w amoku czytania ;) Dziś biegnę do biblioteki oddać Evansa "Bliżej słońca" (lekka i przyjemna) i koniecznie muszę spytać o tytuły przez Ciebie polecane :)
OdpowiedzUsuńjak gdzies dopadnę to na pewno przeczytam :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam książek tej autorki, ale chyba najwyższy czas to nadrobić:)
OdpowiedzUsuń