Nadzieja jest wtedy, gdy jest ciasto. Ciasto jest zawsze.
— Dean Ray Koontz
U nas nie zawsze jest ciasto, ale nadzieję mamy. Lubię gdy w domu jest ciasto i mogę je jeść na śniadanie, obiad i kolację. W domu rodzinnym mama zawsze gdy w sobotę upiekła ciasto jedliśmy je w niedzielę na śniadanie jak jeszcze coś zostało. Bo w sobotę nigdy nie czekaliśmy aż ciasto wystygnie tylko ciepłe wcinaliśmy. Uwielbiałyśmy z siostrami wylizywać palcami miskę z ciasta. Moje dzieciaki też wylizują widełki od miksera. Pozwalam im. Mama zawsze mi mówiła, że będzie mnie bolał brzuch od surowego ciasta, ale jakoś nigdy nie bolał. Przynajmniej nie przypominam sobie. Mam nadzieję, że ich też nie rozboli od tego brzuch.
Na pocieszenie podczas chorowania upiekliśmy ciasto ze śliwkami.
W zeszłym roku bardzo często słuchaliśmy i oglądaliśmy stary teledysk piosenki Najłatwiejsze ciasto w świecie.
Na koniec wakacji piekliśmy ciasto ze śliwkami. W tym roku również upiekliśmy ciasto, aby poczuć jeszcze ten zapach lata i wakacji choć śliwki mi się już z jesienią kojarzą.
W piosence jest przepis na ciasto ucierane, a my zrobiliśmy kruche.
Tym razem dzieciaki zbytnio nie miały sił, ani ochoty aby pomagać. Chodziły tylko i pytały kiedy będzie ciasto, a jak się upiekło to nawet nie chciało im się jeść. Nie są zwolennikami ciast owocowych. Zdecydowanie wolą biszkoptowe z bitą śmietana i galaretką, babki piaskowe, ciasto czekoladowe i drożdżowe bez dodatków tylko z ogromną ilością kruszonki. Muffinki uwielbiają ale najlepiej bez dodatków.
Z ciasta ze śliwkami zjadały kruszonkę posypaną cukrem pudrem.
Nam ciasto bardzo smakowało. Kruche ze stałego przepisu + podsmażone śliwki i piana z białek. Pycha!
Śliwki po podsmażeniu delikatnie wylewam na sito aby pozbyć się nadmiaru soku.
Lubię aromat cukru waniliowego w cieście.
Teraz kiedy juz nie ma ani okruszka, chętnie bym zjadła kawałek.
A na koniec słowa całej piosenki, która przywołuje wspomnienia z dzieciństwa. Lubiłam program Domowe przedszkole oglądać i robic z dziećmi zwłaszcza te plastyczne rzeczy. Po programie jesienią często chodziłam zbierać kasztany i żołędzie i tak jak dzieci w programi robić ludki. Nie chodziłam do przedszkola tylko dopiero do zerówki i cieszyłam się, że nie muszę chodzić.
NAJŁATWIEJSZE CIASTO W ŚWIECIE
Żeby w domu było miło, tak, tak, tak,
Żeby coś dobrego było, tak, tak, tak,
By pachniało wakacjami, tak, tak, tak,
Zrobię ciasto ze śliwkami, tak, tak, tak.
Szklankę mąki, cukru szklankę,
Zaraz wsypię do miseczki,
Potem proszku do pieczenia,
Dodam jeszcze dwie łyżeczki,
I dwa jajka i na koniec
Roztopionej margaryny
I zamieszam tylko tyle,
By się razem połączyły.
Najłatwiejsze ciasto w świecie, tak, tak, tak,
Nic, a nic się go nie gniecie, tak, tak, tak,
Ty potrafisz także upiec, tak, tak, tak,
Nawet, gdy nie jesteś zuchem, tak, tak, tak.
Teraz śliwki poukładam,
W natłuszczonej tortownicy
I do pieca włożę ciasto
Na około pół godziny,
A gdy będzie już gotowe,
Znaczy chrupkie i rumiane,
To zaproszę koleżanki,
Babcię, dziadka, tatę, mamę.
Najłatwiejsze ciasto w świecie, tak, tak, tak,
Nic, a nic się go nie gniecie, tak, tak, tak,
Ty potrafisz także upiec, tak, tak, tak,
Nawet, gdy nie jesteś zuchem, tak, tak, tak.
słowa Alicja Woy - Wojciechowska
muzyka Krystyna Kwiatkowska
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę miłej niedzieli!
ale sie obsliniłam...kocham ciasta.....
OdpowiedzUsuńQra Domowa - ja też choć nie wszystkie. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPamiętam tę piosenkę ... :). U nas w sezonie ciasto ze śliwkami jest obowiązkowe. Smaczne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńJa miałam dzisiaj z jabłkami ciasto upiec, ale padam z sił... Twoje wygląda bardzo smacznie:)
OdpowiedzUsuńAle super masz kuchenne akcesoria:) te czerwone akcenty są piękne!
OdpowiedzUsuńbuziaki!
Ale mi przypomniałaś miłe chwile tą piosenką:) Kiedy moja Michalinka chodziła do przedszkola to przyniosła ją do domu i według słów piosenki upiekłyśmy ciasto. Wyobraź sobie, że się świetnie udało. Dzisiaj Michalina ma 17 lat i śpiewa inne piosenki, ale słodkie wspomnienie mi zostało...
OdpowiedzUsuńBuziaki
M.
P.S. Ja znam wersję ze słowami: "pół stopionej margaryny", nie: "roztopionej margaryny"- i wtedy przepis się urealnia.
OdpowiedzUsuńktoś mi tu podwędził cytacik ;)))) ciasto wygląda smakowicie ... buziolki wielkie !!!
OdpowiedzUsuńmonique - zastanawiałam się czy też jeszcze ktoś o tej godzinie nie śpi?
OdpowiedzUsuńu mnie też co sobotę jest ciasto i jemy je w niedziele na śniadanie :) niestety ja mam dwie lewe ręce do ciast ale moja mama robi pyszne :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńA ja wstałam dzisiaj wcześnie rano i upiekłam te moje z jabłkami:)
OdpowiedzUsuńtak! podpisuje się czym umiem i prawa i lewa ręką wszakże jestem oburęczna szczęśliwie :))), to prawda z tym ciastem najprawdziwsza ;)), właśnie się u nas prazy szarlotka w piecu na kruchym a my w trakcie czekania wcinamy spadające z drzewa brzoskwinie :)) wszystko pachnie przepięknie, cały dom ;))
OdpowiedzUsuńuściski jakniewiemco !! i dla chłopasiów całusy
Ja jutro będę piekła kruche z malinami :) Uwielbiam gdy w domu jest ciasto. Kiedyś częściej piekłam.. Może jak nadejdą długie zimowe wieczory.. w domu ciągle będzie pachniało ciastem :)
OdpowiedzUsuńU nas teraz na tapecie jogurtowe ze śliwkami i kruszonką :-). A zapach świeżo pieczonego ciasta roznoszący się po domu - jak dla mnie bezcenny ;-), podobnie jak zapach rosołu z lubczykiem :-). Pozdrawiamy.
OdpowiedzUsuńI love the colours - I love the cake!!!!
OdpowiedzUsuń♥ Franka
Izuniu ja nocny Marek jestem :)))) więc śmiało możesz pisać nocami :) jeśli chcę choć odrobinkę ciszy i spokoju to tylko noc ciemna mnie ratuje :))) ściskam mocno ...
OdpowiedzUsuńJeeej, jakbym czytała o mojej rodzince i sobotnim pieczeniu ciasta i niedzielnym ostatnim kawalku po sniadaniu:) Identycznie:) A mama mówiła jeszcze, żebym palki nie wylizywala z ciasta, bo będę miała łysego męża:) Teraz sama piekę z córcią:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam na candy!:)
Ciacho wygląda pysznie! Zaraz też się biorę za śliwkowe wyroby, może knedle? :))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam jesiennie
http://mojafilizankacodziennosci.blogspot.com/
Kruche ze sliwkami to jest niebo w gebie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
ps:zakupilam Bogusie biore sie za czytanie:)
Ja też nie chodziłam do przedszkola, program, który wspominasz oglądałam z moimi najstarszymi dziećmi i najbardziej czekałam zawsze na modelinowe zwierzątka. A ciasto w domu to dla mnie jak wyznanie miłości, ze śliwkami jest chyba najlepsze na świecie :), ja szczególnie lubię drożdżowe. Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńZdjęcia małych kucharzy rewelacyjne! :) Bardzo podoba mi się Twój blog. Cieszę się, że tu trafiłam. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńWygląda pysznie, forma do ciasta urocza. Ja mam w domu dwa takie ciasteczkowe potwory a mój mąż to już w ogóle fan wszelkich słodkości i trudno mu się oprzeć domowym wypiekom więc też często piekę i też wylizujemy miski i łyżki i widełki od miksera i nikogo nigdy brzuch nie bolał he, he.
OdpowiedzUsuńOj, ja też uwielbiałam Domowe Przedszkole i panią która grała z dziećmi na ,,trójkącie,,.
OdpowiedzUsuńZupełnie nie rozumiem dlaczego w weekendowej, porannej ramówce TVP, brak programów dla dzieci ;(
Mamaeli - ja lubiłam tę piosenkę choć mój starszy synek pyta czemu taka smutna jak w przedszkolu jest wesoło?
OdpowiedzUsuńNenka - jabłowe u nas króluję z lodami waniliowymi i z bita śmietaną. Zwłaszcza mój mąż uwielbia!
Ola - cieszę się, że Ci się podobają zestaw miseczek od dużej do małej kupiłam w Auchan za 10 zł i żałuję, że nie wzięłam dwóch zestawów bo często z nich korzystam.
Maggie wspomnienia z dzieciństwa są najmilsze. Może też kiedyś upieczemy z przepisu w piosence. Dobrze, że powiedziałaś, że pół kostki margaryny.
Marta są takie co zawsze wychodzą i nie trzeba być mistrzem w pieczeniu. Pozdrawiam!
Ula a ja mam wielką ochotę na drzem brzoskwiniowy. Dostałam sloiczek od sąsiadki i jest przepyszny. Dziękuję Ci, że tu zaglądasz i zawsze ślad pozostawiasz. Jest mi bardzo miło.
Ewa - na pewno było pyszne. Ja maliny uwielbiam w deserach i sok malinowy, który nie wiem czy uda mi się zrobić w tym roku.
Franka - I love your comments.
moniqe- ja też mam trochę czasu tylko w nocy.
Ana - to miłe wspomnienia.
Małgorzata- uwielbiam knedle ze śliwkami i chcętnie bym zjadła zawłasza teraz jak jeszcze śniadania nie jadłam.
Atena -miłej lektury Ci życzę. Myślę, że Ci się spodoba.
pearlylilies- modelinowe zwierzątka był to najwspanialszy punkt programu. Ja uwielbiam drożdżowe mojej babci.
Katarzyna - dziękuję za odwiedziny, cieszę się że Ci się podoba. Zapraszam!
Miszka- nas też nigdy nie bolał.
Kamila- dobrze,że mamy ponagrywane ciekawe programy bo to co proponuje TVP to straszne.
POZDRAWIAM WAS SERDECZNIE I DZIĘKUJĘ ZA WSZYSTKIE KOMENTARZE!!!