środa, 14 września 2011
U progu jesieni
Mieliśmy dziś po przedszkolu wybrać się na piknik, ale niestety zaczął padać deszcz. W domu koszyk stał już przygotowany.
Ponieważ to miał być spacer z niespodzianką nie mówiłam dzieciakom o pikniku tylko wypakowaliśmy wszystko z koszyka i zrobiłam naleśniki z nutellą, prażonymi orzechami laskowymi, które spadają z naszego orzechowego drzewa i bitą śmietaną, a do tego gorącą czekoladą. Sama słodycz. Nic tylko chleb z musztarda na przegryzkę.
Kuchnia oprócz czerwieni nabrała też jesiennych barw.
Marzę o pięknej jesiennej pogodzie i zlotej polskiej jesieni. Oby trwała jak najdłużej.
Pozdrawiam Was ciepło!
Iza
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Oj tak, oby tak pięknie było przez całą jesień. Bez deszczu no i może bez takiego wiatru, który daje się dzisiaj we znaki nad morzem :) Serdecznie pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie udał się Wam piknik, bo sadząc po zawartości koszyka byłoby przesłodko:)
OdpowiedzUsuńAleż smakołyki przygotowałas!!!Dawno nie robiłam naleśników.
OdpowiedzUsuńPiękne,energetyczne zdjęcia!
Pozdrawiam
So nice!
OdpowiedzUsuńSo nice!
♥ Franka
Jej, aż mi ślina pociekła :))), marzenie te naleśniki ;))
OdpowiedzUsuńślicznie i jesienie u ciebie i tak... cieplutko :)
buźka
oj jak cudnie i smakowicie u Ciebie!!!! zagoszczę tu na dlużej:)
OdpowiedzUsuńMordka sama mi się uśmiecha:)
OdpowiedzUsuńJak ja lubię do ciebie zaglądać :) Zdjęcia powalają, szkoda, że piknik się nie udał, wszystko tak perfekcyjnie przygotowane... Uwielbiam jesień, zwłaszcza złotą - oby trwała! :)
OdpowiedzUsuńOj zapachniało jesienią w Twoim poście, taką piękną jesienią, jakiej nam wszystkim życzę. A naleśniki - mniam orzechowa słodycz,uwielbiam to połączenie i ślinka mi leci na sam widok :-).
OdpowiedzUsuńpięknie tu u Ciebie! uwielbiam tu zaglądać ...
OdpowiedzUsuńKatarzyna- można sobie wymarzyć taką pogodę. U nas też mimo, że nie nad morzem to często bardzo od pól wieje.
OdpowiedzUsuńMaggie- nie ma tego złego. W domu tez było miło.
aaga- pewnie za szybko ich znów nie zrobię bo sa bardzo słodkie i moje dzieci przegryzały suchymi naleśnikami.
Franka - Danke!
Ula- dziękuję. Jesiennie się zrobiło. Dynie miniaturki Dominik dzisiaj zaniósł do przedszkola wraz z ogromnym bukietem jarzębiny. teraz trzeba pomyśleć nad inną dekoracją na okno. Może wrzosy? Lubię jak coś stoi na parapecie.
Ana- chętnie bym Cię zaprosiła na takie naleśniki i gorącą czekoladę.
Kasia- dziękuje za odwiedziny.
Pomidorrra- dziękuję bardzo mi miło.
majaizgraja- byłoby miło gdyby piekna pogoda gościła u nas jak najdłużej.
Gosia- dziękuję!