Dzień spędziliśmy wesoło. Popołudniu wspólnie przygotowywaliśmy tort urodzinowy na poniedziałkowe przyjęcie na które Dominik zaprosił swoich przyjaciół.
Tort był wielkim wyzwaniem dla mnie. Już w lutym kiedy dla Nikusia robiłam wóż strażacki Dominik zapowiedział, że on na swoje urodziny zamawia Zygzaka.
Udało się spełnić marzenie i solenizant był bardzo zadowolony.
Na urodziny zaproszonych było siedmioro dzieci. Razem z naszymi chłopakami było 6 chłopców i trzy dziewczynki.
Dla dzieciaków przygotowaliśmy zaproszenia.
Tort bardzo się spodobał dzieciakom. U nas i tam gdzie chodzimy na urodziny jest taka tradycja, że najpierw zdmuchuje świeczki solenizant, a później każdy mały gość.
Dzieciaki fajnie się bawiły. Był konkurs na mumię, zabawa w niedźwiedzia, którym był tatuś, mnóstwo śmiechów i kolorowe wspaniałe prezenty, za które dziękujemy.
Prezenty wyjątkowe o głównie gry na jesienno- zimowe popołudnia idealne.
Dominik dostał przepiękne kartki urdzinowe. Jedna z nich naprawdę wyjątkowa bo cała samodzielnie zrobiona przez koleżankę Marysię.
Prezenty przyszły również pocztą. Od zawsze pamiętającej cioci Elizabeth ze Stanów przyszła książka- DZIĘKUJEMY!
Prezenty są wspaniałe i godne polecenia. Jak wypróbujemy to napiszę o nich coś więcej.
Część prezentów już wypróbowana przez najmłodszego członka rodziny, który dostał przeróżne artykuły plastyczne, a wśród nich od superowe farby z aplkatorem i pędzelkiem w jednym. Farby fajnie nadają się do dużych powierzchni. Nikodem namalował tęczę, a niebo zrobił farbami do malowania palcami.
Na koniec zdjęcie kilkudniowego Dominisia.
Naszym gościom dziękujemy za wspaniałą zabawę i obecność.
Pozdrawiamy Was serdecznie!