Dziś u nas żadnych zadań, żadnych wyzwań adwentowych. Większość dnia pochłania zdalna nauka. My zaś z Leosiem mieliśmy dzień bliskości, gdyż nie chciał on przez długi czas sam spać, dlatego razem wylegiwaliśmy się pod kołderką.
W tym moim codziennym (jak dobrze pójdzie) pisaniu, chciałabym Wam polecić świąteczne książki.
Dziś będzie o "Śnieżnej Siostrze," która to lektura towarzyszyła nam przez zeszłoroczny adwent.
Piękna i wzruszająca historia rodziny, która przeżywa żałobę po stracie córki. Ich syn bardzo pragnie aby w ich domu zapanowała świąteczna atmosfera, a rodzice są tak pogrążeni w smutku, że nawet nie myślą o nadchodzących świętach.
Jednak wydarza się pewna rzecz, która zmienia życie całej rodziny.
Wzruszająca to była historia i miło się ją czytało. W tym roku towarzyszą nam inne książki, o których wkrótce napiszę.
Książka podzielona jest na 24 rozdziały, czyli na każdy dzień jeden rozdział.
W zeszłym roku "Śnieżna siostra" i nam towarzyszyła...czytałam ją dzieciakom z równym zaciekawieniem jak oni jej słuchali...jedna z piękniejszych na jakie trafiłam, łzy napływały do oczu a gula w gardle czasem utrudniała czytanie...teraz już przeczytaliśmy "Grudniowego gościa"(bo w tym roku pojawiło się kilka jeszcze innych perełek, które chcielibyśmy w czasie adwentu przeczytać...równolegle czytając dzieciom ostatnią część Harrego Pottera i O czym szumią wierzby...) również wzruszająca, piękna, ale "Śnieżna siostra" osobiście dla mnie to numer jeden...PRZEPIĘKNA!!
OdpowiedzUsuńJa tak miałam gule w gardle, gdy próbowałam czytać dzieciom "Wigilię Małgorzaty"...
UsuńAch, te świąteczne książki mają coś w sobie.
Co roku mam w planach kupić Wigilię Małgorzaty i zapominam przy robieniu zamówienia. O trak jest mała w tych książkach.
UsuńPiękny grudzień. Każdy zakątek Waszego domu już taki świąteczny. Książkę dziś zamówiłam w bibliotece. Jeśli dla Tygrysa okaże się za trudna, sama z przyjemnością przeczytam.
OdpowiedzUsuńDobrego Adwentu
Widziałam, że niektórzy czytają 2 latkom. Ja moim bym czytała.
UsuńSama chętnie sięgnę po ten tytuł...
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie.
Lubię książki z których rodzic też ma radość podczas czytania. Trak było z tą książką. Wszyscy słuchaliśmy z zaciekawieniem
UsuńNasz starszy woli jednak sam już czytać a młodszy na tę lekturę za malutki - póki co woli Pucia :)
UsuńSpokoju :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i wzajemnie!
Usuń