Już za chwileczkę północ, a ja jeszcze się nie wyrobiłam z tym, co na dziś zaplanowałam. Pewnie już tego nie zrealizuję, ale chciałam chociaż zdążyć z dzisiejszym wpisem.
Dzisiejszy ranek był intensywny, z telefonem w ręku, gdyż nagrywaliśmy filmik na konkurs. Może po niedzieli uda mi się go tutaj zgrać.
Leoś miał dziś dłuższą drzemkę, więc udało mi się umyć okna u chłopców pokojach i trochę posprzątać. Miałam na dziś zaplanowane ubieranie choinki w kuchni, ale nie udało nam się jechać j kupić.
Niespodziankę za to zrobiła nam ciocia, która przyjechała nas odwiedzić. Po drodze spotkała Mikołaja, który podał dla chłopców prezenty.
Kolejny piękny dzień za Wami. Z filmami nie pomogę sama niewiele ich znam. Za to obejrzelismy dziś wieczorem z dzieciakami bajkę "Klaus"... Zosi i Antosiowi bardzo się podobała, choć nieco mroczna i momentami trochę przerażająca to jednak zdecydowanie najwięcej było i śmiechu z zabawnych dialogów jak i wzruszenia z całej historii... Pozdrawiam Was ciepło!
OdpowiedzUsuńIza czekam na rekomendację filmów świątecznych. U nas ostatnio Wojtek ogląda serial ,,Domek na Prerii,, 😉
OdpowiedzUsuńNajmniejszy Mikołajek, najsłodszy!
Jak zawsze urocze zdjęcia.
OdpowiedzUsuń