Kiedyś upiekłam pyszne muffinki. Chłopcy się nimi zajadali za chwilę Dominiś powiedział do mnie "A czy jak już będziesz babcią to będziesz takie piekła dla moich dzieci?". Zrobiłam wielkie oczy i ucieszyłam się na te słowa. Kiedyś marzyłam o tym aby być mamą. Byłam wtedy małą dziewczynką. Dziś jak patrzę na to jak szybko rosną dzieci marzę o tym, aby być kiedyś babcią. Marzę aby się zestarzeć u boku mojego kochanego męża i razem z nim być babcią i dziadkiem :)
Wczoraj dostaliśmy przesyłkę z Zapiskami babci i Zapiskami dziadka. Zamówiłam je jak tylko ukazała się ich zapowiedź. Przeglądając te albumy uśmiechałam się i wspominałam swoje dzieciństwo oraz swoich rodziców i dziadków.
Te Zapiski to idealny prezent dla babć i dziadków naszych lub naszych dzieci.
Moi dziadkowie niestety już nie żyją, ale udało mi się zachować trochę wspomnień po nich.
Kiedyś pojechaliśmy do babci z dyktafonem i zadawałam jej różne pytania dotyczące jej rodziców, rodzestwa, rodziny. Robiłam to bardziej pod kątem drzewa geneaologicznego i żałuję, że nie miałam ściągawki w postaci tak wspaniale wydanych zapisków,bo z pewnością ułatwiły by mi sprawę. Na pewno babcia by w nich nic zapisała, bo ręka jej się strasznie trzęsła, ale mogłabym zadać jej pytania z książki i sama je spisać.
Nagrałam wtedy babcię jak śpiewała kilka piosenek z mojego dzieciństwa.
Babcie Celinkę najbardziej pamiętam z kuchni bo to tam spędzała najwięcej czasu. To ona robiła najpyszniejsze pierogi z jabłkami, prażuchy, krupnik na cielęcince z płatkami owsianymi czy ciasto drożdżowe. Była wspaniałą kucharką.
Babcia Stasia robiła najwspanialsze kompoty truskawkowe, mielone i schabowe, a kiedy do niej przychodziłam zawsze ucierała mi kogiel mogiel z kakao:)
Babcia Celinka zabierała nas na łąke, rozkładała koc, a my z kuzynkami zbierałyśmy kwiatki, a ona zaplatała nam z nich śliczne wianuszki. Sama też uwielbiam robić wianki:)
Babcia Stasia czasem szyła na maszynie, a ja wychodziłam od niej ze ścinkami przeróżnych materiałów, z których później szyłam ubranka dla lalek
Z dziadków pamiętam tylko Ludwika, który był stolarzem. Robił przepiękne miniaturowe domki z drewna, a najbardziej uwielbiał las i przyrodę. To z nim i babcią Celinką jeździliśmy na jagody i borówki, z których babcia robiła nam później pierogi, makaron z jagodami czy ciasto drożdżowe.
Jeżeli wiemy, że dziadkowie nasi lub naszych dzieci i tak nie spiszą tu swoich wspomnień, to możemy przygotować z nimi wywiad, a później sami spisać do tych albumów to co od nich usłyszeliśmy.
Ta książka pomoże uporządkować te wspomnienia. Znajdują się tu także miejsce na fotografie.
W spisie treści znajdują się takie zagadnienia jak:
Drzewo geneaologiczne
O mnie
Moi rodzice
Dziadkowie od strony mamy
Dziadkowie od strony taty
Szkoła
Dorastanie
Studia/praca
Twój dziadek i ja
Moje dzieci
Twoja mama/twój tata
Moje wnuki
Inne wspomnienia
Tak przeglądając te albumy stwierdziłm, że aby kiedyś odpowiedzieć swoim wnukom na te pytania trzeba by sobie te swoje wsponienia też uporządkować np. te dotyczące dzieciństwa (ulubione zabawki, koledzy, koleżanki), dorastania (marzenia, przyjaźnie) itd.
Książka jest wydana bardzo przejrzyście i estetycznie i jestem zachwycona okładkami.
Zapiski babci. Wspomnienia dla moich wnuków do kupienia tutaj.
Zapiski dziadka. Wspomnienia dla moich wnuków tutaj.
20 x 23 cm
twarda oprawa
64 strony
Wydawnictwo ZAKAMARKI
Dziękuję za wszystkie ciepłe komentarze i maile dotyczące poprzedniego wpisów. Uśmiech nie schodził mi z buzi czytając je. Dziękuję Wam! Dostałam też kilka maili od czytelniczek anonimowych, które są ze mną prawie od początku. Cieszę się, że chcecie się ze mną podzielić swoim życiem.
A jeśli macie ochotę podzielić się Waszymy wspomnieniami dotyczącymi Waszych dziadków to chętnie poczytam:)
Ciepło Was pozdrawiam!
warto zbierać wspomnienia, mój Mąż odszedł i moja córka mowi Dziadziuś już nigdy nie nauczy Juli pływać na łódce.Wtedy uświadomiłam sobie że należy wykorzystywać każdy dzień,każdą chwilę
OdpowiedzUsuńJa się dziś pomodlę za moje Babcie. Mama mojej Mamy zmarła, gdy Mama miała 16 lat, a druga Babcia umarła, gdy ja skończyłam 5. Zatem na dobrą sprawę niewiele Ją pamiętam. Nie mam wspomnień z nimi związanych :( Dziadkowie (obaj mieli na imię Jan) też nie pozostawili mi wspomnień. Jeden zmarł, gdy Tata miał chyba 5 lat, a drugi, gdy ja miałam chyba 3. Zawsze, do tej pory zazdroszczę wszystkim, którym dane jest mieć Dziadków i tak pięknie ich pamiętać :( Oj, no i się poryczałam.... :) Z pewnością miałam cudownych Dziadków, bo dali mi wspaniałych Rodziców, którzy z kolei mają wnuki i otaczają je miłością i wyposażyli je w cudne wspomnienia z dzieciństwa. Widać to było podczas Wigilii, gdy moje dorosłe (24, 26 lat) siostrzenice wspominały zabawy w piwnicy u Babci (tam było najfajniej), albo jak wyrwały mojej Mamie całą młodą marchew z ogródka, bo gotowały zupę z błota :)) No. Nie smęcę już :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.
Fantastyczny pomysł z tymi zapiskami!
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie mam takich wspomnień od moich dziadków. Problem polega na tym, że jak jest się młodym i ma się babcię i dziadka na wyciągnięcie ręki to niestety nie interesujemy się historią naszej rodziny czy ich historią, dopiero jak ich zabraknie zdajemy sobie sprawę jak wiele mogli nam powiedzieć i ile ciekawych rzeczy można by się od nich dowiedzieć.
Moja babcia bardzo lubiła podróżować i wszystkie swoje podróże dokładnie opisywała (jest tego kilka zeszytów), więc jej opisy mogą one służyć za niezły przewodnik:-) Niestety nie spisała historii swojej rodziny:-(
Pozdrawiam:-)
Witaj kochana czy pamiętasz może jak Twoja babcia robiła prażuchy??? Moja babcia też je robiła ostatnio właśnie mam na nie ochotę- tylko nie wiem czy na kuchence one wyjdą:) pozdrawiam Aga
OdpowiedzUsuńDziewczyny! Prażuchy! Moi Dziadkowie takie robili i ja je uwielbiałam! Ale sama nie umiem robić takich pysznych...
OdpowiedzUsuńKsiążki świetne, choć nie wiem, czy zmobilizowałabym się do wypełniania (kronika rodzinna leży i kwiczy od paru lat ;-))
Na pewno jednak warto takie wspomnienia zapamiętywać, nagrywać, spisywać...
Piszę komentarz chyba pierwszy raz, ale zaglądam od dawna; bardzo lubię to miejsce, bije z niego niezwykłe ciepło, spokój i domowa atmosfera :) Pozdrowienia! :)
Bardzo fajne te Zapiski. Fajne by też były Zapiski Mamy i Taty. Bo są oczywiście takie pamiętniki dotyczące dzieci - pierwszych wydarzeń w życiu naszego dziecka. Ale co z naszymi wspomnieniami? Ze ślubu, pierwszego mieszkania, naszego dzieciństwa? Pamięć z czasem zawodzi ;) Szkoda, że tak kiepsko u mnie z czasem, bo zaraz bym się wzięła za opracowywanie :)
OdpowiedzUsuńPiękny wpis.......Sama nie miałam ani babci ani dziadka..moj Synek też juz jednego dziadka nie ma..a ja tak bardzo żałuję,że nie spisywałam mego Taty opowieści,hostorii Jego przodków..bo sam zacięcie do szukania ich miał...a pamięć zawodna...Cudowny pomysł z tymi zapiskami..
OdpowiedzUsuńwooow
OdpowiedzUsuńIza, patrze na Zapiski Dziadka i żałuje że nie zdążyliśmy...
OdpowiedzUsuńDobrze że chociaż kasety VHS nie zacierają do końca wspomnień ...
Spóźnione, ale szczere gratulacje na czwarte urodziny bloga:)
OdpowiedzUsuńznakomity pomysł i pamiątka !
OdpowiedzUsuńAle fajne te książeczki, muszę koniecznie kupić takie dziadkom :-)
OdpowiedzUsuńświetna książka. Już uż zamówiłam ją dla babci w matrasie na święta :)
OdpowiedzUsuń