poniedziałek, 19 stycznia 2015
Kilka refleksji na 4 urodziny bloga
"Nie pytaj mnie jak należy żyć
Niewiele wiem, błądzę tak jak ty"
Nie dawno siędząc w samochodzie słuchałam w radio piosenki zespołu Perfect "Bóg narodzi się". wydaje mi się, że słyszałam ją po raz pierwszy, albo nigdy wcześniej nie wsłuchiwałam się w słowa. Rozmyślałam wtedy nad minionym czasem, ostatnim rokiem, życiem...
Myślałam też o Was, o moich czytelnikach i o tych latach blogowania.
To już cztery lata i nie sądziłam, że tyle "wytrwam". Cieszę się, że ''wytrwałam"!!!, chociaż tak jak pisałam już kiedyś od czasu do czasu pojawiały się myśli o zaprzestaniu blogowania.
Niewiele osób, które znam z mojego otoczenie prowadzi bloga, wiele nie wie w ogóle co to jest blog, chociaż przez te 4 lata trochę się zmieniło w tej kwesti, jednak jak już komuś mówiłam o tym, że prowadzę bloga to często padało pytanie - PO CO CI TO?
No właśnie po co mi to?
Też się czasem nad tym zastanawiałąm. W żadnym wypadkunie zakłądałam bloga dla korzyści materialnych. Wiem, że teraz wiele blogów powstaje po to aby zarabiać i nie widzę w tym nic złego. Kiedy zakładałam bloga byłam laikiem i nie wiedziałam, że się tak wogóle da:)
Zrobiłam sobie takie podsumowanie czym dla mnie jest blogowanie w zeszycie na kartce i postanowiłam podzielić się tym z Wami.
Na początku najważniejsze były dla mnie punkty KONTAKT ZE ŚWIATEM I DZIELENIE SIĘ.
Mieszkając w niewielkiej miejscowości, w której zna się tylko kilka osób miałam taką potrzebę kontaktu ze światem. Poznając blogi, poznałam wspaniałe kobiety, mamy, które dzieliły się ze mną swoim życiem. Chciałam im dać cząstkę siebie. Kończyliśmy wtedy nadbudowę domu i chciałam się dzielić:
tym jaj udało mi się zrobić na szydełku pierwszą zazdroskę do okna,
jak udało mi się upiec z dzieciakami pyszne ciasteczka z przepisu od mamy,
jak urządziliśmy kuchnię czy pokoiki dla dzieci,
jaką książeczkę czytaliśmy z dzieciakami,
w jaką grę planszową graliśmy,
jaką książkę ja przeczytałam,
co robiliśmy w Dzień Mamy,
jak przygotowywaliśmy się do pierwszego dnia w szkole,
w jakie ciekawe miejsca zwiedziliśmy,
Dzielę się również swoim czasem, bo kto prowadzi bloga ten wie ile to zajmuje czasu. Są wpisy, które można zrobić w 15 min, ale są i takie, na które poświecałam kilka godzin.
Lubię dzielić się z Wami i lubię jak odnajdujecie w moich postach INSPIRACJĘ. Wasze blogi również są dla mnie INSPIRACJĄ!
-kupuję książki przez Was polecane
- piekę ciasta, ciasteczka i babeczki
- robię dekoracje
- jadę w miejsca przez Was polecone itd.
Już po pierwszych wpisach zaczęłam dostawać od Was często więcej maili niż komentarzy. To był mój kontakt ze Światem. Z jednej strony wirtualny, a z drugiej bardzo realny. Z wieloma osób po kilku mailach przechodziłam do telefonowania, a z kilkoma udało mi się spotkać nawet całymi rodzinami.
To są dla mnie cenne znajomości i PRZYJAŹNIE. Dziękuję Wam za nie.
Nawet nie macie pojęcia ile razy to wy mnie MOTYWOWAŁYŚCIE i dawałyście CHĘĆ DO DZIAŁANIA.
Widząc Wasze uporządkowane domy miałam ochotę wziąć za szmatę aby uporządkować swój,
wdząc Wasze inspirujące zdjęcia miałam ochotę zmienić coś u siebie.
Blogowanie to dla mnie RADOŚĆ I PASJA!!!
Cieszę się, że mogę dzielić się z Wami tą radości.
Zakłądając bloga ma się jakieś założenia, a przynajmniej ja miałam. Chciałam aby mój blog był CIEPŁY, SŁODKI, DOMOWY, RODZINNY.
Nie zamierzałam wylewać tu swoich goryczy, bo i tak świat od niej kipi.
Może dla niektórych za słodko tutaj, ale mnie jest dobrze.
Kocham to swoje życie, choć nie zawsze jest takie kolorowe jak na zdjęciach.
Kocham swoją rodzinę i uwielbiam z nią spędzać czas.
Kocham mojego Męża i jestem wdzięczna mu za wsparcie w życiu i w prowadzeniu tego bloga:)
Kocham moje dzieci i ciszę się, że dzielą ze mną moja pasję do pieczenia, czytania, grania itd.
Uwielbiam się śmiać i uśmiechać i często dzielę się tym uśmiechem z innymi
Uwielbiam piec i przygotowywać słodkości dla najbliższych, obdarowywać nimi innych
Uwielbiam wyczarowywać różne rzeczy z papieru
Uwielbiam rzeczy piękne
Uwielbiam szydełkować
Uwielbiam czytać
Uwielbiam każdy nowy dzień, który daje mi szansę robienia tych rzeczy.
Cieszę się, że mogę DZIELIĆ się z Wami tym co KOCHAM.
Dziękuję Wam za Waszą serdeczność i niezwykle ciepły i przyjazny odbiór.
Słowa krytyki staram się odbierać z pokorą. Nie zaprzeczę, że mnie nie dotykają.
Dostaję mnóstwo maili i często są w nich zawarte pytania z cytatu we wstępie: JAK ŻYĆ?
Jak żyć aby być szczęśliwym?
Jak dobrze wychować swoje dzieci?
Jak okazywać więcej cierpliwości?
Pytacie mnie o różnie rzeczy.
Czy krzyczę na swoje dzieci?
Skąd czerpię cierpliwość?
Jak wytrzymuję po całych dniach z dziećmi?
Czy się nie nudzę w domu?
Jak wogóle wytrzymuję w domu?
Otóż na wiele pytań odpowiadam bez głębszego zastanowienia, ale na wiele nie umiem odpowiedzieć.
Myślicie, że jestem perfekcyjną panią domu, ale tak nie jest (mało kto pokazuje na blogu zdjęcia na których jest bałagan)
Nie jestem perfekcyjna!
Nie jestem zorganizowana!
Nie zawsze jestem cierpliwa!
Nie zawsze jestem łagodna!
Każdego dnia staram się dobrze wychować dzieci. Staram się aby każdego dnia czuły się ważne i kochane.
Odnoszę sucesy ale i porażki.
Nie jestem ideałem!
Nie mam problemu z wytrzymywaniem z dziećmi. Nawet jeśli nie idą do szkoły czy przedszkola dobrze się czujemy w swoim towarzystwie. Ferie czy wakacje nie stanowią dla mnie problemu co ja mam z tymi dziećmi zrobić.
Czy moje dzieci się kłócą?
Ale oczywiście, że się kłócą. Chociaz bardziej niż kłócą, to czasem drażnią ze sobą. Nie biją się, nie drapią, nie szarpią za włosy!!!, ale nie zawsze między nimi jest pokojowo. Czasem są też łzy.
Lubią zdjęcia i lubią do nich pozować choć nie zawsze, ale jeśli chodzi o czapki czy fartuszki to tych co się martwią chcę poinformować, że czapki są hitem i wszystkie dzieci, nawet te starsze od moich z chęcią je zakładają i pozują do zdjęcia:)
Wiele zatroskanych maili dostałam po ostatnim wpisie, a raczej po komentarzu od Agnieszki.
Nie martwcie się zawsze bałam się i unikałam krytyki, ale nie boję się jej. To co tu było napisane to nie było nic obraźliwego i nie mam powodów do zaprzestania blogowania.
Wiele osób z mojego otoczenia nawet do swoich dorosłych dzieci mówi zdrobniale: Agusia, Krzyś, Madzia, Kamilka, Piotruś, Hania, itd.
Lubię do moich dzieci mówić zdrobniale Dominiś, Nikuś. Lubię jak ktoś do mnie powie zdrobniale i nie mam nic przeciwko mimo, że mam prawie 32 lata.
Mimoże nie zawsze znam odpowiedź to lubię odpisywać na Wasze maila. Nie rozumiem tylko, jak ktoś kto już wysila się na napisanie do mnie maila nie może się zdobyć w nim na jakiekolwiek formy grzecznościowe.
Dostaję maile, któr przypominają niektóe komentarze anonimowe. Ktoś o coś nie prosi tylko żąda. Bez żadnego wstępu w stylu Witam tylko od razu czytam: podaj mi przepis na szarlotkę, prześlij mi jakieś pomysły na prezent dla 3 letniego chrześniaka itd.
Nie ma proszę, czy: czy mogłabyś tylko żądanie bez słów pozdrawiam, nie mówiąc już o krótkim dziękuję jak mimo to odpiszę.
Na niektóre maile odpisuję z opóźnieniem, niektóre może mi umykają ale staram się odpisywać i dziękuję za wszystkie ciepłe, nie tylko SŁODKIE słowa, które mi przesyłacie w mailach. Dziękuję za te maile i dziękuję za Waszą serdeczność.
Dziękuję za te Waszystkie dowody sympatii, wdzięczności, bezinteresowaności i dobrego , które od Was otrzymałam. Za te większe i mniejsze paczuszki i paczki, któe do mnie przychodziły często niespodziewanie, za te wszystkie wygrane w różnego rodzaju organizowanych przez Was Candy i konkursach.
"Nie pytaj mnie jak należy żyć
Niewiele wiem, błądzę tak jak ty"
Błądzę każdego dnia, ale
-modlę się, aby żyć dobrze,
-czytam aby żyć dobrze, rozmawiam, aby żyć dobrze,
-pytam, aby żyć dobrze,
-inspiruję się aby żyć dobrze
-kocham, aby żyć mądrze
i żyję po by Kochać i dzielić się tym co kocham.
Dziękuję Wam, za to, że Wy dzielicie się ze mną.
Mam zamiar nadal blogować
- INSPIROWAĆ,
-MOTYWOWAĆ,
-DZIELIĆ SIĘ,
-DAWAĆ RADOŚĆ,
-PRZYJAŹNIĆ SIĘ
i... UŚMIECHAĆ SIĘ :)
Rozpisałam się okropnie.
DZIĘKUJĘ za Waszą obecność, motywację i ciepłe słowa
Dziękuję Wam za te cztery lata i ciepło Was pozdrawiam!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Przeczytałam z przyjemnością, wpis pokazuje jaką Jesteś "normalną" w dobrym tego słowa znaczeniu i autentyczną osobą .
OdpowiedzUsuńW wielu momentach Twojego posta widzę siebie :-)
Bloguj dalej, lubię Cię czytać :-)
Pozdrówka ciepłe!
Nie zamierzam rezygnować:)
UsuńPozdrawiam!
Uwielbiam CIE! :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
Usuńgratuluje 4 latek :)
OdpowiedzUsuńTwój blog jest pełen ciepła i radości więc zostań jak najdłużej w tym świecie :))
pozdrawiam
Staram się pisać o radosnych rzeczach bo można je odnaleźć w każdym dniu. Pozdrawiam i dziękuję!
Usuńrozpisałaś się, ale mogę się podpisać pod każdym słowem! tak trzymać :)
OdpowiedzUsuńDzięki!
UsuńIza...podbierasz mi niektóre myśli ;)
OdpowiedzUsuńWiem, że nikt nie do końca sam nie pisze swojego, życiowego scenariusza, dlatego tym bardziej GRATULUJE że wytrwałaś !
Często tak sobie myślę jak czytam inne blogi, że ktoś mi podebrał myśli :) To znaczy, że jesteśmy do siebie podobne:)
UsuńPozdrawiam ciepło i życzę Wam udanych ferii!
Dzień dobry
OdpowiedzUsuńZawsze gdy zaglądam do Ciebie znajduję ciepło, uśmiech, inspiracje i miłe słowa. Nie wiem jak to robisz ale kojąco wpływasz na zbyt szybką codzienność i znużenie przyziemnymi sprawami. Twoja serdeczność i otwartość pokazuje,że można pięknie i normalnie żyć , i nie wstydzić się tego. Dziękuję za to, że pokazujesz jak bez zadęcia i sztuczności można znajdować radość i sens w codzienności. Wszystkiego dobrego na kolejne lata blogowania ....zawsze chętnie tu będę zaglądać.
Czasem pewne wartości rodzą się z braku czegoś. Marzyłam o takim życiu i staram się spełniać te marzenia i odnajdywać to piękno w każdym dniu!
UsuńDziękuję za obecność :)
4 lata? Piękna rocznica :). Gratuluję wytrwałości i podziwiam ogrom pracy i serca włożony w prowadzenie bloga. Piszesz ciekawie, inspirująco, mądrze - byle tak dalej :). Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńOj tej mądrości często mi brakuje i uczę się jej codziennie:)
UsuńDziękuję za ciepłe słowa!
Gratuluje rocznicy i do przeczytania:)ABily
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńGratuluję 4-tej rocznicy:-) Toż to szmat czasu!
OdpowiedzUsuńFantastyczny blog i bardzo lubię go odwiedzać, inspirować się, motywować:-)
I wcale nie jest za słodko!!! Ja uwielbiam taką słodycz!!!
Pozdrawiam:-)
Wiesz, że też nie słyszałam tej piosenki.
OdpowiedzUsuńOj, rozpisałaś się, ale miło było to czytać:)
Ja lubię Wasze uśmiechy i radosne wpisy, i zawsze są dla mnie naturalne:) Pozdrowienia i czekam na przepisy zdrowych słodkości;)
Fajnie, że Jesteś:) Ja doceniam to co robisz i podziwiam. Miłego świętowania 4 latek:)
OdpowiedzUsuńpodczytuję Twojego bloga już kilka miesięcy. Nawet nie pamiętam jak tu trafiłąm, ale jest tu tak przytulnie :) czytam blogi o różnej tematyce, ale na myśl o Twoim to sobię myśle: kubek ciepłej herbaty, kocyk , laptop i 10 min tylko dla mnie :) udało Ci się w 100% spełnić swoje założenia, jest tu domowo i słodko, motywujesz i inspirujesz... Super, że nadal piszesz. Mam pytanie, czy chłopcy mają jakieś przyjemne lub przykre sytuacje w związku z tym , że piszesz bloga? W końcu ich koledzy, rodzice kolegów, nauczyciele, sąsiedzi mają w jakimś stopniu wgląd w Wasze życie... Zawsze mnie ciekawiło jaki to ma oddźwięk w najbliższym otoczeniu.
OdpowiedzUsuńA ja dziękuję Ci, że mnie inspirujesz, motywujesz,dzielisz się, dajesz radość swoim blogiem:), a Bóg Narodzi Się Perfektu uwielbiam!!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Codziennie jestem u Ciebie na blogu i z ogromną przyjemnością czytam każdy wpis :) Dajesz mi dużo pozytywnej energii – serdecznie dziękuję Ci za to.
OdpowiedzUsuńW Green Canoe szukają opiekuna działu o dzieciach -myślę że byłabyś idealna. Pozdrawiam. Jola
Bardzo pięknie napisałaś, uwielbiam Twój blog, za jego ciepło, "słodkość i domowość". Jesteś dla mnie niedoścignionym wzorem mamy ...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Gratuluję tych 4 lat i życzę wielu kolejnych.....
OdpowiedzUsuńTo były piękne cztery lata i życze jeszcze wielu tak wspaniałych chwil i radości z blogowania:)
OdpowiedzUsuńściskam serdecznie:)
Natalia
Gratuluję wytrwałości!!! Twój blog jest dla mnie wielką inspiracją, uwielbiam czytać Twoje posty oglądać zdjęcia. Wieczorem gdy już mam chwilkę dla siebie kładę się z laptopem do łóżka i czytam. Gdy długo nie piszesz zaczynam się denerwować, przychodzą różne myśli .... i potem jest z utęsknieniem kolejny post i moje serce się raduję, gdy czytam. Nie przestawaj ;)
OdpowiedzUsuńPamiętam jak podczytywalam Twojego bloga zanim jeszcze założyłam swoje wirtualne cztery kąty.... i poniekąd to ty zmotywowałaś mnie do pisania :) Dziękuję i gratuluje 4 latek!
OdpowiedzUsuńUsiadłam dzisiaj po pracy przy komputerze i zupełnie nie świadomie weszłam na Twojego bloga. Myślałam, że nic nie napiszesz, ale dla pewności postanowiłam sprawdzić. Na Twoje wpisy się czeka, za Twoimi wpisami się tęskni, z Twoimi wpisami łatwiej żyć.....:) Zazwyczaj lubię jak nie mam czasu obejrzeć tylko zdjęcia, ale dziś nie mogłam się oderwać od tego tekstu. Napisałaś pięknie, tak naturalnie. Cieszę się, że kiedyś zupełnie przypadkowo znalazłam Twojego bloga. Uwielbiam do niego wracać i przeglądać nawet wpisy, które już wcześniej czytałam. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie:)
OdpowiedzUsuńPrzyłączam się do gratulacji.4 lata to imponujący wynik.Zawsze podziwiam Twój zapał,kreatywność i sposób na bycie mamą.Nie mogę odżałować,ze nie poznałyśmy sie osobiście ale wierzę,że przyjdzie i na to czas:)Izunia,ktoś już wcześniej napisał o tym ale chciałam właśnie do Ciebie napisać emial.Wyczytałam też o tym,że w Green Canoe Asia szuka redaktorki do działu dzieciecego.Jesteś idealną kandydatką.Proszę,proszę i jeszcze raz proszę zgłoś się!!!
OdpowiedzUsuńA ja Ci gratuluję wiary jaką masz w Boga i tego, że jesteś jej wierna, nie wstydzisz się jej, poświęcasz czas synom, czytasz z nimi, wpajasz im wartości katolickie, kiedyś też taka byłam:) Teraz mam syna kleryka:) Może doczekam, że zostanie księdzem:) Gratuluję nie tyle bloga, co pasji do życia i wartości rodzinnych. Blog daje radość, ale to rodzina jest szczęściem. Nie zmieniaj się i realizuj we wszystkim, czego dotykasz w życiu:) Dobrze, że jesteś:)
OdpowiedzUsuńIzo,jesteś wspaniała i mądra.Twoją mądrością jest Miłość i dystans do złego.Mam nadzieję że zawsze poradzisz sobie z zawiścią i chamstwem maluczkich .
OdpowiedzUsuńPiękny, poważny wiek - 4 lata.
OdpowiedzUsuńGratuluję. Podoba mi się to, co napisałaś o byciu "nie-idealną". To pokazuje, że jesteś normalną kobietą, jak każda z nas, a nie jakąś lalką z bajki Disney'a. Bo chyba niektórzy zarzucali Ci, że tak właśnie masz w życiu - tylko bajka, ciepełko i tylko fruwających ptaszków brakowało :)) A tu pokazujesz, że jesteś z krwi i kości i nie daj się!! I kropka :))
Ściskam mocno :))
Bardzo się cieszę, że miałam okazję wirtualnie wprawdzie, ale poznać taką osobę jak Ty i taką rodzinę jak Wasza. Zawsze, codziennie zaglądam na Twojego bloga i bardzo mnie cieszy każdy kolejny post. Myślę, że sposób w jaki i po co piszą do Ciebie inni świadczy o tym w jak jesteś postrzegana, jak ważne jest to co powiesz, poradzisz. Życzę Ci cierpliwości, zapału na kolejne ..dziesiąt lat blogowania. Pozdrawiam serdecznie. Ila
OdpowiedzUsuńIzuś ja też uwielbiam do Ciebie zaglądać więc pisz, pisz, pisz :-)
OdpowiedzUsuńIza gratuluje 4lat blogowania,lubię zagladać do Ciebie i polecam Twój blog znajomym.Pozdrawiam Ania R. Z Dominikiem
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo za ten wpis :) Sama mam wiele wątpliwości czy pisać, czy nie marnuję w ten sposób czasu. Może trochę tak, ale lubię to! No i ta inspiracja... od niej wszystko się zaczęło :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam dyskusję o zdrobnieniach pod poprzednim postem. Przypominam sobie, jak w najstarszym pokoleniu mojej rodziny, które znałam wszyscy do końca życia mieli zdrobnienia swoich imion, takie wyniesione jeszcze z dzieciństwa - bardzo mi tego obecnie brakuje, zupełnie nie wiem, czemu ludzie starają się być tacy nadmiernie poważni, a przecież każdy tak bardzo potrzebuje miłości. Zwracanie się do kogoś miłym zdrobnieniem jego imienia jest przecież takim wyrazem ciepła i sympatii. Pozdrawiam :)
Witaj Izuś, choć zaglądam na Twój ciepły, rodzinny blog od dwóch lat, dziś w 4 urodziny bloga piszę mój drugi komentarz (pierwszy, w którym polecałam książki Francine Rivers). Uwielbiam Twój blog, czerpię inspirację, czuję się bardzo dobrze i domowo, tak jakbym odwiedzała przyjaciół:))) Jestem Mamą 2,5 letniego Mateuszka. Przytulam ciepło i pozdrawiam, Ewa
OdpowiedzUsuńProwadzisz wspaniałego bloga - tak trzymaj!!! Najlepszego! Wielu inspiracji i przede wszystkim tych ciepłych chwil, którymi dzielisz się z nami.
OdpowiedzUsuńUwielbiam do Ciebie zaglądać, mocno inspirujesz, polecasz i zachęcasz do czegoś cenniejszego niż materialne rzeczy- do wspolnego, rodzinnego czasu. A jeżeli chodzi o zdrobnienia ? Nie wyobrażam sobie,żeby mój Tato powiedział do mnie inaczej niż zdrobniale i nie pamiętam żeby moja Mama mówiła do swojej inaczej niż " Mamusia " to jest normalne dla mnie :) Pozdrawiam i życzę dalszych lat blogowania :)
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie - cudowne podsumowanie, bardzo lubię Twojego bloga. Mam (za 11 dni) 54 lata) wychowałam trojkę cudownych dzieci (2 synów i córkę), nie miałam możliwości porównania się z innym
OdpowiedzUsuńi czy dobrze wychowuję dzieci czy jestem dobra żoną - uważam,
że cudowne są te czasy blogowania i cieszę się, że tych życzliwych i serdecznych osób jest więcej - życzę Ci dalszej wielkiej wytrwałości i cierpliwości - to co robisz rób dalej, ja będę tu też - wspieram Cię - Barbara61
Izuniu, wyczytałam ostatnio, że Asia z Green Canoe szuka redaktorki do działu dziecięcego. Od razu pomyślałam o Tobie. Zajrzyj koniecznie na jej bloga i pomyśl. Ściskam Cię mocno :)
OdpowiedzUsuńOla
Bardzo dziękuję Ci za odpowiedź tu na mojego maila :) Cieszę się, że jesteś z krwi i kości :) Dziękuję za tego bloga, to jedyny który czytam ; swoje blogowanie zarzuciłam, ale kto wie może kiedyś wrócę do pisania, bo bardzo inspirujesz :) Teraz marzę o prowadzeniu warsztatów szydełkowych :) Ściskam mocno :)
OdpowiedzUsuńJa czytam Twojego bloga od roku i jest dla mnie wielka inspiracją. Korzystam z polecanych gier i książek. Dziękuję Ci za to . Dla mnie jesteś ideałem Matki. Dla mnie niedoścignionym. Prawie każdy Twój nowy post pokazuje mojej przyjaciółce i prawie zawsze jej pytam KIEDY ONA MA NA TO WSZYSTKO CZAS????? Tez bym chciała taka być . Gratuluje 4 lat i życzę następnych 40. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAnia
Izuś ja uwielbiam zaglądać do Twojego blogowego świata, lubię Cię czytać i oglądać Was razem na zdjęciach tak szczęśliwych i kochających. Jak dla mnie jesteście rodzinką z której niejedna osoba mogłaby brać przykład:) Życzę Ci wielu kolejnych, fantastycznych lat....:)
OdpowiedzUsuńPs. zgadzam się w 100% z dziewczynami, spisałabyś się rewelacyjnie jako dziecięca redaktorka u Asi z GC:)
Ściskam
Patrycja
Witam Pani Izo:) Pani bloga z przyjemnością odwiedzam od około 3 lat i przyznam szczerze ,że go uwielbiam!!!Jest Pani wspaniałą osobą a chłopcy to sama słodycz. Pani blog bardzo często jest dla mnie inspiracją i naprawdę studnią pomysłów ,które nie raz wykorzystuje w moim życiu:) Proszę się nie martwić "dziwnymi" komentarzami wiadomo,że na blogu zapisujemy tylko miłe i pozytywne wspomnienia ,oraz przeżycia a zdrobnienia imion uwielbiam równie mocno jak Pani:) Pozdrawiam Panią serdecznie i dzieci oczywiście też:) Ania z Głogowa
OdpowiedzUsuńJa właśnie uwielbiam Twojego bloga za to ciepło, za sielską i spokojną atmosferę. Lubię też Twoje wyczucie smaku i pomysły:)) Wszystkiego dobrego życzę i gratuluję serdecznie, udało Ci się tutaj stworzyć piękne miejsce!:)
OdpowiedzUsuńMy również dziękujemy :) Pozdrawiamy cieplutko!
OdpowiedzUsuńKochana Izunia:*
OdpowiedzUsuńGratulujemy serdecznie!
Całuski dla chłopaków i pozdrowienia dla Was:)
Izunia! ja tak bardzo się przyzwyczaiłam do twojego blogowego świata, tak często wpraszam się do Ciebie na kawkę, przeżywam z Wami Wasze radości, uśmiecham, gdy Wy się uśmiechacie...
OdpowiedzUsuńOd Ciebie trafiłam do wielu innych blogowych światów, zaczerpnęłam całe mnóstwo pomysłów. No i wreszcie sama postawiłam pierwsze kroki w blogosferze...
Ehhhh, wielokrotnie myślałam o naszej wspólnej kawce, że się może wreszcie uda poplotkować i powspominać stare czasy ;)
Życzę Ci radości i satysfakcji z pisania. I kolejnych 4..14...44... :D
Pozdrowienia dla Waszej Czwóreczki
Ela
dwakrokistad.blogspot.com
Gratuluję tych 4 latek i mam nadzieję, że jeszcze długo nie opuści Cię wena do pisania. Bardzo lubię do Ciebie zaglądać, bo jest tu tak... spokojnie i domowo. Ale ogromnie się cieszę, że napisałaś iż nie jesteś perfekcyjna i czasem brak Ci cierpliwości ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za ten ciepły, rodzinny blog, daje mi dużą nadzieję... podziwiam i gratuluję... ja nie potrafiłam stworzyć takiego cudownego domu, ale może jeszcze kiedyś wszystko się ułoży,
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Magda
Gratuluję! To z pewnością duże osiągnięcie blogować 4 lata :)
OdpowiedzUsuńNa blogach trafiłam, dzięki mojej mamie, która od dawna podczytuje i zachwyca się Twoim kolorowym życiem. Zachwyciłam i ją! Wpadam po inspiracje książkowe dla córki, zaglądam, by podejrzeć ciekawe gry, podziwiam piękne wnętrza :)
To wspaniały blog, lubię chwile, które spędzam będąc w Waszym świecie.
Pozdrawiam cieplutko i życzę kolejnych, cudownych, czterech lat :)
Gratuluję Ci serdecznie tych 4 lat! Z chęcią śledzę Twój blog, który jest dla mnie radością i inspiracją :-)
OdpowiedzUsuńTo ja Tobie dziękuję!
pozdrowienia
Iza, gratuluję 4-tych urodzin DOMOWEGO ZAKĄTKU, podziwiam Twoją wytrwałość :-) Z chęcią do Ciebie zaglądam, wiele ciekawych książeczek i gier już tutaj wypatrzyłam :-) Pozdrowienia i uściski Kasia
OdpowiedzUsuńDobrze, że jesteś, jesteście.
OdpowiedzUsuńGratuluje i czekam na kolejne posty- wiele razy podnioslas mnie na duchu! Pozdrawiam z nadzieją że kiedyś spotkamy się.
OdpowiedzUsuń