niedziela, 1 grudnia 2013

Adwent

Nareszcie jest oczekiwany  zwłaszcza przez najmłodszych domowników - ADWENT. Na komodzie już czeka stosik książek tematycznych. Kilka jeszcze schowanych do kalendarza adwentowego:)


Dominiś dziś po raz drugi czytał w Kościele czytanie. To dla niego i naszej rodzinki ogromne przeżycie. Pamiętam jak miał 4 latka i powiedział nam, że już nie może się doczekać, kiedy będzie jak ministranci czytał czytania. Teraz to marzenie się spełniło.
Ostatnie dni obfitują w spotkania. Wczoraj odwiedzili nas nasi przyjaciele, z córeczkami. Długo się nie widzieliśmy. Dzieciaki urosły i bardzo zmieniły się od tego czasu. Było to bardzo miłe spotkanie.  Mamy też już wspólne plany na Sylwestra.
Dzisiaj przyjechała do nas moja kuzynka z rodziną. Dom już troszkę przystrojony, aby umilić ten czas oczekiwania na Boże Narodzenie. Przed ich przyjazdem przygotowałam ciasto na pierniczki, które podczas spotkania piekłyśmy. Było bardzo miło i radośnie. Na zdjęciach poniżej Patrycja i jej córka Żywia.



Mam nadzieję, że zdrowie nam dopisze i ten czas adwentu oraz świąteczny będzie obfitował w różne spotkania.
Ostatnie dni były bardzo intensywne. Kalendarz adwentowy wisi ten sam co w zeszłym roku, ale jeszcze nie zamieściłam w nim karteczek z zadaniami, na dany dzień. Przyznam, że nie zdążyłam też zrobić wieńca adwentowego.
Zapaliliśmy już pierwszą świecę, ale muszę jeszcze zrobić wieniec z iglastych gałązek.
.
Kochani dziękuję Wam za wszytskie komentarze i maile, które od Was dostaję. Są dla mnie motywacją do prowadzenia tego bloga i częstszych wpisów.
Życzę Wam owocnego adwentowego oczekiwania.
Iza

14 komentarzy:

  1. Izuniu ja też Wam życzę pięknego adwentowego czasu :) Zdradź jakie zadania ukryłaś w kalendarzu, może bym skorzystała bo u nas póki co materialne niespodzianki, a w sumie zadania byłyby motywujące ;))

    OdpowiedzUsuń
  2. U Was jak zwykle ciepło i rodzinnie :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. kochana takie piękne rodzinne spotkania pozostana w pamięci na zawsze.
    Pamiętam mój kuba miał sześć lat i chciał być ministrantem ale wtedy przyjmowali tylko ośmiolatków po pierwszej komunii,kuba tak mi wiercił dziurę w brzuchu że powiedziałam o jego marzeniu ks.Markowi,i wiesz co zrobił dla niego wyjątek ale dał mu dyżury na 7 rano.Kuba chodził jak szalony sam nastawiał sobie budzik i sam się szykował,zawsze i w deszcz i w śnieg, przeszedł rok a on dalej chciał służyć i tak mu zostało do liceum, był lektorem i akolitą.Tak to moje dziecie od małego związane było ze służbą Kościołowi.to jest bardzo dorosłe i miłe dla mnie..
    pozdrawiam Was

    OdpowiedzUsuń
  4. aaa a książeczki masz świetne chętnie pożyczylabym niektóre, a może jakaś książkowa wymianka,co Ty na to?

    OdpowiedzUsuń
  5. Izuś u Was zawsze taka ciepła i serdeczna atmosfera! Czytam z wielką przyjemnością. Wszystkiego dobrego na czas Adwentu. Uściski wielkie!

    OdpowiedzUsuń
  6. Izuś tak ciepło i rodzinnie u Was:) no to możecie być dumni z takiego synka:):)
    serdeczności :)
    Patrycja

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudny, cieplutki post:))) aż miło

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękny klimat panuje w Twoim domu. U mnie póki co wisi tylko kalendarz adwentowy ale powoli "ubieram" dom w świąteczne dekoracje. Pozdrawiam, Ola

    OdpowiedzUsuń
  9. Zamówiłam tą książkę u Mikołaja :-)))

    OdpowiedzUsuń
  10. Oj dobrze, że mi przypomniałaś, jutro muszę skoczyć do biblioteki i przygotować taki świąteczną biblioteczkę dla mojej córci :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Rodzinnie, ciepło i domowo - tak właśnie powinien wyglądać Adwent. Pięknie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. U nas jutrzejsze zadanie adwentowe to zimowe, świąteczne książki....
    I przygotowanie lektur na zimowe popołudnia ...

    OdpowiedzUsuń
  13. U nas też literatura przygotowana. Jedna książeczka będzie do znalezienia według mapy i wskazówek (to jedno z zadań adwentowych:) Bardzo u Was ciepło i rodzinnie. Pięknie. Wszystkiego dobrego dla Was na ten czas. Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń