wtorek, 27 sierpnia 2013

Letnia kuchnia

Tego lata moja kuchnia nie za wiele się zmieniła. Nawet zasłonki odświeżyłam i założyłam te same co wiosną. Jedyne co w kuchni się zmienia to kwiaty na stole. W ogródku mam ich niewiele, ale od czasu do czasu sąsiadka zostawia mi na ławce bukiet kwiatów. Sąsiadka jest już staruszką i bardzo przypomina mi moją ciocię, która mieszkała w małym domku, w moim rodzinnym mieście.
Takie kwiaty z łąki czy z ogródka są zdecydowanie moimi ulubionymi kwiatami.
W kuchni oczy moje cieszą również przybory emaliowane Nigelli. Przybory wiszą na razie na sznureczkach bo nie mam pomysłu jak je przymocować, żeby nie robić dziur w płytkach.






Na półeczkach pojawiły się również dwie nowe książki kucharskie, które dostaliśmy od męża kuzynki ze Stanów. Uwielbiam przeglądać te książki bo mają piękne zdjęcia i fajne pomysły, na przygotowanie słodkości. Kiedys obfotografuję je od środka.




Po powrocie z Warszawy jak tylko doszłam do siebie pamiętam, że pierwszą rzeczą jaką zrobiłam to poszłam coś upiec. Były to muffinki waniliowe.
Latem chłopcom najbardziej smakują muffinki białe bez niczego, a my z mężem lubimy czekoladowe z serkową chmurką.


Ostatnio bardzo posmakował nam (mam na myśli mnie i męża) szpinak. Kupuję świeży i duszę go na masełku z ząbkiem rozmiażdżonego czosnku. Po podduszeniu blenduję go i dodaję ok. pół kubka śmietany 30%. Przyprawiam do smaku solą i pieprzem. Do tego dodaję ugotowany makaron i mieszam. Eksperymentując ze szpinakiem zrobiłam również zapiekankę z serem mozarella i pomidorkami koktajlowymi ale sam smakuje nam najbardziej.



Cieszę się, że podoba Wam się moje kuchnia i bardzo zaskoczyły mnie maile z pytaniem "co nowego w mojej kuchni?". Jak zajdą jakieś zmiany to z chęcią je zaprezentuję.
Tymczasem moja ulubiona półeczka na talerze, na której pojawił się ostatnio bukiet ze słonecznikami i nawłociami.




Wakacje u nas nadal intensywne. Zapraszamy gości, spotykamy się z rodziną i przyjaciółmi.
 Powoli przygotowujemy się do rozpoczęcia roku szkolnego.
Wieczorami spędzam czas przy książkach Francine Rivers, której twórczość mnie zachwyca i staram się nadrobić zaległości na Waszych blogach.

Pozdrawiam Was serdecznie!




25 komentarzy:

  1. Oczu nie można oderwać od kuchni:)Szpinak lubimy,właśnie w tym prostym wydaniu,czasem dodaję ser pleśniowy i zapiekam z naleśnikami-polecam:)Kiedyś zamienię moją kuchnie w taką radosną,choć teraz też jest niczego sobie:)Uwielbiam optymizm jaki emanuje z Twojego bloga!pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja szpinak uwielbiam!Iza Twoja kuchnia ciągle zachwyca, choć ja ostatnio u siebie zmieniałam wszystkie na spokojne kolory, to u Ciebie wszystko mi się podoba:-)

    Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  3. A po co zmieniać, kiedy jest tak ładnie! Kolorowo, słodko, smacznie... Nabrałam ochoty na szpinakowe co nieco. Zapamiętałam Twoją metodę :)
    pozdrawiam
    marta

    OdpowiedzUsuń
  4. Ta twoja kuchnia jest naprawdę piękna i nie trzeba w niej wiele zmieniać, kwiaty w wazonie i juz mamy wspaniałą aranżacje, chętnie częstuję się muffinem :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepiękna kuchnia. Wszytko wyglada swietnie:))
    pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Ślicznie tam masz:) cudne te zioła i przybory od Nigelli:) też o nich myślałam swego czasu:) cudnie cudnie!
    fajne masz te półki na książki kucharskie..Ja nie mam takiego miejsca i trzymam je na kuchennym parapecie:) uściski

    OdpowiedzUsuń
  7. Francine Rivers - wspaniale pisze. Polecam wszytskie książki, które są przetłumaczone:)))
    A Twoja Kuchnia Kochana - Bajeczna:)))
    Serdeczności Ewa

    OdpowiedzUsuń
  8. Śliczna na Twoja kuchnia, taka kolorowa, przytulna, z sercem:) Masz tyle pięknych rzeczy w niej, książek, które wpisałam sobie na moją listę do kupienia:)
    Rewelacyjny pojemniczek na czosnek:) Wszystko jest u ciebie takie ładne, dopracowane:)
    A ja wczoraj na obiadek robiłam szpinak z makaronem, ja jeszcze dodałam do tego serek topiony i żółtym posypałam pychotka:)
    Pozdrawiam cieplutko
    Patrycja

    OdpowiedzUsuń
  9. kolorowo! pachnie ziolami, świezym ciastem i swieżo mieloną kawa... Mogę wpaść?:)))

    OdpowiedzUsuń
  10. Pięknie u Ciebie jak zawsze w każdą porę roku!!! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Napatrzeć się nie mogę, tak cudnie wszystko wygląda! :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Cudowna:-) idealna a zestaw lyzek i cedzakow to moje marzenie... gdzie je zdobylas?
    Pozdrawiam A.

    OdpowiedzUsuń
  13. Śliczna kuchnia i okapik bardzo pomysłowy :)
    Wszystko dopracowane :)
    Buźka !

    OdpowiedzUsuń
  14. pięknie i te ziółka :) mmmm :)

    OdpowiedzUsuń
  15. PIĘKNIE PIĘKNIE PIĘKNIE I JESZCZE RAZ PIĘKNIE;-)))INNYCH SŁÓW NIE ZNAJDUJĘ;-)))

    OdpowiedzUsuń
  16. Ojej... Te ziółka!
    Niby niewiele, ale naprawdę efekt sympatyczny....
    Pozdrawiam cieplutko....

    OdpowiedzUsuń
  17. Piękną masz tą kuchnię:) Taka jasna, często eksploatowana a taka sterylna:) Jak ty to robisz? Ja też osttanio odkryłam szpinak, nie znałam tego przepisu z penne, ale polecam Wam naleśniki ze szpinakiem, czosnkiem i fetą lub kurczakiem pod beszamelowa pierzynką albo kopertki z ciasta francuskiego z takim samym nadzieniem:) Pycha:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Piękny masz ten okap, za każdym razem, kiedy go widzę, to mnie zachwyca. Tyle fajowych rzeczy można na nim postawić, ach - super!! I jak smakowicie u Was. Ja też ostatnio szpinak mogę jeść codziennie. Buziaki ogromniaste!!

    OdpowiedzUsuń
  19. Kwiaty z ogrodu lub łąki najpiękniejsze, tak. Taka sąsiadka o dobrym sercu to skarb. Szpinak też podobnie przyrządzam, choć ja go nie miksuję i podaję długi makaron, pyszności:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Piękna i bardzo przytulna kuchnia, a i danie smakowite;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Twoja kuchnia jest bardzo pozytywna, kolorowa, ale jednocześnie wszystko do siebie pasuje :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Cudnie:) choć chyba powoli możesz zacząć myśleć o kuchni jesiennej :) Ja już nie mogę się doczekać, a szpinak świeży ubóstwiam. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Przegapiłam ten post,dziwię się bo uwielbiam Twoją kuchnię.Jest dla mnie wielką inspiracją i pewnie widzisz jak często zaglądam i podglądam zdjęcia Twojej kuchni.A najfajniejsze jest to,że mamy podobne gusta książkowe...lubimy te same książki kulinarne:))

    OdpowiedzUsuń
  24. Świetny przepis. Opycham się nie tylko makaronem, ale i mnóstwem inspiracji każdorazowo ;)

    OdpowiedzUsuń