środa, 1 marca 2017

Lutowe perełki

Postanowiłam robić pod koniec miesiąca podsumowanie z perełkami, ale nie sądziłam, że to będzie takie trudne.
1. Zacznę od perełki, która w tym miesiącu bardzo dobrze i zrobiła, a mianowicie był to zimowy SPACER. Celem było zrobienie kilku zdjęć, ale uświadomił mi pewne sprawy, z czego bardzo się cieszę. W marcu mam nadzieję, częściej zostawiać auto w garażu i więcej spacerować.




2. LISTY - zdecydowanie jest to moja perełka miesiąca numer jeden. Poświęcę im pewnie jeszcze nie jeden post, bo prawie codziennie wyciągam teraz ze skrzynki odpowiedzi na moje listy i to jest cudowne. Kilkanaście nowych osób czeka na listy, ale niestety teraz musiałam zrobić małą przerwę w pisaniu i odpisywaniu, ze względu na urodziny Nikusia. Jutro planuję znów ustawić sobie stolik do pisania i zabieram się do pracy.
Wraz z listami przychodzą od Was przeróżne niespodzianki, za które serdecznie dziękuję. Temu również poświęcę osobny wpis :)




3. ZNACZKI I 1 MIEJSCE W KONKURSIE W zeszłym tygodniu zniosłam ze strychu klaser, gdyż potrzebowaliśmy znaczki na wzór, na konkurs szkolny.
Za zadanie było zaprojektować znaczek z kocim motywem.
Znaczek Nikusia zajął 1 miejsce. W narysowaniu kota pomogły nam kursy na stronie Mamarak.pl





Chłopcy wzięli jeszcze udział w konkursie z angielskiego, na budowlę, makietę, czy symbol przestrzenny Anglii lub USA.
Do tej pracy przygotowaliśmy się od ponad miesiąca zbierając nakrętki po wodzie.
Dominik zgłosił do konkursy The London Eye, a Niko The Gherkin.
Do przymocowania koła zaangażowaliśmy nawet dziadziusia/ Obie race zrobione rodzinnie, zespołowo :)

4. NASZE INSPIRACJE- to chrześcijańskie czasopismo, które odkryłam kilka lat temu w empiki. Niestety nie łatwo było je dostać. Jest to kwartalnik, pięknie wydany z ciekawymi artykułami. W swoich zbiorach miałam kilka numerów, które podałam dalej do poczytania. Jakież było moje zdziwienie, kiedy w zeszłym tygodniu w jednej z przesyłek od wspaniałej Bożenki przyszedł do mnie stosik gazet i dwie książki o których jeszcze napiszę jak tylko je przeczytam. Dziękuję!!!
Redaktor naczelną Naszych Inspiracji ,jest Alina Wieja która również jest organizatorką Spotkań dla kobiet. W tym roku tematem spotkania będzie Obdarowana mądrością. Wielką radością jest dla mnie to, że po raz pierwszy będę miała okazję uczestniczyć w takim spotkaniu już w następną sobotę i bardzo nie mogę się doczekać. Będzie to dla mnie wyjątkowy dzień w Wiśle :)




5. WARTO - z polecenia Bożenki odkryłam również czasopismo Warto, które również stało się moją perełką lutego. Zachłannie czytam głównie artykułu Lidii Czyż, której artykuły bardzo mi się podobały również w Naszych inspiracjach.

6. MAGICZNY JINN - wśród wielu wspaniałych prezentów, jest jeden taki, którym się chciałam z Wami podzielić, gdyż jest hitem w naszym domu. Bawimy się nim wszyscy, a głównie ja. Sama się z siebie śmieję, że siedzę i gadam z zabawką, ale to jest tak fajna zabawka, że musiałam Wam ją polecić tutaj w perełkach.
Nasz Jinn odgaduje przedmioty, które można wziąć do ręki. Czasami uda nam się go przechytrzyć, ale jak się właściwie odpowiada na pytani to Jinn trafnie odgaduje to co mamy w dłoni lub to o czym sobie pomyślimy. Dominika Pani od angielskiego, używa na lekcji dodatkowej Jinna Zwierzęta w wersji angielskiej i Dominik był zachwycony tą zabawką.
Może uda nam się dostać za jakiś czas tego Jinna po angielsku, wtedy oprócz dobrej zabawy, będzie jeszcze nauka języka.
Na You Tube możecie zobaczyć filmik z tą zabawką w roli głównej nagrany przez Zabawkowicz.pl




7. KLOCKI MAGNETYCZNE- to również prezent urodzinowy Nikusia. Wbrew pozorom nie łatwo coś z nich ułożyć, aby miało budowlaną konstrukcję, ale nie ma to jak trening. Z każda budowlą jest coraz lepiej :)



8. PIŁKARZYKI-  niby nic odkrywczego, ale jeżeli macie tylko trochę miejsca w domu to polecam. Chłopcy swoje piłkarzyki dostali na gwiazdkę od cioć i to był bardzo trafiony prezent, bo codziennie toczą się u nas mini rozgrywki piłkarskie. Najczęściej gramy całą rodzinką, a często także z naszymi gośćmi, zarówno tymi małymi jak i dużymi.
Ta mała piłeczka wzbudza wiele emocji!


9. LISTOPISARZ- w tym miesiącu nie obejrzałam nic czym mogłabym się podzielić. W jednym z dawniejszych wpisów polecałam 25 filmów, a wśród nich właśnie Listopisarza.  Z racji pisania listów w tym miesiącu obejrzałam ten film po raz drugi  i na nowo bardzo mi się podobał.

10. SINGIELKA- nie przeczytałam też żadnej nowej książki do końca, dlatego polecę Wam coś starego o czym jeszcze nie było na blogu, a po co warto sięgnąć, zwłaszcza jeśli się jest singielką. Fantastyczna książka właściwie nie tylko dla singielek. Dużo fajnych myśli i wartości. Książka napisana przez Mandy Hale, autorkę bloga pod tym samym tytułem, a wydana przez WYDAWNICTWO ŚWIĘTY WOJCIECH.










11. MAŁE CODZIENNOŚCI-  moje lutowe odkrycie, to właśnie ten blog Kasi, który odwiedzam z przyjemnością i zachwycam się zdjęciami i słowami o prostej, pięknej codzienności.
MAMA WOJTUSIA PISZE- to blog Joasi, który już Wam polecałam, ale koniecznie muszę go jeszcze umieścić w moich lutowych perełkach.

12. ANIOŁY -  nie wiem ile razy jeszcze będę edytować ten wpis, aby tu coś dodać, ale koniecznie muszę jeszcze napisać od moich lutowych Aniołach. Pierwszy to Album Anioły, o którym pisałam tutaj


Drugi to lutowy Aniołek, który do mojej mini kolekcji z Jim Shore dostałam w prezencie od Joasi.



13. SAŁATKA GYROS- KEBAB- kiedyś po zrobieniu jej po raz pierwszy, jeszcze za czasów licealnych , jak nam posmakowała, to robiliśmy ją bardzo często. Później już tylko od czasu do czasu na jakąś okazję, a ostatnio jadłam ją po raz pierwszy po 6 latach!!! na urodzinach mojego siostrzeńca. Tak mi posmakowała, że pojawiła się również wczoraj na urodzinach Nikusia.



Nic odkrywczego nie piekłam, ani żadnego nowego kosmetyku nie wypróbowałam, a większość wolnego czasu spędziłam na pisaniu listów, czytaniu po kilka książek na raz. Życie nasze w ostatnich dniach toczyło się wokół urodzin Nikusia i szkoły.
Pozdrawiam Was serdecznie i mam nadzieję, że marzec przyniesie  mi nowe piękne perełki!

12 komentarzy:

  1. Luty, choć krótki, przyniósł wiele perełek, które i mnie zainspirują, szczególnie czasopisma, o których wspomniałaś.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo inspirujący wpis. Szukajmy perełek w naszym życiu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Och, te klocki magnetyczne poznałam z synkiem podczas wystawy dinozaurów (która była bardziej miejscem multiedukacyjnym ;)) - był tam kącik kreatywny i te klocki właśnie... Coś fantastycznego! Rodzice (w tym ja :P) siedzieli tam razem z dziećmi i tworzyli swoje konstrukcje. Mega!
    Piłkarzyki dostał kiedyś na urodziny mój mąż - wersja mniejsza, mieszcząca się idealnie na naszym stoliku kawowym, bo bez nóg to boisko. No i chłopcy rozgrywają mecze... Mnie trudno się przebić, panowie nie chcą oddać swoich drużyn ;) A mnie pasuje kibicowanie im razem z Helenką. Chociaż ona sama chciałaby wskoczyć na malowaną murawę! :P
    Fajne hasła z tej singielki... Sądziłabym, że to jakaś luźna powiastka dla kobiet, a tu proszę... Bardzo fajne, może kiedyś podsunę córce, co by wiedziała, że najważniejsze, by samej jej się ze sobą żyło dobrze - bo zadowolony człowiek roztacza wokół siebie radość :) i potem tworzy szczęśliwy związek, jest spełnionym rodzicem... To ważne, by nie zatracić w życiu siebie, by siebie nie zamiatać pod dywan.

    Przypomniałaś mi, że miałam napisać swoje wisienki na torcie ;)

    Oby marzec również obfitował w dobre emocje i inspirujące przedmioty/wydarzenia.
    Pozdrawiam Cię mocno!

    OdpowiedzUsuń
  4. Niesamowitą niespodziankę mi dziś sprawiłaś Twoim listem no i piękną, zrobioną od serca kartką urodzinową. Schowam i zostawię sobie ją na pamiątkę.Dziękuję:)

    U Ciebie zawsze się tyle dzieję, luty krótki miesiąc a tu tyle ciekawostek, zajęć, inspiracji:)

    Ściskam mocno i niech marzec przyniesie jeszcze wiecej pięknych zdarzeń:)


    OdpowiedzUsuń
  5. Świetne perełki. Gratulacje za kota :)
    Zapraszam do mnie. Inspiruję zegarami :)
    http://heandmylife.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękny miałaś luty, Izuniu. Życzę Ci, aby marzec był równie wspaniały :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Pisanie listów zajmuje mnóstwo czasu-Podziwiam Cię. Jinn rzeczywiście ciekawa zabawka, Julitka ma takiego , który zgaduje państwa i też lubimy się nim bawić.

    OdpowiedzUsuń
  8. Co tu dużo pisać, wspaniały luty za Wami :)Zawsze z niecierpliwością czekam na nowy post na blogu lub instagramie.Życzę , aby marzec był równie rodzinny i radosny :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nacieszyłam oczy zdjęciami z urodzin Nikusia( Ależ on wyrósł!) podpatrzyłam Twoje perełki i od razu mam lepszy humor;)
    Sałatkę znamy, chodź przyznam szczerze że sama nie robiłam, to ciocia przygotowuje najlepszą. klocki magnetyczne fajna spraw, sama zastanawiałam się nad zakupem.

    OdpowiedzUsuń
  10. Wszystko dobrze u Ciebie, Kochana?
    Mam nadzieję, że jesteś zapracowana - tak sympatycznie, miło - że dzień każdy przynosi tyle pozytywnych wrażeń, że nie ma kiedy pisać... Boś nas rozpieściła tutaj postami niemal codziennymi i teraz kilka dni nieobecności sprawia, że człowiek zaczyna się martwić... ;) :*

    Trzymaj się ciepło, Kochana! :*

    OdpowiedzUsuń
  11. Rany!!! ale niespodzianka... dziękuję!
    Wspaniałe perełki też myślałam o takiego typu wpisie u siebie ale chyba się do tego nie nadaje :) Klocki magnetyczne i magiczny Jinn to świetna dla mnie inspiracja; nie znałam a bardzo chętnie coś nowego odkryjemy; Dziękuję.
    Pozdrawiam, Kasia

    OdpowiedzUsuń
  12. Myślę, że miałaś wspaniały czas na Spotkaniu dla kobiet - przez lata uczestniczyłam w takich spotkaniach organizowanych w Warszawie, a każde wystąpienie państwa Wiejów, to był dla mnie zastrzyk dobrej energii i pozytywnego myślenia - wspaniali ludzie! Niesamowita jest też atmosfera takich kobiecych spotkań - ciekawi mnie, czy też to odczułaś?
    Co do książki "Singielka", to ja się nią nie zachwyciłam, może jako singielka właśnie ... była dla mnie momentami płytka, nieco infantylna, ale podziwiam autorkę za odwagę dzielenia się swoimi przeżyciami. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń