czwartek, 23 marca 2017

Liternictwo. Sztuka pięknego pisania

Dziś znów zaczęłam pisać listy Mam wyrzuty bo jeszcze kilkanaście z Was czeka na swoje listy, a do tego przyszły odpowiedzi, na które również chciałabym odpisać. Coraz więcej czasu zajmuje mi napisanie jednego listu, bo wiele z Was nie znam nawet z komentarzy. Mimo to odczuwam wielką radość zasiadając przed niezapisaną kartką.
Z każdym listem jednak moje pismo coraz bardziej mnie przeraża. Może w oczach innych nie jest wcale złe, ale na pewno kiedyś było lepsze. Szukałam ciekawych pozycji do nauki pięknego pisania i znalazłam tę oto pięknie wydaną książkę "Liternictwo. Sztuka pięknego pisania."
Ta książka to podręcznik i ćwiczeniówka w jednym.
Kiedyś jeszcze przed ślubem dostałam od Pawła książkę o Kaligrafii. Kupiłam sobie nawet stalówkę, ale moje próby ćwiczenia kaligraficznego pisma szybko się skończyły.
Liternictwo, to taka nowoczesna kaligrafia i bardzo mi się podoba. Na instagramie znalazłam wiele osób, które uczą się tego i codziennie zamieszczają jakieś filmiki, które w wolnej chwili lubię oglądać bo trwają po kilkanaście sekund.





W książce znajduje się mnóstwo wskazówek i dokładny instruktaż. Nic tylko siadać i ćwiczyć!




Książka podzielona jest na różne stopnie trudności.




Jest również nauka pisania kredą i instruktaż robienia ramek, wstęg oraz innych borderów.


Książka jest pięknie wydana. Ma idealny format oraz wydrukowana jest na fajnym papierze.







Liternictwo. Sztuka pięknego pisania - tutaj
Wydawnictwo: ARKADY

Pozdrawiam Was serdecznie!

10 komentarzy:

  1. Witaj. Od jakiegoś czasu również zastanawiałam się nad kupnem podobnej książki ale na tą akurat nie trafiłam. Po Twojej recenzji chyba zdecyduje się ją kupić- wygląda bardzo ciekawie. Chciałam ci polecić księgarnię internetową z której ja przeważnie zamawiam, zawsze porównuje ceny i większość książek jest tam tańsza, a oprócz książek można znaleźć tam dużo innych fajnych rzeczy. Ta księgarnia to czytam.pl. Serdecznie Cię pozdrawiam i bardzo się cieszę z ostatnich postów i jak zwykle z niecierpliwością nie mogę doczekać się następnego. Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawa pozycja, a ja myślałam, że kaligrafia już bezpowrotnie poszła do lamusa. Patrząc na zdjęcia, przypomniałam sobie szlaczki z przedszkola - niemal identyczne, jak te prezentowane w książce :) Pozdrawiam i życzę miłego dnia, podczas którego znajdziesz czas też na swoje pasje :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne wydanie.
    Z moim pismem przejścia były.
    Ja z tych co w podstawówce piórem pisali. Udawało się to robić nawet bez kleksów, ale bazgrałam. Wychowawczyni zaproponowała nam wtedy "Zeszyt ładnego pisania" w którym mieliśmy w domu napisać 1-2-3 zdania najstaranniej jak umieliśmy. To na jakiś czas ukształtowało moje pismo. Gdy w starszych klasach przeszłam na pisanie długopisem...do tego okres dorastania i takie tam pismo znowu szkaradne, eksperymentowałam-pochylałam, zaokrąglałam...pismo było tak niestałe jak mój charakter wówczas...na 18tkę kupiłam wymarzonego Parkera i do dziś nim piszę :) pismo też już się w miarę ustabilizowało, choć moja przygoda z namiastką Bullet Journal to próba zmiany czegoś także w charakterze pisma...
    Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  4. to taki powrót do szkoły i nauki pisania :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj,coś dla mnie, przyznaję bazgram strasznie, każda literka osobno i koślawa, marzyło mi się zawsze umieć kaligrafować, ale zawsze zapału brakło, może to dobry moment na naukę w każdym wieku;) Dziękuję za inspirację. Miłego Dnia wszystkim! Anka

    OdpowiedzUsuń
  6. Kapitalna! :D Muszę sobie sprawić, coś czuję!

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękna książka, chyba sobie taką kupię. Bardzo lubię pisać. Piękne, kaligraficzne pismo to sztuka, której trzeba się nauczyć.Myślę tak sobie, że niestety we współczesnych czasach to piękno zanika.Nie przywiązuje się do tego typu szczegółów uwagi, szkoda, bo to takie piękne.Pozdrawiam serdecznie no i wiosennie :)Stała Czytelniczka

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziękuję za miłe słowa o moim blogu.U Pani widzę dużo się dzieje i jest bardzo pięknie,kaligrafia bardzo mnie zaintrygowała ale jeszcze bardziej zaciekawiła konferencja w Wiśle,piękne zdjęcia.Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękna książka. Mało jest takich retro.
    Lubię takie

    OdpowiedzUsuń
  10. Iza, na studiach miałam przedmiot ,,Liternictwo,, i chodź zawsze wielką uwagę przywiązywałam do zeszytów, starannego pisma, to wspomniane zajęcia śniły mi się po nocach. Wykładowca było ogromnym pedantem i wszystko musiało zgadzać się co do milimetra.
    Zawsze z ogromnym rozrzewnieniem spogladam na niektóre starodruki, taka kaligrafia to mistrzostwo!

    OdpowiedzUsuń