niedziela, 24 kwietnia 2016

Święty Wojciech. Śladami pierwszego patrona Polski.

Oglądanie w niedzielne poranki programu "Ziarno" stało się już naszym rytuałem. Z każdego odcinka dzieciaki i nie tylko one:) mogą dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy, poznać świętych, tradycje, chrześcijańskie i odwiedzić ciekawe miejsca. Dziś udaliśmy się w podróż śladami pierwszego patrona Polski- świętego Wojciecha.
To właśnie wczoraj 23 kwietnia było wspomnienie tego świętego. A do nas trafiła przepiękna książka, którą dziś chciałam Wam polecić- "Święty Wojciech. Śladami pierwszego patrona Polski".


Cieszy mnie ogromnie, że Dominik tak interesuje się historią. Gdy zobaczył książkę miał ochotę od razu zabrać się za czytanie, jednak wciąż brakowało na to czasu. Dzisiejszy dzień i nasze domowe gniazdowanie były do tego idealną okazją. Najpierw książkę przeczytałam sama i przyznam, że wzruszyłam się na niej. Nie tyle na historii świętego, co czytając o rodzinie Franka, który jest tak jakby narratorem tej książki. To on opowiada nam praską przygodę swoją i swojej rodziny, śladami pierwszego patrona Polski.





Franek wraz z mamą, tatą i młodszym bratem Olkiem jedzie do Czech w odwiedziny do swojej najstarszej siostry Bogusi, która nie dawno wyszła za mąż i spodziewa się dziecka.
W Czechach poznajemy też przyjaciół Bogusi i i Maćka: Martę i Zbyszka oraz ich córkę Zuzię. To razem z nimi odwiedzamy Libice, miejscowość, w której rozpoczyna się historia życia Świętego. To tu w X wieku urodził się święty Wojciech. Razem z nimi udajemy się na spacer ulicami Pragi i odwiedzamy miejsca związane z św. Wojciechem. W Polsce zwiedzamy Szczecin, Elbląg. Malbork, Gniezno i Święty Gaj, gdzie święty Wojciech umiera śmiercią męczeńską.






Muszę przyznać, że ogromnie polubiłam bohaterów tej książki, którzy tak wspaniale i rodzinnie spędzają czas. Czytając książkę miałam ochotę poznać mamę Franka i razem z wszystkimi usiąść na tej fantastycznej kraciastej kanapie, napić się herbaty i posłuchać tych cudownie snutych opowieści.
Książka bardzo ciekawa i miło się ją czyta. Już dziś mam ochotę odwiedzić Pragę, Szczecin, Gniezno, Poznań i wiele innych miast.


"Święty Wojciech. Śladami pierwszego patrona Polski" - do kupienia tutaj

Autorzy: Longinia Cywińska,
               Maria Frela
Ilustracje: Elżbieta Kidacka
Liczba stron: 96
Wydawnictwo: Święty Wojciech

Pozdrawiam Was serdecznie i życzę miłego, niedzielnego popołudnia:)

wtorek, 19 kwietnia 2016

Tablice edukacyjne EDUART

Pamiętam okres, kiedy nasz wtedy 6 letni Dominik był zafascynowany flagami. To był czas Zygzaka i jego wyścigów wokół globu. Dominik non stop rysował wtedy flagi. Miał takie odcięte od jakiejś mapy, zwinięte w rulon, które zawsze były pod ręką. Siadał i przerysowywał sobie te, które mu się najbardziej podobały. Na swoje 7 urodziny dostał grę flagi. Już następnego dnia po urodzinach w nią zagraliśmy. To było do przewidzenia, że Dominik nas ogra. Nie sądziliśmy jednak, że rozpozna aż tyle flag, a dokładnie 98 !!! Dla mnie było to niewiarygodne, bo aż wstyd przyznać ile ja odgadłam ;(
Dominik wiele rzeczy nauczył się właśnie tak MIMOCHODEM.
Do takiej nauki mimochodem idealne są te tablice EDUART, które mamy od kilkunastu dni.

Pierwsza z nich to Nasza Planeta Ziemia- Polityczna Mapa Świata, zawierająca podstawowe informacje o państwach, stolicach, powierzchni, językach i walucie.











Mapa jest piękna, przejrzysta i czytelna. Posiada nie tylko walory edukacyjne, ale również stanowi piękną dekorację pokoju. U nas zajęła póki co miejsce, na półce, ale po remoncie w pokoju Dominika zawiśnie na ścianie, podobnie jak drugi eduart, jakim jest Poczet Królów i Książąt Polskich.

Poczet jest do wybory w dwóch wariantach kolorystycznych- na białym lub na srebrnym tle. My mamy na białym z dodatkowym kodem kolorystycznym. Dzięki któremu, zapamiętując kolor tła, zapamiętujemy dynastię.
Eduart zawiera chronologiczny spis władców od Mieszka I do Stanisława Augusta Poniatowskiego. Każdy z władców jest sportretowany, z odwzorowaną koroną wg. rysunków Jana Matejki. Pod rysunkiem władcy jest opis dokonań, informacja o dynastii, rodzicach, daty: narodzin, śmierci i panowania oraz najważniejsze wydarzenia.








Pomysłodawcą i wykonawcą tablic jest grafik - Sever Słowikowski.
W ofercie Eduart jest jeszcze Układ Okresowy Pierwiastków. Myślę, że za jakiś czas i w niego się zaopatrzymy. Każdy z eduartów jest do wyboru na folii twardej PCV o grubości 0,3 mm matowej białej - taka jest nasza mapa i można ją do ściany przykleić, lub wybrać sztywną, na płycie kompozytowej z aluminium- etalbond białej czyli takiej jak nasz poczet.

Zamawiać tablice oraz poczytać na ich temat więcej informacji można tutaj.



  • Osobiście uwielbiam wszystkie tego typu pomoce naukowe, dlatego cieszę się, że coraz więcej takich rzeczy powstaje. Podziwiam ludzi z pasją i głową pełną pomysłów.
  • Pozdrawiam Was serdecznie!
  • Iza

poniedziałek, 18 kwietnia 2016

Kwietniowy kalendarz

Minęła dopiero połowa kwietnia, a już tyle się działo, że trudno to wszystko ogarnąć. Druga płowa zapowiada się dużo spokojniej.



Jak to w kwietniu wszytko kwitnie dokoła. PIĘKNIE JEST!






Kilka lat temu na podwórku mieliśmy basen, taki rozkładany. Przy tym basenie robiliśmy sobie pikniki, zajadając pyszne łakocie, owoce, a często i obiadki. Z brzoskwiniowej pestki takie oto drzewko nam wyrosło:)



W tym roku po raz pierwszy pojawiły się na nim kwiaty.
To niesamowite, że z takiej pestki, rzuconej w trawie może wyrosnąć takie drzewo, z każdym rokiem coraz większe. Ciekawe czy kiedyś będzie miało smaczne owoce?




2 kwietnia świętowaliśmy Międzynarodowy Dzień Książki Dla Dzieci. Nie mogło w tym dniu zabraknąć nowych książek. Dzień wcześniej dzieciaki świętowały w bibliotece szkolnej.



Rozpoczęliśmy sezon rowerowy, a wczoraj po raz pierwszy gdzieś dalej pojechaliśmy we czwórkę, każdy na swoim rowerze. Fajnie było!


Wiosną coraz częściej robimy koktajle owocowe. Nasz ulubiony to truskawkowy oraz banan, ananas, brzoskwinia, kiwi, pomarańcza.


W pokoju Dominika szykujemy się do większych zmian. Póki co przez pokoje przeszło tornado. Z biurek, szuflad i innych zakamarków uzbieraliśmy 2 worki makulatury ;)
Zmiany w pokoju póki co niewielkie. Chłopcy studiują mapę, o której będzie w jutrzejszym wpisie :)






W środę  6 kwietnia w naszej ulubionej księgarni odbyło się kolejne spotkanie czytelnicze dla dzieci z cyklu "Małe i duże podróże po literaturze." Tym razem spotkanie prowadziła pani redaktor z Radio Katowice, która bardzo ciekawie opowiadała o swojej pracy. Dzieciaki miały okazję wysłuchać audycję , którą prowadzi razem z córką Mają, nadawaną w niedzielę, z cyklu Eko- ranki.
Na spotkanie zabraliśmy z chłopcami 10 dzieci z klasy Dominika. Wszyscy pojechaliśmy busem. W drodze powrotnej miałam wsparcie ze strony rodziców i dziadków, niektórych dzieci, którzy pomogli porozwozić wszystkich do domów.



Tydzień po tym spotkaniu odbyło się kolejne. Tym razem dla grupy wiekowej 10-13 lat. oczywiście nie mogło nas i tam zabraknąć. Na spotkaniu omawiana była książka Brandona Mulla "Baśniobór"

Poniżej stosik książkowy, o którym chcę w najbliższym czasie napisać. Mam nadzieję, że się uda.


W kwietniu właściwie codziennie coś się działo. Miesiąc ten obfituje w przeróżne konkursy, do których przygotowujemy się wspólnie. Na niektóre z nich trzeba jeździć do sąsiednich miejscowości, co wiąże się z wyprawą na pół dnia.


Za nami oprócz konkursów test trzecioklasisty. Jeszcze czeka nas kilka drugich etapów konkursów.
Dominik zapisuje się na wszystko co się da, gorzej później z przygotowaniem się do tego, bo wiadomo lego, podwórko, piękna pogoda i ulubione lektury kuszą.





Oczywiście czas na zabawę musi być!!!








W mojej kuchni mało kreatywnie. Od czasu do czasu zdarza mi się upiec jakiś tort. Ten był na 7 urodziny kolegi Nikusia.



W kwietniu chłopcy rozpoczęli treningi piłki nożnej na orliku i cykl rozgrywek piłkarskich między drużynowych. Chłopaki dopiero się uczą i z każdym treningiem idzie im coraz lepiej. Mecze w większości przegrywają, ale nie załamują się.


Wczoraj mieliśmy bardzo przyjemne zakończenie weekendu, w postaci ogniska. To już nasze drugie w tym miesiącu. Chłopcom bardzo się spodobało. Następnym razem koniecznie musimy upiec pianki. Dominik gdzie tylko się da czyta książki. Podziwiam ta jego pasję.





Czasem wystarczy dziura na podwórku i trochę piachu, żeby mieć zabawę na długi, długi czas. Piaskownice na naszym podwórku nie cieszyły się taką popularnością jak ta dziura.






Dużo jeszcze mogłabym pisać o tym naszym kwietniu. Obfituje on niestety w wizyty lekarskie, a to zajmuje mnóstwo czasu, zwłaszcza czekanie w kolejkach.
W pokojach chłopców udało nam się posprzątać w sobotę, a moja szuflada z papierami przeróżnymi czeka już od czwartku i nie mam kiedy się za nią zabrać. Wieczorami, kiedy tylko zjemy kolację brak sił. Cały dzień wypełniony, no bo przecież jeszcze pranie, prasowanie, gotowanie, odrabianie lekcji, nauka dodatkowych rzeczy. Mam nadzieję, że ten zapowiadający się spokojniejszy tydzień pozwoli mi zrealizować moje plany wpisowe.
Jestem bardzo ciekawa jak Wam mija ten kwiecień. Na  wielu blogach też widzę dłuższe przerwy, więc pewnie prace ogrodowe się zaczęły?
Pozdrawiam Was ciepło!
Iza