Witam Was serdecznie!
Ciężko mi się ostatnio zebrać na pisanie. Udało się skończyć pokój Nikusia i dziś będą głównie zdjęcia.
Na ten pokój od początku nie miałam pomysłu. Wybrałam kolor zielony i żółty na ściany i wstawiliśmy mebelki, które mieliśmy już przed przeprowadzką.
Jesienią Nikuś powiedział nam, że marzy o niebieskim pokoiku, ale takim bardzo, bardzo jasnym. Powiedziałam mu, że na wiosnę go pomalujemy. Mamy wiosnę i uało się wybrać idealny kolor.
Z malowaniem ścian poszło bardzo szybko, ale postanowiłam jeszcze przemalować łóżko i witrynkę na biało. Kupiliśmy również biurko. Nikuś wybrał takie samo jak brat:)
Marzy mi się do tego pokoik jeszcze dywan w biało niebieską kratkę (widziałam taki z Laura Ashley u Kasi z bloga Dom na wygnanku), skrzynki drewniane na zabawki i jakieś ładne zasłonki (te zrobione są z pościeli niemowlęcej).
Na biurku narazie lampka nocna z Westwing, ale planujemy kupić jakąś specjalną, na biurko.
Obrazki na ścianie to ilustracje z książeczki o Myszce Precelce. Kupiłam mocno przeceniony, bardzo zniszczony egzemplarz, właśnie z myślą o oprawieniu ilustracji w ramki.
Na półeczce stoją ulubione książki z serii "...na ulicy Czereśniowej", wydawnictwa Dwie Siostry:)
Nad podobraziem z alfabetem wiszą lampki - kolorowe gwiazdki, które kupione były na Boże Narodzenie dwa lata temu. Nikusiowi tak się podoały, że służą jako całoroczna dekoracja pokoju. Te maleńkie lampki nad obrazkami zasilane są na baterie i służą do zasypiania. Świecą bardzo delikatnie
I na koniec właściciel pokoju - Nikuś:)
POZDRAWIAMY!!!