Bardzo spokojny ten poniedziałek był. Udało mi się dokończyć czytać kolejną książkę Evansa. Sobotę skończyłam "Doskonały dzień", a dziś "Ostatnią obietnicę." Obie książki polecam, zresztą wszystkie jego książki bardzo mi się podobają.
Obejrzeliśmy dziś "Ratatuj" i zagraliśmy w kilka planszówek. Mamy kilka nowych i wkrótce o nich napiszę.
Jutro kolejny dzień ferii, na szczęście chłopcy będą mieć towarzystwo.
Dziękujemy za wszystkie życzenia zdrowia.
Przesyłam moc serdeczności!
Iza
Moja teściowa często je smaży :) Kojarzą mi się z popołudniami, które spędzałam w domu rodzinnym męża, wtedy jeszcze mojego chłopaka ;)
OdpowiedzUsuńŚciskam mocno!
Nádhera...krása ... Věrka
OdpowiedzUsuńIzuniu jak pięknie i słodko u Was :) Ja od wczoraj maluje meble, a Hania pierwszy tydzień ferii spędza u dziadków. Zaczynam też poważną walkę z moją chorobą także u nas w domu ani grama słodyczy, ale za to doskonale się w serwowaniu zdrowych potraw;) Pozdrawiam Was serdecznie i życzę udanych ferii:*
OdpowiedzUsuń... tak się właśnie zastanawiałam, co by tu dzieciom zrobić, bo też ferie mają i w domu, i proszą o coś słodkiego... oponek to ja już nie pamiętam kiedy ostatni raz robiłam, kilka lat temu na pewno. Zdjęcia są piękne, kolorowe i bardzo apetyczne. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWitaj Izuniu,
OdpowiedzUsuńPamiętam te pyszne oponki z dzieciństwa, ale całe lata już ich nie jadłam. Muszę też zrobić.
W tym tygodniu napiszę do Ciebie maila, jak tylko wyrobię się z pracą w szkole, bo kończymy semestr i jest gorący okres ;)
z wytesknieniem czekam na ferie, ale to dopiero 27 stycznia. Pozdrawiam !
Zjadłabym chętnie. Muszę zrobić, tylko u mnie serowe ciasto nakłada się łyżką prosto do garnka (takie owalne cosie wychodzą). Pychotka!
OdpowiedzUsuń