Zaraz po odwiedzinach w Rogalowym Muzeum Poznania pod Ratuszem spotkaliśmy się z Agnieszką, która jak tylko dowiedziała się, że wybieramy się do Poznania, zaproponowała nam, że oprowadzi nas po Rynku. Myślałam, że to będzie zwyczajny spacer, a Agnieszka na nasze spotkanie przybyła z dużą torbą wypełnioną przeróżnymi przedmiotami. Oczywiście dzieciaki były ciekawe co torba skrywa w środku i w miar naszego spaceru odkrywali jej zawartość.
Spotkaliśmy się przy Ratuszu i stamtąd wyruszyliśmy na nasz spacer.
Na wstępie Agnieszka przedstawiła nam przewodników - cztery żywioły Pana Kropelkę, Pana Płomyka, Panią Chmurkę i Pana Ziemka.
Chłopcy razem z Panią Chmurką odkrywali tajemnice, które skrywa ratuszowy orzeł. Przy okazji pokazała nam kapsułę czasu, którą wykonała z córkami, gdy były młodsze.
Dzieciom bardzo spodobał się pomysł z kapsułą i może wkrótce sami taką zrobimy.
Razem z Panem Kropelką podziwiali Fontanny oraz Studzienkę Bamberki.
Przy jednej z fontann Agnieszka miała dla chłopców niespodziankę w postaci tatuaży z żywiołami. Obaj wybrali swojego ulubieńca czyli Pana Ziemka.
Smoka Wawelskiego dobrze znamy, Toruńskiego mimo, że malutki też udało nam się odnaleźć, a na zdjęciu powyżej przy smoku Poznańskim. W tym miejscu były nawet dwa, a może i więcej....
Na tym etapie spaceru rozładował mi się aparat i reszta zdjęć pochodzi z telefonu, ale niestety nie udało mi się ich jeszcze zgrać, dlatego na tym zakończę dzisiejszy wpis. Nasz spacer zakończył się przy koziołkach, które zbiegły z ratuszowej wieży i można było na nich usiąść i zrobić sobie z nimi zdjęcie.
Dodam je wkrótce :)
Przed naszą podróżą do Poznania czytaliśmy wiele książek i przewodników o Poznaniu, ale nigdy nie poznalibyśmy go tak jak z Agnieszką.
Taki spacer polecam wszystkim i małym i dużym. Zarówno odwiedzającym to piękne miasto, jak i poznaniakom.
Na stronie Pikinini.pl jest fantastyczna oferta spacerowa. Można tam nabyć również książkę oraz żywiołowych przewodników. Polecam Wam serdecznie, a Agnieszce jeszcze raz z całego serca dziękuję za niezapomnianą wycieczkę i cudowne spotkanie!
Byliśmy tam w zeszłym roku :) Bardzo nam się podobało, na pewno tam wrócimy :)
OdpowiedzUsuńFantastycznie, że Cztery Żywioły oprowadzały Was po Rynku i okolicach. Zapomniałam Ci o tym napisać - o niedobra ja (a właściwie moja skleroza... ;) ). A smok, na którym siedzą chłopcy, strasznie mnie fascynował, kiedy byłam młodsza.
OdpowiedzUsuńAle świetnie!
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje wpisy :D
A wycieczka musiała być świetna!
Zwiedzanie z takim przewodnikiem, to jest coś! :)
OdpowiedzUsuńZ takim przewodnikiem zwiedziliście Poznań niemal od podszewki, tylko pozazdrościć :)
OdpowiedzUsuńWspaniała wycieczka, widać że świetnie się bawiliście, my jeszcze do Poznania nie dotarliśmy ale muszą kiedyś taki wyjazd zaplanować, tym bardziej że ostatnio też ktoś mi go mocno polecał :-)
OdpowiedzUsuńmoje piękne miasto! gdy tylko znajdujemy czas staram się dzieciakom je pokazać. sam spacer po starym rynku bywa dla nich atrakcją.
OdpowiedzUsuń