środa, 10 sierpnia 2016

Cztery żywioły i dwa koziołki- czyli zwiedzamy Poznań


Zaraz po odwiedzinach w Rogalowym Muzeum Poznania pod Ratuszem spotkaliśmy się z Agnieszką, która jak tylko dowiedziała się, że wybieramy się do Poznania, zaproponowała nam, że oprowadzi nas po Rynku. Myślałam, że to będzie zwyczajny spacer, a Agnieszka na nasze spotkanie przybyła z dużą torbą wypełnioną przeróżnymi przedmiotami. Oczywiście dzieciaki były ciekawe co torba skrywa w środku i w miar naszego spaceru odkrywali jej zawartość.
Spotkaliśmy się przy Ratuszu i stamtąd wyruszyliśmy na nasz spacer.




Na wstępie Agnieszka przedstawiła nam przewodników - cztery żywioły Pana Kropelkę, Pana Płomyka, Panią Chmurkę i Pana  Ziemka.



Chłopcy razem z Panią Chmurką odkrywali tajemnice, które skrywa ratuszowy orzeł. Przy okazji pokazała nam kapsułę czasu, którą wykonała z córkami, gdy były młodsze.




Dzieciom bardzo spodobał się pomysł z kapsułą i może wkrótce sami taką zrobimy.
Razem z Panem Kropelką podziwiali Fontanny oraz Studzienkę Bamberki.





Przy jednej z fontann Agnieszka miała dla chłopców niespodziankę w postaci tatuaży z żywiołami. Obaj wybrali swojego ulubieńca czyli Pana Ziemka.








 Agnieszka miała ze sobą nawet szmacianą Bamberkę.




Chłopcy na spacerze poznali również drzewo, o którym wcześniej tylko czytaliśmy, a mianowicie miłorząb. Do tego pięknego drzewa doprowadził nas Pan Płomyk, ponieważ miłorząb jest ognioodpornym drzewem iglastym!!! Jego "liście" to wiele połączonych ze sobą igiełek.










Smoka Wawelskiego dobrze znamy, Toruńskiego mimo, że malutki też udało nam się odnaleźć, a na zdjęciu powyżej przy smoku Poznańskim. W tym miejscu były nawet dwa, a może i więcej....
Na tym etapie spaceru rozładował mi się aparat i reszta zdjęć pochodzi z telefonu, ale niestety nie udało mi się ich jeszcze zgrać, dlatego na tym zakończę dzisiejszy wpis. Nasz spacer zakończył się przy koziołkach, które zbiegły z ratuszowej wieży i można było na nich usiąść i zrobić sobie z nimi zdjęcie.
Dodam je wkrótce :)
Przed naszą podróżą do Poznania czytaliśmy wiele książek i przewodników o Poznaniu, ale nigdy nie poznalibyśmy go tak jak z Agnieszką.
Taki spacer polecam wszystkim i małym i dużym. Zarówno odwiedzającym to piękne miasto, jak i poznaniakom.



Na stronie Pikinini.pl jest fantastyczna oferta spacerowa. Można tam nabyć również książkę oraz żywiołowych przewodników. Polecam Wam serdecznie, a Agnieszce jeszcze raz z całego serca dziękuję za niezapomnianą wycieczkę i cudowne spotkanie!

7 komentarzy:

  1. Byliśmy tam w zeszłym roku :) Bardzo nam się podobało, na pewno tam wrócimy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fantastycznie, że Cztery Żywioły oprowadzały Was po Rynku i okolicach. Zapomniałam Ci o tym napisać - o niedobra ja (a właściwie moja skleroza... ;) ). A smok, na którym siedzą chłopcy, strasznie mnie fascynował, kiedy byłam młodsza.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale świetnie!
    Uwielbiam Twoje wpisy :D
    A wycieczka musiała być świetna!

    OdpowiedzUsuń
  4. Zwiedzanie z takim przewodnikiem, to jest coś! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Z takim przewodnikiem zwiedziliście Poznań niemal od podszewki, tylko pozazdrościć :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wspaniała wycieczka, widać że świetnie się bawiliście, my jeszcze do Poznania nie dotarliśmy ale muszą kiedyś taki wyjazd zaplanować, tym bardziej że ostatnio też ktoś mi go mocno polecał :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. moje piękne miasto! gdy tylko znajdujemy czas staram się dzieciakom je pokazać. sam spacer po starym rynku bywa dla nich atrakcją.

    OdpowiedzUsuń