W związku z reformą szkolnictwa nasz sześciolatek po wakacjach idzie do szkoły. Przyznam, że jestem pełna obaw, ale cieszy mnie fakt, że ostatnio jest w nim ogromny zapał i chcę to wykorzystać. Mimo, że są wakacje nie zamierzamy próżnować:) W kilku postach pisałam już o uwielbianych przez nas pierwszych czytankach z serii Czytam sobie. To one zachęciły Nikusia do czytania, a zwłaszcza naklejki i dyplom na końcu książki.
Dziś chciałam Wam polecić wydany przez Egmont, na podstawie tych pierwszych czytanek Elementarz współczesny. Już czytając zapowiedzi wiedziałam, że musimy go mieć i byłam przekonana, że przypadnie Nikodemkowi do gustu. Nie myliłam się. W Elementarzu odnajdujemy kolejno ulubionych bohaterów, z pierwszych czytanek. To miłe uczucie patrzeć na synka, który z ogromną dumą i satysfakcją czyta kolejne strony w elementarzu.
Formą przypomina bardzo Elementarz Falskiego, na którym my uczyliśmy się czytać, jednak treści w nim zawarte, oparte są na serii Czytam sobie. W Elementarzu są również przytoczone fragmenty z tych czytanek.
Dodatkowym atutem książki jest dodatek w postaci zeszyciku do nauki kaligrafii. Mała rzecz, a cieszy, zwłaszcza ogromna radość była z pierwszego napisanego słowa OSA:) Do tej pory Niko pisał drukowane litery, które sam się nauczył pisać, teraz czeka nas praca na wyćwiczeniem rączki, która bardzo szybko się męczy nie lubi się zbytnio wysilać.
Ilustracje w Elementarzu, są tak piękne, ciepłe i radosne, że aż chce się sięgać po tę książkę, choćby tylko po to, żeby ją sobie pooglądać.
"Elementarz współczesny. Czytam sobie" - tutaj
Anna Boboryk
Ilustracje: praca zbiorowa
Wydawnictwo: EGMONT
Pozdrawiam wakacyjnie!
Elementarz wydaje się naprawdę dobry, ciekawe jak wielu rodzicom i dzieciom przypadnie do gustu. Nam się podoba:)
OdpowiedzUsuńŚliczne wydanie Elementarza. A co do I klasy... Nie taki diabeł straszny... ;) Moja córka właśnie ukończyła ją jako 6-latka ( urodziny ma dopiero 28.08. ) z wyróżnieniem. Dodam, że starszy syn poszedł do I klasy jako 7-latek, bo miałam wtedy mnóstwo obaw, czy posyłać go wcześniej do szkoły. Miłego dnia :)
OdpowiedzUsuńTeż go mam od paru dni i oglądam i cieszę wzrok:) Świetny jak na pierwsze wrażenie a skojarzenia mam takie same jak TY;)
OdpowiedzUsuńDzięki za posta, nie wiedziałam o tej książce. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie wygląda ten elementarz - może mi wpadnie w oko, to na pewno kupię.
OdpowiedzUsuńFalskiego wspominam z sentymentem ...zresztą mam wznowione wydanie w domu.
OdpowiedzUsuńSzata graficzna polecanego elementarza bardzo przypadła mi do gustu. Muszę powęszyć ;)
Moja Córka też poszła jako sześciolatek do pierwszej klasy i co... jest super:) Zakończyła pierwszą klasę zadowolona:) a to najważniejsze.
OdpowiedzUsuńMy mamy stary,klasyczny elementarz:)
widziałam ten elementarz i mam bardzo pozytywne odczucia :)
OdpowiedzUsuńŚwietny :D
OdpowiedzUsuń