Odkąd urodził się Dominiś zaczęłam robić przetwory. Niewiele i z różnym skutkiem.
Obowiązkowe każdego lata były soki malinowe. W zeszłym roku nie robiłam żadnych przetworów. Maliny i truskawki zamroziłam i robiłam z nich zimą kompoty. Brakowało mi jednak takich gotowców, które można rozcieńczyć z wodą i cieszyć się smakiem lata. W tym roku zrobiłam kilka buteleczek i może uda mi się zrobić więcej.
Pierwszy raz robiłam w takich butelkach, jak powyżej, ale nie wiem czy one trzymają?
Zrobiłam na próbę tylko dwie butelki, resztę już w zwykłych butelkach z nakrętkami.
Nie mam doświadczenia w robieniu przetworów. Robię je od 8 lat z różnym skutkiem, ale i tak daje mi to radość.
Największa jest wtedy, gdy możemy przy stole odkręcić słoik i posmarować domowym dżemem naleśniki czy kanapki.
Przy okazji tego wpisu pochwalę się cudnymi pastelowymi puszkami, jakie wygrałam w konkursie organizowanym przez sklep AHOJHOME, który ogłoszony był w magazynie internetowym Green Canoe Style.
Zajęłam trzecie miejsce i wygrałam ściereczkę Green Gate oraz trzy różnej wielkości, prześliczne puszki.
Puszki stoją na komodzi ei ciesza moje oczy. Póki co puste, ale będą idealne na różne skarby, listy, zdjęcia itp.
Aduś dziękuję serdecznie za to wyróżnienie i piękną nagrodę. Przesyłam buziaki!
Pozdrawiam ciepło i serdecznie!
Iza
Takie puszki to skarb! Bardzo się wpisują w Twoje wnętrze :)
OdpowiedzUsuńA przetworów robię barzdo dużo, od tych na słodko, do tych z octem :) W tym roku padł rekord dżemów truskawkowych i jeżyny obrodziły fantastycznie :)
Puszki cudowne. Gratuluję, Przetwory tez robię w sporych ilościach i właśnie zastanawiałam się nad takimi butelkami, bo mi się podobają, ale nie wiem czy na przetwory zimowe się nadadzą.
OdpowiedzUsuńPzodrawiam
u nas maliny wciąż na krzakach :) co drugi dzień zrywam i przerabiam :)
OdpowiedzUsuńa wszystkie cuda jakie dostałaś idealnie wpasują się w Twoje kąty :)
pozdrawiam
Hm,malinowe smakołyki narobiłaś! I jak ślicznie oprawione!
OdpowiedzUsuńJa z przetworów robię tylko soki przeróżne,ogórki kiszone i sałatkę z buraków i papryki bo inne mi nie wychodziły ;p
Gratuluję pięknej wygranej!
Pozdrawiam :)
U nas też królują soki domowej roboty, ale nie przeze mnie tylko... teścia:) Otóż teść, który nigdy dotąd nie gotował, ani tym bardziej nie robił soków, produkuje je teraz namiętnie i to z własnoręcznie wyhodowanych i zebranych owoców (maliny, jeżyny, truskawki) :)) Ja zaś mam nadzieję, ze w końcu uda mi się zabrać samej za przetwory, kilka dżemów już w swoim życiu "popełniłam" więc wiem jaka to frajda i pychota:) Gratuluję wygranej, puszki idealnie skrojone pod Twoją kuchnię:)
OdpowiedzUsuńA u nas właśnie po domu czuć zapach smażonej sliwkowej nutelli :)
OdpowiedzUsuńU mnie w tym roku mało przetworów ze względu na mój stan - nie daję rady po prostu. Zapachniało mi jednak niesamowicie jak tu zajrzałam ;-)
OdpowiedzUsuńJa też staram się trochę różności zamrozić, trochę zapakować do słoików. Nagrody już gratulowałam, piękne te puszeczki. Ila
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie puszki! :) Śliczne są :)
OdpowiedzUsuńA domowe przetwory zawsze wychodzą i smakują najlepiej, bo wiemy co wsadziliśmy do słoika :)
Ależ super prezenty (wygrana)! Prześliczne :))
OdpowiedzUsuńA co do soków to ja kiedyś dostałam sok w butelce właśnie takiej dużej i niestety zawartość się nie przetrzymała. Na szczęście reszta była już w zakręcanych i z takimi nigdy problemów nie miałam. No ale może to przypadek losowy. Twoje z pewnością się udadzą! :)
Puszki piękne, ale te przetwory w koszyczku wyglądają prześlicznie:)
OdpowiedzUsuńWygranej zazdroszczę i soczków w sumie bardziej :)))
OdpowiedzUsuńJa zawsze, gdy poczuję w powietrzu jesień, piję herbatę z sokiem malinowym. Pychotka. Izuniu, gratuluję wygranej!! :)))))) Te puszki są przepiękne! Uwielbiam takie dodatki. Pozdrawiam Was serdecznie :)))
OdpowiedzUsuń