piątek, 6 grudnia 2013

Mikołaj

Chłopcy, odkąd zaczął się rok szkolny mają problemy z porannym wstawaniem. Dziś spali wyjątkowo niespokojnie. Dominiś w nocy dwa razy przywędrował do naszego łóżka, a o 6.30 byli już na nogach i z wielką radością rozpakowywali prezenty od Mikołaja.
Ciasteczka zjedzone, mleko wypite, laski cukrowe dla reniferów zniknęły, a na krzesełkach i w skarpetach znalazły się prezenty.










Mikołaj co roku, zostawia też listy dla dzieciaków.


Co roku miałam dylemat, jak wyeksponować, kartki świąteczne, które przychodziły do nas na Święta. W tym roku problem rozwiązany. Takie cudne serduszka, można kupić u Gosi. Gosia ogłosiła też candy, w którym takie to serduszko jest do wygrania.

Pozostałymi prezentami pochwalę się wkrótce, bo niektóre może zainspirują Was jako prezenty gwiazdkowe. A jestem ciekawa co Wam zostawił Mikołaj?
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę miłego weekendu!

19 komentarzy:

  1. No proszę, nawet prezenty opakowane w kolorystyce pasującej do kuchni :) Cieszę się, że mieliście taki radosny dzień :) Mój Mikołaj, póki co, utknął w śnieżycy :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Ach te dzieciaczki :-) Nic dziwnego ,że takie niespokojne .. w końcu czekały na Mikołaja !

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak miło patrzeć na takie rodzinne obrazki:) mnie wczoraj Mikołaj też bardzo szczodrze obdarował prezentami;)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. U nas rozpakowywanie prezentów odbyło się o... 4.20! Ja muszę bardzo uważać w co i jak pakuję prezenty, bo Amelka rozpoznaje w tym moją rękę :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Szczęśliwe chłopaki :):):)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wspaniale obserwować maluchy jak oczekują na Mikołaja:) Uwielbiam te chwile:)

    OdpowiedzUsuń
  7. U Was jak zwykle kolorowo i wesoło ;)) u mnie był i rękodzieło przyniósł ;))

    OdpowiedzUsuń
  8. A ja mojego synulka nie mogłam dobudzić rano by prezenty sprawdził :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam do Ciebie zaglądać... ładujesz strasznie moje akumulatorki!!! :) świetny pomysł na eksponowanie kartek :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Taki niepowtarzalny czas, i co roku ta sama radość.... Świetne skarpety na podarunki...

    OdpowiedzUsuń
  11. To Św. Mikołaj sobie pojadł ciasteczek ;)) U nas córcia dostała łakocie i swoje pierwsze domino obrazkowe, ale takie gdzie na każdym klocku są dwie połówki zwierzątek i dobiera się odpowiednio drugi klocek z tyłem albo przodem zwierzaka. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Podobnie jak akumulatorki kwitkosi, moje tez naładowane baaaaardzo!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  13. Ojej, mamy taki sam zwyczaj z Mikołajem:) Wieczorem pieczemy ciasteczka, piszemy list i zostawiamy Mikolajowi na tacy. Rano na talerzu są tylko okruszki, list od Mikołaja, i oczywiście jakiś upominek.
    W tym roku był Pan Kuleczka (za Twoją podpowidzią ;) i bardzo trafiony), puzzle i kolędy Arki Noego (Jurek nam się ostatnio bardzo kolędowo rozśpiewał).
    Pozdrawiam,
    Magda

    OdpowiedzUsuń
  14. Mój Synek również spać nie może kiedy Mikołaj ma przyjść ;). A rano ( patrz 5,30 ) słaniając się na nogach poszedł sprawdzić czy Mikołaj coś mu przyniósł ;-). O mnie też Święty nie zapomniał przynosząc mi wymarzoną płytę ;-)

    OdpowiedzUsuń
  15. A ja dziękuję za inspirację serduszkową ... już zamówione dla siebie i na prezent :-0

    OdpowiedzUsuń
  16. Sama przyjemność robić swoim szkrabom niespodzianki

    OdpowiedzUsuń
  17. Fajna...ciepła relacja :):):)
    Mnie Mikołaj robi w konia....proszę już od kliku lat o nową kuchnię
    a on NIC ;)

    OdpowiedzUsuń