środa, 19 stycznia 2011

Domowi pomocnicy

Odkąd jestem mamą dużo więcej czasu spędzam w kuchni. Starszy synek jeszcze będąc w nosidełku pomagał mi rozbijać mięso na kotlety i bardzo szybko zaczął ze mną ugniatać ciasta. Teraz razem z młodszym braciszkiem gdy tylko słyszą, że coś się zaczyna dziać w kuchni przybiegają do mnie i natychmiast słychać szuranie przesuwanych krzeseł po podłodze. Dominik ma ponad 4 lata i jest bardzo krytycznym degustatorem. Prawie dwuletni Nikodem je wszystko co mu się podsunie, jeśli tylko jest to coś słodkiego. Uwielbiam ten czas, który wspólnie spędzamy w kuchni. Wiem, że zawsze w pogotowiu musi być odkurzacz i ręczniczki papierowe. Kuchnia wówczas wygląda jakby tajfun przez nią przeleciał ale i tak warto. Od początku uwieczniałam te chwile na zdjęciach i bardzo lubie oglądać te nasze kulinarne początki. Już nie moge się doczekać kiedy będziemy mieć swoją własną kuchnie i mam nadzieję, że będziemy w niej spędzać jeszcze więcej czasu i przygotowywać różne smakołyki.
Oto moi mali pomocnicy.


3 komentarze:

  1. Witam :) To widze,ze rozpoczynamy razem :) Slicznych masz synków i widze,dzielnie pomagaja Ci w kuchni :) Zapisuję do ulubionych i pozdrawiam serdecznie!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. a jacy są przy tym radośni :)

    OdpowiedzUsuń
  3. To jest zabawa!! :)
    moje maluchy też bardzo lubią pomagać!

    OdpowiedzUsuń