To był pierwszy taki mój wolny dzień od dawna, kiedy większość czasu spędziłam w kuchni.
Jak tylko mam czas wolny, to wpadam w taką pułapkę, że nie wiem za co się najpierw zabrać i zaczynam robić wiele rzeczy jednocześnie. Dziś starałam się skupić na kuchni, choć i tak w między czasie, zmieniłam pościel, zrobiłam dwa prania, które rozwiesiłam na dworze i ogarnęłam pokoje.
A w kuchni priorytetem było dziś, aby zrobić chłopcom wymarzoną lazanię.
Zabrałam się za siekanie, smażenie, duszenie i robienie sosu beszamelowego.
W tak zwanym międzyczasie zrobiłam z myślą o szkolnej przekąsce ciasteczka musli.
Ponieważ postanowienie do czegoś zobowiązuje dziś towarzyszył mi w kuchni aparat. Po szkole do pracy przyłączyli się chłopcy, którzy pomagali w robieniu ciasteczek i wycieraniu naczyń.
z forum cin cin.
1 opakowanie miękkiego masła
1 niepełna szklanka cukru pudru
pół łyżeczki sody oczyszczonej
2 jajka
pół łyżeczki soli
2 szklanki mąki
2 szklanki płatków musli (ja używam płatków musli tropikalne z biedronki)
Kiedyś zagniatałam ciasteczka ręcznie, odkąd mam robota robi to za mnie. Najpierw miksuję jajka z cukrem pudrem i masłem. Dodaję płatki, sodę, sól i mąkę.
z ciasta formuję kulki, które rozpłaszczam na papierze do pieczenia.
Ciastka piec ok. 12-15 min w 190 stopni z termoobiegiem.
Już jutro piątek, z czego się bardzo cieszę.
Ciepło Was pozdrawiam i dziękuję za motywację jaką mi dajecie do tworzenia tego bloga.
Iza
Cudenka masz w tej kuchni oj :) :)
OdpowiedzUsuńPrzecudny wpis. Kolorowy i napełniający radością,dzięki niemu mam zapas sił na cały dzień, dziękuję...anitaw
OdpowiedzUsuńIzunia, nie ma to jak z rana naładować baterie energią, kolorem, cieplem bijacym z Waszego domu. Bardzo Ci jestem wdzieczna i będę kibicować w utrzymaniu postanowienia o blogowaniu. Pozdrawiam i lecę na ostatnie zajęcia. Ila
OdpowiedzUsuńIzunia.... te ciasteczka są tak smaczne, że i ja zabiorę się za ich upieczenie :)
OdpowiedzUsuńzdjęcia cudne jak zawsze :)
pozdrawiam J.
Masz piękną kuchnię!
OdpowiedzUsuńUhhm... Jak u Ciebie musi pachnieć! :>
Jaka ta Twoja kuchnia jest przytulna:):) nic tylko usiąść sobie przy stole z filiżanka kawy i tak rozmawiać do późnych godzin nocnych:) A ja dziękuje za to, ze z rana nastrajasz mnie pozytywnie swoim postem:):)
OdpowiedzUsuńUściski
Patrycja
Izuniu, ja też ostatnio mam takie dni, kiedy nie wiem w co ręce włożyć. Wróciłam do pracy w szkolnej świetlicy. Mikołaj poszedł do szkoły. Ogromne to dla nas zmiany. Muszę wszystko sobie poukładać, ogarnąć, przyzwyczaić się do nowej sytuacji. Kiedy przychodzi sobota, sprzątam, piorę, nadrabiam zaległości z całego tygodnia. Twój domek jak zawsze kolorowy, przytulny, taki jak lubię :). Życzę Ci dużo siły na wszystko i pozdrawiam serdecznie :))))
OdpowiedzUsuńOla
P.S. Bardzo się cieszę, że znajdujesz czas na pisanie bloga. Nie wyobrażam sobie, że mogłoby go nie być. To bardzo wartościowe miejsce w obecnym świecie, jesteś inspiracją dla wielu kobiet Iza. Miłego weekendu kochana :)
OdpowiedzUsuńNo z nieba mi spadłaś! Własnie usiadłam przed komputerem, żeby znaleźć przepis na ciastka z płatkami, ale najpierw zobaczę co u dziewczyn... no i prosze już nie muszę dalej szukać. Dzięki. Pięknie u Ciebie. Pozdrawiam i miłego weekendu.
OdpowiedzUsuńCzytam, czytam i wypełniam głowę Twoimi kolorami :) Radosnego i słonecznego weekendu i lecę do ... kuchni ;)
OdpowiedzUsuńChętnie bym tam u Ciebie pogotowała:).Ja podczas pichcenia w kuchni robię tak straszny bałagan,że nie odwżyłabym się zrobić zdjęcia.Zazdroszczę zatem porządku i pozdrawiam bardzo serdecznie:))
OdpowiedzUsuńOd tych wszystkich pyszności ślinka cieknie...
OdpowiedzUsuńcudna kuchnia,cudne kolory a za ciasteczka dziekuje,bo robie je dwa razy w tyg moim zarłoczkom.Pozdrawiam Gabi
OdpowiedzUsuń