Ślady małych stóp na piasku
Wstaje nowy dzień,
Jeszcze jeden dzień!
Czy uleci jak wiatr,
Czy nadzieję nam da
Na lepszy świat?
Wstaje nowy dzień -
- Czy zostawi nam żal,
Czy nadzieję nam da?
Wstaje nowy dzień,
Jeszcze jeden dzień!
Czy uleci jak wiatr,
Czy nadzieję nam da
Na lepszy świat?
Wstaje nowy dzień -
- Czy zostawi nam żal,
Czy nadzieję nam da?
Wiele razy już postanawiałam sobie, że będę rano wcześniej wstawać. Marzyłam o wstawaniu, kiedy jeszcze dom uśpiony, o spokojnym przygotowaniu śniadania i pobudce dla reszty domowników. Najdłużej chyba tydzień udało mi się wytrwać.
Uwielbiam siedzieć po nocach i głównie czytać książki. W nocy też powstają moje wpisy, pojawiają się najlepsze pomysły. W nocy często coś piekę, odpisuję na maile, buszuję w internecie (choć ostatnio coraz mniej) jednak najczęściej czytam.
Ostatnio pochłaniam kilka książek na raz. Lubię ten czas, kiedy cały dzień za mną, a mimo to napływają jakieś takie nowe siły i mogę oddawać się swoim pasją. Jedyny minus to poranne wstawanie.
Od dziecka nie lubiłam rano wstawać. Mój kochany Mąż dobrze to wie i poranne wstawanie umila nam różnymi piosenkami, które przychodzą mu do głowy i rano puszcza je do ucha.
Dzisiejsza piosenka Krzysztofa Krawczyka, spowodowała, że wstałam bardzo chętnie z nadzieją na nowy dzień. Wczorajsza lektura książki "Ślady małych stóp na piasku" wywołała we mnie burzę emocji.
W głowie utkwiły mi słowa
'' kiedy nie można dodać dni do swojego życia, trzeba dodać życia swoim dniom". Słowa te to sentencja życia Anne- Dauphine, która każdego dnia próbuje odnaleźć nadzieję.
Anne- Dauphine jest mamą 4 letniego Gasparda i 2 letniej Thais. Spodziewa się również kolejnego dziecka.
Jej córeczka Thais urodziła się 29 lutego:). Pewnego dnia na plaży zauważa, że jej córeczka niepokojąco powłóczy nóżką. Po serii badań okazuje się, że cierpi na nieuleczalną chorobę genetyczną i prawdopodobieństwo, że jej kolejne jeszcze nienarodzone dziecko również będzie chore jest bardzo duże.
Mimo to odnajduje w sobie niezwykła siłę do stawiania czoła, każdemu nowemu dniu. Składa córce obietnicę:
"Będziesz miała piękne życie. Nie takie, jak inne małe dziewczynki, ale życie, z którego będziesz mogła być dumna. Życie, w którym nigdy nie zabraknie Ci miłości."
Anne- Dauphine dotrzymuje obietnicy. Stara się, aby każdy dzień był pięknym dniem dla jej córeczki.
Wspiera ją bardzo jej mąż, rodzina i przyjaciele, ale najbardziej ujęło mnie dojrzałe podejście do wszystkiego jej zaledwie 4 letniego synka.
Już słowa Gasparda na początku książki mówią o nim jak bardzo mądry z niego chłopak:)
"Śmierć nie jest straszna. Jest smutna, ale nie straszna".
Śmierć to nie jest słowo, z którym oswajamy nasze dzieci.
Mam bardzo dużą rodzinę i od maleńkiego dzieci z racji tego, że zabieramy je prawie wszędzie, chodziły z nami również na pogrzeby. Były w szpitalu na kilka godzin przed śmiercią swojej prababci i trzymały ją za rękę w czasie cierpienia. Od maleńkiego wiedzą, że miały jeszcze jedną babcię, moją pierwszą mamę, która zmarła. Chodzą z nami na cmentarz i modlą się za zmarłych.
Kiedy pewnego dnia zmarła świnka morska Gasparda mama przedstawiała powiedziała mu, że świnka morska odeszła, zasnęła, ale trudno jej wymówić słowo, że umarła. Gaspard ma za złe mamie, że od razu nie powiedziała mu, że nie żyje.
"Ja wolę od razu słyszeć, że nie żyje. Ja nie boję się śmierci. Wszyscy umrą".
Najtrudniej ze śmiercią pogodzić się tym co zostają. To oni najbardziej cierpią, nie ci co odeszli. Najtrudniejsza jest tęsknota, którą trudno byłoby znieść bez NADZIEI.
Mimo smutku i wylanych łez podczas lektury, książka wnosi nadzieję.
Już cieszę się, że czeka na mnie kontynuacja tej wzruszającej historii, w książce "Wyjątkowy dzień", która miała premierę kilka tygodni temu.
Refleksjami podzielę się po przeczytaniu książki, a tymczasem życzę Wam pięknego dnia:)
Pozdrawiam serdecznie!
Iza
Ślady małych stóp na piasku tutaj
Autor: Anne-Dauphine Julliand
Liczba stron: 224
Wymiary: 130 x 200
Oprawa: broszura
Wydawnictwo: Święty Wojciech
Jeszcze jeden dzień!
Czy uleci jak wiatr,
Czy nadzieję nam da
Na lepszy świat?
Wstaje nowy dzień -
- Czy zostawi nam żal,
Czy nadzieję nam da?
Wstaje nowy dzień,
Jeszcze jeden dzień!
Czy uleci jak wiatr,
Czy nadzieję nam da
Na lepszy świat?
Wstaje nowy dzień -
- Czy zostawi nam żal,
Czy nadzieję nam da?
Wiele razy już postanawiałam sobie, że będę rano wcześniej wstawać. Marzyłam o wstawaniu, kiedy jeszcze dom uśpiony, o spokojnym przygotowaniu śniadania i pobudce dla reszty domowników. Najdłużej chyba tydzień udało mi się wytrwać.
Uwielbiam siedzieć po nocach i głównie czytać książki. W nocy też powstają moje wpisy, pojawiają się najlepsze pomysły. W nocy często coś piekę, odpisuję na maile, buszuję w internecie (choć ostatnio coraz mniej) jednak najczęściej czytam.
Ostatnio pochłaniam kilka książek na raz. Lubię ten czas, kiedy cały dzień za mną, a mimo to napływają jakieś takie nowe siły i mogę oddawać się swoim pasją. Jedyny minus to poranne wstawanie.
Od dziecka nie lubiłam rano wstawać. Mój kochany Mąż dobrze to wie i poranne wstawanie umila nam różnymi piosenkami, które przychodzą mu do głowy i rano puszcza je do ucha.
Dzisiejsza piosenka Krzysztofa Krawczyka, spowodowała, że wstałam bardzo chętnie z nadzieją na nowy dzień. Wczorajsza lektura książki "Ślady małych stóp na piasku" wywołała we mnie burzę emocji.
W głowie utkwiły mi słowa
'' kiedy nie można dodać dni do swojego życia, trzeba dodać życia swoim dniom". Słowa te to sentencja życia Anne- Dauphine, która każdego dnia próbuje odnaleźć nadzieję.
Anne- Dauphine jest mamą 4 letniego Gasparda i 2 letniej Thais. Spodziewa się również kolejnego dziecka.
Jej córeczka Thais urodziła się 29 lutego:). Pewnego dnia na plaży zauważa, że jej córeczka niepokojąco powłóczy nóżką. Po serii badań okazuje się, że cierpi na nieuleczalną chorobę genetyczną i prawdopodobieństwo, że jej kolejne jeszcze nienarodzone dziecko również będzie chore jest bardzo duże.
Mimo to odnajduje w sobie niezwykła siłę do stawiania czoła, każdemu nowemu dniu. Składa córce obietnicę:
"Będziesz miała piękne życie. Nie takie, jak inne małe dziewczynki, ale życie, z którego będziesz mogła być dumna. Życie, w którym nigdy nie zabraknie Ci miłości."
Anne- Dauphine dotrzymuje obietnicy. Stara się, aby każdy dzień był pięknym dniem dla jej córeczki.
Wspiera ją bardzo jej mąż, rodzina i przyjaciele, ale najbardziej ujęło mnie dojrzałe podejście do wszystkiego jej zaledwie 4 letniego synka.
Już słowa Gasparda na początku książki mówią o nim jak bardzo mądry z niego chłopak:)
"Śmierć nie jest straszna. Jest smutna, ale nie straszna".
Śmierć to nie jest słowo, z którym oswajamy nasze dzieci.
Mam bardzo dużą rodzinę i od maleńkiego dzieci z racji tego, że zabieramy je prawie wszędzie, chodziły z nami również na pogrzeby. Były w szpitalu na kilka godzin przed śmiercią swojej prababci i trzymały ją za rękę w czasie cierpienia. Od maleńkiego wiedzą, że miały jeszcze jedną babcię, moją pierwszą mamę, która zmarła. Chodzą z nami na cmentarz i modlą się za zmarłych.
Kiedy pewnego dnia zmarła świnka morska Gasparda mama przedstawiała powiedziała mu, że świnka morska odeszła, zasnęła, ale trudno jej wymówić słowo, że umarła. Gaspard ma za złe mamie, że od razu nie powiedziała mu, że nie żyje.
"Ja wolę od razu słyszeć, że nie żyje. Ja nie boję się śmierci. Wszyscy umrą".
Najtrudniej ze śmiercią pogodzić się tym co zostają. To oni najbardziej cierpią, nie ci co odeszli. Najtrudniejsza jest tęsknota, którą trudno byłoby znieść bez NADZIEI.
Mimo smutku i wylanych łez podczas lektury, książka wnosi nadzieję.
Już cieszę się, że czeka na mnie kontynuacja tej wzruszającej historii, w książce "Wyjątkowy dzień", która miała premierę kilka tygodni temu.
Refleksjami podzielę się po przeczytaniu książki, a tymczasem życzę Wam pięknego dnia:)
Pozdrawiam serdecznie!
Iza
Ślady małych stóp na piasku tutaj
Autor: Anne-Dauphine Julliand
Liczba stron: 224
Wymiary: 130 x 200
Oprawa: broszura
Wydawnictwo: Święty Wojciech



Czytałam obydwie części i są bardzo wyczerpujące emocjonalnie, ale godne polecenia. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńWitam czytałam już rok temu książkę ślady małych stóp na piasku świetna książka tylko bardzo wzruszająca czytałam i płakałam teraz zauważyłam że jest kontynuacja tej książki już nie mogę się doczekać kiedy zacznę ją czytać pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOj zachęciłaś mnie do przeczytania tych książek tylko trzeba znaleść czas
OdpowiedzUsuńDzięki Ci za tą propozycję! Niewiele czytam, ale po Twojej zachęcie chyba się skuszę na obie części...
OdpowiedzUsuń"I w końcu to nie lata w Twoim życiu się liczą.To życie w Twoich latach." - Abraham Lincoln
czytałam "Ślady..." i długo nie mogłam się otrząsnąć. Nie bardzo rozumiem, jaka może być kontynuacja takiej historii. To już raczej naciąganie, ale może się mylę:) Czekam na relacje, bo raczej sama się nie skuszę:)
OdpowiedzUsuńzamówiłam obie części i z niecierpliwością czekam na dostawę! :)
OdpowiedzUsuńJa też lubię "siedzieć po nocach" i oddawać się swoim pasjom, tylko najgorsze to ranne wstawanie :-)
OdpowiedzUsuńKsiążki bardzo interesujące, ale ja ze względu na swoją zbyt dużą wrażliwość chyba ich nie przeczytam.
Pozdrawiam ciepło
WŁASNIE BYLAM CIEKAWA JAK DALEJ I ZASKOCZENIE TU ZOBACZYŁAM 2 CZ
OdpowiedzUsuń