wtorek, 10 marca 2015

O czym pada śnieg

Tydzień temu była u nas burza. Nie oglądam prognoz pogody i słysząc te grzmoty poczułam nadchodzącą wiosnę. Jednak noc zrobiła nam psikusa i rano za oknem było biało.
Przez dwa dni padał śnieg. Temperatury były dodatnie i szybko topniał, ale z nieba spadały chwilami ogromne płatki śniegu.
Kiedy przyszła do nas książka Agnieszki Tyszki "O czym pada śnieg", pomyślałam, że chyba będzie musiała poczekać do kolejnej zimy. Nie długo jednak czekała, bo kilka dni później spadł śnieg.



A o czym padał śnieg? Na pewno nie zapowiadał nadchodzących świąt Bożego Narodzenia, tak jak w naszej książce:)



Wydarzenia w książce mają miejsce tuż przed Pierwszą Gwiazdką. Dzidzia Biedronka i Gąsienica Gąsia cieszą się z padającego za oknem śniegu. Śnieg pada i pada i wszystko wygląda pięknie i magicznie. Dzidzia i Gąsia już nie mogą się doczekać kuligu, na który zabierają swoje pluszowe przytulanki Pana Misia Futerko i Misię Bellę.

Już czytając pierwsze strony książki można było poczuć te emocje, którymi żyła nie tylko Biedronka i Gąsienica, ale ich przytulanki, które jak to bywa w bajkach, w których wszystko może się zdarzyć również okazują swoje emocje oraz potrafia mówić.
W drodze do przedszkola Gąsia opowiada Misi Belli, która po raz pierwszy w życiu miała wziąć udział w prawdziwym kuligu, że będą tam duże sanie, a do nich będą przyczepione małe saneczki, żeby wszystkie dzieci z przedszkola mogły się zmieścić. Saneczki miał ciągnąć najprawdziwszy koń i woźnica.
Nikuś bardzo się cieszył razem z bohaterami książeczki i słuchał z wielkim zaciekawieniem. sam zamarzył o takim kuligu i mam nadzieję, że kiedyś uda nam się na taki wybrać.
Kiedy podczas kuligu Dzidzia Biedronka i Gąsienica Gąsia zgubiły swoich przyjaciół w zaspie śnieżnej smucił się razem z nimi. co chwilę przerywał mi czytanie wymyślając historie co on by zrobił na miejscu Dzidzi Gąsi. Ściskał w rączkach swoją przytulankę i powiedział, że on by przymocował je mocno do sanek i by ich nie zgubił, a jak już się zgubiły to... podawał coraz to nowe rozwiązania.
Miałam problemy ze skończeniem czytania, zwłaszcza gdy nagle w książce pojawiła się chatka pokryta ogromną śniegową czapą.
"W oknach miała białe koronkowe firanki, jakby utkane ze śniegowych gwiazdek" 



Pluszaki bały się, że to chatka Baby Jagi, jednak gdy tylko zapukały do drzwi przekonały się, że w chatce mieszka Pani Ćma, która zwykle przesypiała tę porę roku.

Cała bajka napisana jest w piękny malowniczy sposób.
Ilustracji w książce jest mało, ale myślę, że wystarczająco. Są one bardzo subtelne, zimowe, wszystkie pozostałe obrazy i kolory można wyczytać z książki.
Dawno nie czytaliśmy czegoś takiego bajkowego. Można było wtulić się pod kocykiem i zatopić w lekturze.
Na pewno wrócimy do niej przed Gwiazdką:)
Agnieszkę Tyszkę mieliśmy okazję poznać osobiście na spotkaniu autorskim w naszej ulubionej księgarni,a na półeczce już czeka kolejna książka tej autorki, tym razem o wiośnie:)

O czym pada śnieg do kupienia tutaj
Autor: Agnieszka Tyszka
Liczba stron: 80
Oprawa: twarda

Wydawnictwo: Akapit- Press


Pozdrawiam ciepło!

Iza

4 komentarze:

  1. Śliczna książka!
    Dobrze, że już śnieżna zima za nami. Chętnie sięgnę po tę lekturę przed świętami.
    Pozdrawiam!
    Ela

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak dobrze, że u nas już nie pada śnieg, tylko robi się zielono i świeci słonko :-) Książeczki nie znamy i trzeba to zmienić :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy promyk słońca daje tyle radości:)
      Koniecznie przeczytajcie, bo piękna jest ta książeczka!
      Pozdrawiam całą rodzinkę!

      Usuń