poniedziałek, 21 marca 2011

Święto Wiosny

W zeszłym roku już po pierwszym dniu wiosny zakupiliśmy gazetkę z dodatkiem Franklina na płycie VCD. Tytułowym odcinkiem był Franklin i Święto Wiosny. Dominiś po pierwszym obejrzeniu zapowiedział, że też chce świętować nadejście wiosny. Franklin wymyślił, że zaraz gdy obudzi go budzik będzie świętował nadejście wiosny. Tego dnia na śniadanie miały być podane gofry na śniadanie.
Dzisiejszy dzień rozpoczęliśmy od budzikowej pobudki. W naszym przypadku budzik budził nie nas a wiosnę. Budzik zakupiony specjalnie na tę okazję.
Chłopcy, a zwłaszcza Dominiś, mieli wielką frajdę, kiedy zadzwonił budzik.
W tym dniu nie mogło również zabraknąć gofrów.

Chrupiące gofry
1/2 kg mąki
5 jaj
1 szklanka cukru
2 szklanki wody
cukier waniliowy na pół kilo mąki
proszek do pieczenia na pół kg mąki
200g margaryny.
Margarynę rozpuścić i przestudzić. Białka ubić na sztywno. Żółtka utrzeć z cukrem i cukrem waniliowym. Dodać wodę i powoli dolewać margarynę. Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia i po łyżce dodawać do ciasta. Na koniec dodać białko. Piec na rozgrzanej natłuszczonej gofrownicy.
Smacznego!
Franklin w tym dniu miał mnóstwo pracy, w związku z zalaną piwnicą przez topniejący śnieg .
My ten dzień spędziliśmy wspaniale, radośnie i mimo śniegu wiosennie.  Były jedne, a później drugie odwiedziny. Szaleństwa i wspaniała kolorowa zabawa. Gofry pyszne były nie dość,że na śniadanie to jeszcze na kolację.
Życzymy dużo radości na ten tydzień i na całą wiosnę.
Pozdrawiamy serdecznie!

12 komentarzy:

  1. Super pomysł mieliście na przywitanie wiosny!
    Gofry wyglądają bardzo apetycznie,z chęcią bym takiego zjadła :)

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję! Franklin już od 3 lat jest u nas hitem książeczkowym zaraz po Dzieciach z Bullerbyn. Dominiś często wymyśla sposoby spędzania czasu jak u Franklina czy w Dzieciach z Bullerbyn. Walentynki tak jak Franklin też świętowaliśmy a ostatnio spaliśmy na stogu siana zrobionego z 3 kołder i stosu poduszek naśladując Dzieci z Bullerbyn.
    Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedziny!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ależ apetyczny początek wiosny!! Pięknie :) Z taką Mamą pełną fantazji żyje się chłopakom bajkowo!! Buziaczki!

    OdpowiedzUsuń
  4. hmmm gofry wygladaja oblednie,a ja na diecie :((( :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudownie przywitaliscie wiosne, swietny pomysl z budzikiem :-)
    Pozdrawiam slonecznie

    OdpowiedzUsuń
  6. Madziu i kto to pisze? Czerpię wzór z Ciebie - pomysłowa mamo. Pozdrawiam!
    Madleine mój synek uwielbia gofry, a ja też na diecie lecz oprzeć się nie mogłam.
    Atena- mnie tez bardzo się ten pomysł spodobał. W realizacji pomysłu było dużo hałasu, śmiechu i radości.
    Pozdrawiam Was!

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo pomysło bardzo. Będę ściągać pomysły :) Mamy podobny budzik i najstarsza córka bardzo lubi, gdy rano jej dzwoni :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj, gofry marzenie, a u nas, choć same dziewczyny, też Franklin króluje :) Pozdrawiam całą rodzinkę!

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetne powitanie wiosny!
    Pewnie smakowite takie gofry, a retro budzik uroczy.
    Pozdrawiamy wiosennie, podziwiając zapał,
    A&E

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo oryginalny początek wiosny! A nasza gofrownica kurzy się w półce-zupełnie o niej zapomniałam!!!! Dzięki za kolejną dawkę inspiracji:)
    Ja początek wiosny spędziłam na sadzeniu bratków i teraz się trzęsę żeby nie zamarzły!!!
    Pozdrowienia serdeczne:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kochana mój syn jak była mały też uwielbiał Franklina, teraz ma już 11 lat i czyta (niezbyt ochoczo)lektury szkolne;-).
    Świetny pomysł z tak uroczystym powitaniem wiosny.Gofry wyglądają smakowicie i wcale się nie dziwie że i na kolacje też musiały być;-)).
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Ależ macie świetne pomysły:) U nas Franklin też jest ciągle na topie, chociaż już znacznie mniej niż kiedyś. Dwa lata temu to był prawdziwy hicior:) Gofry pycha!
    Pozdrawiam całą Rodzinkę!

    OdpowiedzUsuń