Dzieci wnoszą do naszego życia mnóstwo kolorów. Uwielbiam kolory. To one swą barwą malują nasz każdy dzień. Czasem są bardzo radosne i intensywne.
Wybraliśmy się w środę na dłuższy spacer. Najpierw byliśmy na Mszy na której ksiądz posypał nasze głowy popiołem, a później spacerowaliśmy po Kalwarii. Przed samym wyjściem na naszym nowym kanale oglądaliśmy Pana Robótkę, który robił drzewo z patyków. Na naszym spacerze pozbieraliśmy gałązki, które spadły na trawę. Gałązki były świeże, miękkie i bezlistne. Drzewo próbowaliśmy zrobić zaraz po powrocie do domu jednak gałązki wymagały spłaszczenia. Przygnietliśmy je deseczkami i dzisiaj już lepiej układały się na papierze. Klejem magikiem przykleiliśmy je do kartki z bloku technicznego i położyliśmy na tym woreczek i znów przygnietliśmy. W tym czasie było drugie śniadanie.
Po jedzonku znów zabraliśmy się do pracy. Bardzo lubimy wyklejać fasolkami grochami i innymi roślinkami strączkowymi nasze prace. Dominiś dokładnie wyklejał każde posmarowane miejsce. Tło było białe, dlatego pomalowaliśmy je plakatówką. Ja niebo, a Dominiś trawę.W efekcie powstała taka oto praca.
POZDRAWIAMY!!!
Śliczne dzieło sztuki :)) Pan Robótka zniknął u nas by pojawić się u Was :)) Magia telewizji :))
OdpowiedzUsuńpiękne, wiosenne niebo wyszło :)
OdpowiedzUsuńjestem zaczarowana Waszymi zabawami, kolorami :)
Nezi nam za to Jim Jama zabierają i bajkę ukochaną mojego synka Tomek i Przyjaciele, chociaż ja z tej zamiany jestem zadowolona.
OdpowiedzUsuńbasja przyjdzie czas, że kolory i zabawy pojawią się w Twoim świecie i w Twoim życiu.
Pozdrawiam i dziękuję za każdy komentarz.
Świetne to Wasze dzieło!!!
OdpowiedzUsuńIza, ale z Ciebie twórcza Mama:) Wasz świat wygląda na taki kolorowy i pełen ciepła. Jestem zachwycona małymi kucharzami, przefajne zdjęcia:D
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością będę tu zaglądać! Pozdrawiam serdecznie i miłego weekendu:)
aagaa - dziękuję
OdpowiedzUsuńkarolino ja jestem zachwycona Twoją twórczością. Uszaści przyjaciele kojarzą mi się z dzieciństwem radosnym i beztroskim. Najbardziej zapadło mi w pamięci pranie na wietrze i wczoraj swoje pranie rysowałam.
Pozdrawiam Was i dziękuję za odwiedziny i miłe słowa.
:)
OdpowiedzUsuńmy też lubimy wyklejanki :)
Zosia (3 latka) sama sobie komponuje wyklejankę ;) natomiast Antoś (2 latka) wszytko co możliwe z przygotowanych do wyklejenia rzeczy zjada ;) (płatki kukurydziane, kulki czekoladowe, kolorowe pastylki ;) ) na szczęście wie,że groch, fasola czy suchy makaron nie są do bezpośredniego spożycia ;)