Mój maleńki Leonku,
Nocka przyszła, idź już spać.
Śpij, śpij, słodko sobie śnij.
Niech ci Pani Noc Przyniesie koc.
Maleńki chłopczyku, Ciemnooki chochliku,
Śpij, śpij, słodko sobie śnij.
Niech ci Pani Noc Przyniesie marzeń moc.
Luli-luli-laj, Luli-luli-luli-laj.
Taką kołysankę dla swojego synka śpiewała Justyna Steczkowska dla swojego synka. Płytę kupiliśmy maleńkiemu Dominisiowi i już wtedy bardzo spodobało mi się to imię. Jednak nie przypuszczałam, że będę kiedyś miała trzeciego synka i damy mu tak na imię. Tym bardziej, że imię wybierali chłopcy i nie sugerowali się kołysanką.
Podobno dzieci najsłodsze są, kiedy śpią.
Uwielbiam wpatrywać się w śpiącego synka, ale cieszę się i uwielbiam równie bardzo te chwile zaraz po przebudzeniu, kiedy spogląda i uśmiecha się do wszystkich
Wtedy jest taki ożywiony i chętny do zabawy i aktywności.
Kiedy śpi nie mogę się powstrzymać i często robię mu zdjęcia.
Dziś wyjęłam kartę z aparatu i koniecznie musiałam zamieścić tu kilka zdjęć.
Czyż ten widok nie jest słodki?
Przeglądając zdjęcia w aparacie uświadomiłam sobie, że w zeszłym roku nie pojawiły się listopadowe kadry. Muszę to koniecznie nadrobić.
Pozdrawiam Was serdecznie i słodkich snów życzę.
Niech Wam Pani Noc, przyniesie marzeń moc.
No i cudnie że umieściłas tu tych kilka zdjęć. Leoś jest słodki, rośnie jak na drożdżach:) Ją też lubię patrzeć jak moi chłopcy śpią, rozczulala mnie ten widok:)
OdpowiedzUsuńŚciskam
Patrycja
Oj tak! Najbardziej na ubrankach widać jak rośnie. czasem mówie do niego, żeby nie rósł tak szybko, ale mnie nie słucha ;)
UsuńAleż dzieci szybko rosną, to już bobasek nie noworodek ;)
OdpowiedzUsuńPodobnie lubię patrzeć na śpiące dzieci i liczyć ich miarowe oddechy.
Przyznam Ci Kamilko, że z lekkim bólem serca przeżyłam dzień, kiedy z noworodka stał się niemowlakiem. Ale cóż taka kolej rzeczy.
UsuńCudne zdjęcia! Przepiękne!
OdpowiedzUsuńAduś dziękuję i pozdrawiam cieplutko!
UsuńWspaniałe zdjęcia, będą piękną pamiątką. Pozdrawiam Was milutko.
OdpowiedzUsuńZdjęcia urocze. Mam to samo, choć mój najmniejszy rodzinny chłopczyk ma już ponad półtora roku - w zasadzie co chwilę można by robić zdjęcie. Tylko on już wie co to jest i potem przychodzi sprawdzić (chyba" jak wyszedł :)
OdpowiedzUsuńAleż słodkości!
OdpowiedzUsuń