niedziela, 4 listopada 2018

Gliniany zakątek

Uwielbiam wszelakie domki i domeczki. Motyw domu, domków to mój ulubiony, dlatego nie miałam wątpliwości, co zrobię na warsztatach u Misiury.
Zrobiłam nie jeden domek, a cztery.

Wymyśliłam sobie domek pojemnik na kredki, albo inne przydasie.
Nie wyszedł taki, jaki chciałam, ale i tak bardzo mi się podoba.


Zachwycona Misiurowymi domkami zawieszkami, zrobiłam swoją.


Tuż przed zakończeniem warsztatów zrobiłam jeszcze talerzyk.


A to mój domek stojący w towarzystwie uroczego, maleńkiego domku Misiury, który dostałam od Joli :)





A tu domek - pojemnik w trzech etapach tworzenia.



I efekt końcowy. Dla mnie zaskakujący.


Pozdrawiam Was niedzielnie!

5 komentarzy:

  1. Piękny ten domek na przydasie :> I pozostałe również ;) Ale on szczególnie skradł moje serce...

    OdpowiedzUsuń
  2. Przeurocze są i pasują do Ciebie idealnie:) Motywy domków także mnie urzekają. Ściskam:*

    OdpowiedzUsuń
  3. Urocze domki. Też uwielbiam ten motyw :) :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudny wyszedł <3 ja jestem nim zachwycona, i Twój własny. Glina to bardzo zaskakujące odkrycie, które dostarcza tak wiele wrażen na każdym etapie z nią pracując :) ściskam

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziekuje za ten wpis. Przy czworce malych dzieci widzie sie czasem tylko trud. Zapominam o tym, albo nie dostrzegam tego za czym ty juz tesknisz. Z radosciom i wdziecznoscia ide teraz potulic moje krzyczace maluchy i wyprasowac sterte malych ubran. Bycie kobieta na miare naszych obecnych czasow to prawdziwe wyzwanie. Zycze Ci Joasiu mnostwa spokojnych chwil z rodzina, takich bez biegajacych mysli w glowie. Tylko ty i twoje chlopaki i oczywscie goraca czekolada. Sciskam

    OdpowiedzUsuń