poniedziałek, 23 listopada 2015

Ja chyba śnię:)




Lubię kiedy dzieci chodzą wcześnie spać i lubię kiedy rano wstają wyspane i zadowolone.  Niestety nie zawsze jest to tak kolorowo, jakby się chciało, bo kiedy nadchodzi pora snu to wtedy jest mnóstwo spraw do obgadania, załatwienia. Wtedy właśnie się przypomina, że jeszcze coś trzeba spakować, czy pokolorować.
Wieczór to pora idealna na czytanie.
Kiedyś przeczytałam w jakiejś książce słowa, że to czym się "karmimy" w ciągu dnia ma wpływ na nasze sny. Lubimy coś wieczorem poczytać, ale coraz częściej jest tak, że wieczorem po prostu dzieciaki słuchają audiobooków. Dominik woli sam sobie poczytać, a chwile gdy czytamy razem to te  po szkole, kiedy lekcje odrobione, a my mamy czas dla siebie.
Dwa lata temu w tym wpisie pisałam o cudownej książce Joanny Wachowiak "O czym się nie śniło dorosłym". Książkę chłopcy bardzo polubili, a odkąd przyszły do nas dwie kolejne części Niko czyta i słucha ich na okrągło:)







Książki nie dość, że fantastyczne, to jeszcze przepięknie zilustrowane, przez Jolę Richter- Manuszewską. Uwielbiam jej ilustracje. Zachwycają optymizmem, kolorami i pomysłowością.

W drugiej części przygód Bartka pt." Ja chyba śnię", w życiu przedszkolaka zachodzą duże zmiany.
Na kilka dni, gdy mama musi się udać do szpitala, Bartek  zostaje u swojej cioci i wujka. Przeżywa, tam różne przygody, które dzieciaki wysłuchują z zaciekawieniem. Mimo, że w naszym domu nie mieszka już żadem przedszkolak, to książkę z zainteresowaniem czytamy i słuchamy wszyscy i bardzo nam się te przygody Bartka podobają, a najbardziej to, że został starszym bratem:)





Maleńkie literki na ilustracjach sprawiają, że Niko staje się detektywem i wyszukuje je ukryte w różnych zakamarkach.
Ilustracje zainspirowały nas do stworzenia własnych literkowych kolaży. Może w czasie adwentu uda nam się zrobić takie o tematyce świątecznej z jakimiś rysunkami.








 O Bartku i jego maleńkiej siostrzyczce możemy poczytać i posłuchać!!! w trzeciej części, zatytułowanej "Bartek, Lenka i sny".
Do trzeciej części dołączony jest audiobook, czytany przez Jacka Kawalca, w którego wsłuchujemy się z przyjemnością.







Bardzo ucieszyły nas rozdziały świąteczne w trzeciej części. Idealne na nadchodzący czas.








Nikuś liczy na to, że Bartek wkrótce tak jak on pójdzie do pierwszej klasy i będzie mógł poczytać o jego nowych snach i przygodach.

Jeśli macie ochotę, to tutaj można posłuchać opowiadanie z książki "Lenka, Bartek i sny", pt."Kura."



"Ja chyba śnię"  tutaj

"Lenka, Bartek i sny"  tutaj

Autor: Joanna Wachowiak
Ilustracje: Jola Richter- Magnuszewska

Wydawnictwo: BIS

9 komentarzy:

  1. u nas też różnie bywa ale faktycznie chłopcy zanim zasną przypominają sobie tone rzeczy zwłaszcza, że muszą coś koniecznie opowiedzieć bo przecież w ciągu dnia tyleeee się wydarzyło;-)
    z pozdrowieniami

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam nadzieję, że mój komentarz Cię nie urazi ale im dłużej czytam tego bloga (a jest to kawał czasu już) tym bardziej nie mogę wyjść z podziwu jaką jesteście rodziną tak fantastyczną, że aż normalnie nie realną na te czasy. Boże tak zazdroszczę Ci podejścia czasem ale niestety mi czasu po pracy wiele nie zostaje :( Z szymonem czytam w łóżku podczas usypiania, Julce głownie wymyślam jakieś bajeczki, które przeplatane są zadaniami domowymi (niestety czeka z nimi na mój powrót) Ale nie praktykowałam wspólnego czytania i czas to zmienić ! Ot co. Pozdrawiam :o)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super! Cieszę się baaaardzo,że Niko śledzie te wszystkie literki i ilustracyjne szczególiki .Pozdrawiam z z przyprószonego Niskiego jola

    OdpowiedzUsuń
  4. Jesteś dla mnie świętym Mikołajem- co wpis, to ogrom prezentów! Książki, filmy dla dzieci i dla mnie! DZIĘKUJĘ!
    A z tym spaniem, to chyba w większości domów podobnie. Mnie bardzo stresują wieczory, kiedy moja najmłodsza Marysia za późno zasypia. Wiem, jak trudno będzie jej wstać!
    A starsze, nastolatki też przeciągają, jak mogą.
    I potem ja też przeciągam. Bo kiedyś trzeba zacząć ten swój spokojny, cichy wieczór i się nim nacieszyć.
    Pozdrawiam Cię ciepło i serdecznie. Asia

    OdpowiedzUsuń
  5. Książki rzeczywiście przepięknie zilustrowane, chętnie bym je poczytała:) Mój mały wcześniej bardzo lubił czytać, a teraz ma okres w którym zastąpił książki własnymi opowieściami.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja również czytam córeczce do snu, choć czasami jak za dużo marudzi i już późno to darujemy sobie bajkę :) Kolejna fajna propozycja książki zapisana.Dziękuję za inspirację i pozdrawiam serdecznie.Marzena

    OdpowiedzUsuń
  7. u nas teraz obrazek taki - kanapa w salonie poduchy kocyki wszyscy leżą i cisza totalna - czytanie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. ale fajne :) czytanie do poduszki MUSI być :)) choć czasem Staś prosi mamo opowiedź mi bajkę i wówczas opowiadam o pewnym miasteczku, w którym mieszkały same warzywa i owoce... pan marchewka i pan brokuł byli strażakami...
    a dodatkowo w Twoich propzycjach ilustracje ulubionej Joli Richter- Magnuszewskiej :))) pewnei niedługo znajdą się w naszej biblioteczce :))
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. fajna książeczka, u nas czytanie przed snem obowiązkowe, nawet gdy jesteśmy baaardzo zmęczeni :)

    OdpowiedzUsuń