-"Mamusiu, a wiesz, że do moich urodzin zostało już tylko kilka dni" - zapytał wczoraj wieczorem Nikuś.
-"tak wiem"- odpowiedziałam
- a kiedy uszyjesz mi to o co Cię prosiłem?
- nie martw się Synku dostaniesz swój wymarzony prezent:)
Dzisiejsze przedpołudnie spędziliśmy na spełnieniu marzenia Nikusia, który zapragnął mieć takiego Szmatkoszkrabka, jak w grze Little Big Planet.
Początkowo chciałam zrobić go na szydełku, ale gdy znalazłam brązowy filc, stwierdziłam, że uszyję go właśnie z filcu.
Skoro Nikuś siedzi ze mną chory w domu zaangażowałam go do pracy. Najpierw zrobiliśmy projekt na kartce, a później wycieliśmy elementy z filcu.
Nikuś pomógł w przyszywaniu guzików, języka i uśmiechu.
Udało mi się nawet znaleźć zasuwak, który kilka lat temu kupiłam do jakiejś kurtki.
Gdy Nikuś poszedł się bawić, ja dokończyłam szyć szmaciankę.
Efekt końcowy był niespodzianką.
Niespodzianka nie mogła jednak czakać do urodzin, skoro razem nad nią pracowaliśmy:)
W brzuszku szmacianki zrobiłam schowek. Szkrabek bo takie dostała imię szmacianka, wypił dziś z nami herbatkę, gotował z Nikusiem obiad i wogóle spędził z nami miło czas.
Cieszę się, że udało mi się spełnić to dziecięce marzenie i sprawić tyle radości.
Był taki moment, gdy nie wiedziałam jak przyszyć głowię, że nie podołam zamówieniu.
Cieszę się, że udało mi się zrealizować ten projekt. W nagrodę dostałam mnóstwo przytulasów i słodkich buziaków.
Podobną satysfakcję czułam, gdy cztery lata temu do wymarzonej kuchni, którą Nikuś dostał na urodziny uszyłam z filcu babeczki, torciki, makarony i jajka sadzone. Do dziś kuchnia jest w użyciu przez chłopców i wszystkie odwiedzające nas dzieci.
Już dostałam kolejne zamówienie od chłopców. Tym razem Dominik zamówił szmaciankę, a Niko garderobę dla Szkrabka i nowe, słodkie akcesoria do kuchni.
Kuchnia kiedyś stała w pokoju Niko, ale gdy wstawiliśmy tam łóżko zrobiło się ciasno. Żal nam było wynosić ją na strych, tym bardziej, że dzieci się nią bawiły, dlatego od ponad roku kuchnia stoi w naszej kuchni i dobrze jej tam.
Kolejne marzenie urodzinowe spełniła Ciocia Beatka:)
Już półtora roku temu podczas wizyty w Krakowie Nikusiowi spodobały się matrioszki. Bardzo chciał, żebyśmy mu taką kupili. Wtedy myśleliśmy, że to tylko chwilowe pragnienie i po kupieniu matrioszka wyląduje w kącie i po chwili będzie wolał jednak taki miecz jaki wybrał sobie Dominik. Do domu wróciliśmy z mieczami, a matrioszkę obiecaliśmy mu kupić innym razem jak spotkamy jakieś ładne mając nadzieję, że mu się odwidzi.
Minął rok i podczas wizyty w Gdańsku temat matrioszki powrócił, jednak wybór był niewielki i znów namówiliśmy go, że kupimy matrioszkę podczas wizyty w Krakowie.
Ostatnio marzenie Nikusia się spełniło i Ciocia Beatka, która mieszka w Krakowie, razem z wujkiem Dawidem znaleźli wsród wielu, wielu tę jedyną i NAJPIĘKNIEJSZĄ!!!
Matroszka stoi na Nikusia biurku i cieszy ogromnie!
Nic nie sprawia tak wielkiej radości jak spełnianie dziecięcych marzeń, ale nie tych chwilowych zachcianek, a pragnień wymarzonych i wyczekanych.
Pozdrawiam Was serdecznie!
Nie wiem czemu, ale widząc waszą szmacianka przypomina mi misia z Jasia Fasoli i on też się z pluszakiem nie rozstawał :)
OdpowiedzUsuńoch-ale trzeba przyznać że Nikuś ma cudowne marzenia:))))
OdpowiedzUsuńTo wspaniałe uczucie-spełnić marzenie dziecka:)
OdpowiedzUsuńCudne babeczki:)
Jest słodziutki :)
OdpowiedzUsuńCudne te babeczki i warzywa , masz talent ja niewiem czy miałabym cierpliwość coś podobnego uszyć. Sto lat dla Nikusia, my w następny piątek świętujemy Jubilatka zamówiła tort i gości, bo prezent wymarzony i dość długo wyczekiwany dostała miesiąc temu, ale tak chciała. Czego się nie robi dla dzieci. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSłodkie marzenia, cudowna mamyusia..też kocham spełniać marzenia mojego synka:) wszystkiego naj dla Nikusia mądrego pełnego wyobraźni chłopca
OdpowiedzUsuńTwoi synowie na pewno wyrosną na wspaniałych mężczyzn :) Podziwiam Twój talent.
OdpowiedzUsuńKuchnia w kuchni - świetny pomysł:)
OdpowiedzUsuńDodatki i sxmacianka zachwycają.
Ściskam, Martita
U nas urodzinki w czwartek. Prezent został wybrany przez Młodego, bo u nas ciągle i niezmiennie lego na topie ;)
OdpowiedzUsuńIza ciekawi mnie jaki tort wymyślisz w tym roku.
OdpowiedzUsuńLubię filcowe akcesoria do zabawy w gotowanie .Wojtek odziedziczył w spadku ikeowski zestaw, może za jakiś czas poszerzę go o podobne, uszyte samodzielnie elementy.
Tą szmaciankę Nikuś zapamięta na całe życie. Takie prezenty są najpiękniejsze ;). Babeczki - mistrzostwo świata! Matrioszki - urocze. Kuchenka chłopców do Twojej kuchni pasuje idealnie. Możecie sobie teraz razem gotować ;). Izuniu, przedostatnie zdanie pięknie podsumowuje ten post: "Nic nie sprawia tak wielkiej radości jak spełnianie dziecięcych marzeń...". Pozdrawiam Cię serdecznie :)))))
OdpowiedzUsuń