Pierniczki co roku robię z tego samego przepisu. Za jednym razem piekę z 4 porcji. Aromat piernikowy po pieczeniu unosi się w domu jeszcze przez trzy kolejne dni.
Pierniczki zostały udekorowane całkowice według pomysłu dzieci.
Dzieciaki hojnie je lukrowały i posypywały kolorowymi drobinkami.
A gdy się znudziły mamusie dokańczały pracę.
W czasie malowania było podjadanie pierników i posypki.
Do wygrania jest zestaw 3 książek kucharkich Cecylki Knedelek. I coś co umili świąteczne wypieki. Są to dwie formy świąteczne. Jedna dzwoneczki, a druga świąteczne skarpety.
Jeśli ktoś ma ochotę to można się zapisywać tutaj.
Pozdrawiam serdecznie i życzę radosnego OCZEKIWANIA i miłych przedświątecznych przygotowań.
Śliczne te pierniki :) Takie kolorowe :) I jaka ilość :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSwietne zdjecia - widac dzieciaszki mialy wielka frajde :-) Ciasteczka zostaly cudnie udekorowane - mikolaj napewno sie ucieszy :-) Ja sie juz nie moge doczekac naszego "piernikowania", bo to pierwszy rok kiedy moj maly mis bedzie mogl mi naprawde pomagac :-) A teraz pedze dopisac sie do kolejki po ksiazeczki :-) nie wierze, ze jeszcze tego nie zrobilam :-/ Pozdrawiam cieplutko i sciskam mocno :-D
OdpowiedzUsuńAch jak u Was kolorowo, wesoło i smacznie!
OdpowiedzUsuńAle miałaś świetnych pomocników :)
OdpowiedzUsuńOj, myślę, że Mikołaj się ucieszy. Nawet bardzo :-)
OdpowiedzUsuńuwielbiam dzieci w kuchni. chyba była fajna zabawa!
OdpowiedzUsuńihihihihihii my też właśnie dekorowałyśmy pierniczki i listy nawet do Was "malowałyśmy" :)) jak zawsze mamy zawrotne tempo :)) Ściskam mocno super mamo :)
OdpowiedzUsuńIza, uwielbiam ten kolor u Ciebie, jest tak energetyzująco że człowiek od razu poleciałby do kuchni i zaczął coś pichcić! Super zabawa; ja już też po piernikowych zapasach z Frankiem, musiałam jeszcze w tajemnicy przed nim zrobić drugą partię bo za pierwszym razem pochłonął mi 3 blachy....
OdpowiedzUsuńps. u mnie coś się rozkręca ale bez rewelacji....czekamy.
buziaki i uściski gorące ślę,
ile enregii, ile koloru , ile uśmiechu ,radości i ... pyszności :-))))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam jola
ależ cudne udekorowane pierniczki i jaki zapał dzieciaków!
OdpowiedzUsuńuwielbiam roznoszący się aromat pierniczków po domu, czuć, że niedługo świeta....
ja nasze pierniczki schowałam do puszki, choc i tam widzę, ze są cichaczem podkradane i podjadane :)
buziaki
Zapachniało świętami, a ile radości przy wspólnej pracy. Śliczne puszki, pięknie u Was. Pozdrawiam milutko!
OdpowiedzUsuńu Was juz pierniczki? ja jeszcze w proszku w tym temacie :/ :) a z jakiego przepisu pieczecie pierniczki?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
Monika
Kochana a u Ciebie zawsze bajkowo;-)Te dwa a w zasadzie trzy Mikołajki najfajniesze.My w tym roku pieczemy nasze pierwsze wspólne pierniczki;-)pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńI znowu tak cudownie rodzinnie, ciepło i bajecznie:) Aż zapach pierniczków roznosi się po moim domu, chociaż dopiero składniki kupione:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńMikołaj będzie zadowolony :)
OdpowiedzUsuńJakie pyszne musiały być te pierniczki??:)
OdpowiedzUsuńPierniczki DLA Mikołaja? - nie znam tego zwyczaju :( Twoi kucharze rosną, ale wciąż rozczula mnie ich widok przy pracy :)
OdpowiedzUsuńpierniczki wyglądają przepysznie :) Moje jeszcze czekają w puszce na udekorowanie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :)
Przepis na pierniczki się nie zmienił ale chłopcy przez ten rok wydorośleli.
OdpowiedzUsuńPierniki wyglądają wspaniale. Super pomocników masz i jakich pracowitych;-). Ja niestety muszę sama lukrować bo mój syn to już duży chłop;-))))) i mu nie wypada - tak mówi;-).
OdpowiedzUsuńCałuski
OdpowiedzUsuńMacie może ochotę wziąć udział w candy i wygrać fajną, spersonalizowaną bluzeczkę lub body, z krótkim lub długim rękawkiem? Jeśli tak to zapraszam:
http://babylandiaa.blogspot.com/2012/10/uwaga-konkurs-mikoajkowy.html
A może chcielibyście stać się posiadaczami ciekawej książeczki z bajkami, albo pięknej zakładki do książek ze zdjęciami przez Was wybranymi? Myślę, że to mogłby byc wspaniała pamiątka lub prezent. Spójrzcie sami:
http://ksiazeczki-synka-i-coreczki.blogspot.com/2012/10/mikoajkowe-candy.html
Serdecznie zachecam do wspólnej zabawy, tym bardziej, że to ostatni dzień :) Bardzo przepraszam za spam...
Pozdrawiam cieplutko :)
Dobrze, że tu do Ciebie zajrzałam, bo zapomnialabym całkowicie o ciasteczku i mleczku dla Mikołaja:)))) Uwielbiam to przedswiateczne zbiorowe pieczenie ciasteczek i pierniczków. Im wiecej dzieci, tym lepsza zabawa:)))
OdpowiedzUsuńBuziaki
m.
Jak zwykle u was radośnie, twórczo, ładnie i kolorowo. Miło zajrzeć i nacieszyć oczy.
OdpowiedzUsuń:) zgadzam się bardzo tu przyjemnie. my też zaczniemy już piec ciasteczka a póki co zapraszam na blog http://mamapomyslma.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń:) uwielbiam Wasze rodzinne kulinarne zmagania:) u Was zawsze tak zcerwono i kolorowp:) i tyle radości w tych zdjęciach. pierniczki wyszły smakowite!:)
OdpowiedzUsuńpozdrowienia
No, nie wiem, nie wiem...co by Mikołaj nie rozsiadł się za długo u Was przy tych słodkościach i zdążył jeszcze nas odwiedzić :)) Pierniki śliczne. Pozdrawiam, Magda
OdpowiedzUsuń