Nasza ekipa remontowa:) Na zdjęciu brakuje tatusia, który musiał iść do pracy, ale jak tylko wróci będzie nam pomagał, bo bez niego nie dalibyśmy sobie rady.
Smutno było pożegnać się z chmurkami, które też nie chciały się z nami rozstać, bo aż 4 warstwy farby trzeba było nałożyć, aby je zamalować.
Pokój Niko i salon, to teraz jeden wielki skład rzeczy. Książki pokładane są wszędzie.
Mimo ogromu pracy cieszą mnie te zmiany. Kolor będzie podobny jak u Niko, ale Dominik nie chciał się rozstawać z niebieskim. Ten jest zdecydowanie jaśniejszy. Chłopcy marzą, aby znów skręcić im łózko piętrowe, także czeka nas jeszcze mnóstwo pracy.
Pozdrawiam Was ciepło i wracam do malowania.
Piekne.zdjecia.pozdrawiam.i.czekam.na.kolejne.zdjecia.tez.lubie.malowac.sama.
OdpowiedzUsuńTo są własnie te najcenniejsze momenty, które będziecie wspominać po latach. A jak już u was skończycie to zapraszamy na remont do nas, każda pomoc mile widziana.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
Oj Kochana wiem coś o remoncie :) u nas również remont pokoju córki i salonu.Przed nami dużo pracy. Już nie mogę doczekać sie urządzania pokoi.Widze ze chlopcy dzielnie pomagaja:)Pozdrawiam serdecznie.Marzena
OdpowiedzUsuńIzuś bądźcie dzielni a efekt na pewno odwdzięczy wszelki trud :) Ślicznie wyglądacie!Pozdrawiamy z Toskanii, Magda z Oleńką i Arturkiem. Jesteśmy teraz tutaj: http://little----things.blogspot.com/ Uściski!
OdpowiedzUsuńPracy sporo, ale na pewno wyjdzie super.
OdpowiedzUsuńZ takimi pomocnikami to żaden remont nie straszny:-)
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na efekt końcowy:-)
Pozdrawiam i miłej pracy życzę:-)
Świetne fotki, ciężka praca, ale na pewno będzie pięknie, pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńSuper zdjęcia :) Widać, że pokój jest zapowiada się stylowo. Ja jak robiłam remont pokoju dla mojego syna też zaangażowałam go w pracę, bardzo mu się podobało. Sam wybierał kolory, dodatki itp. Ja pokusiłam się tylko dla niego o materac plantpur żeby mógł sie wysypiać :)
OdpowiedzUsuń