czwartek, 8 maja 2014

Piękno codzienności


Kiedy wczoraj zajrzałam na bloga, aby zobaczyć na bocznym pasku co słychać na waszych blogach, zdziwiłam się, że jeszcze nie było majowego wpisu.
Oj, dużo się u nas dzieje ostatnio.
Pierwsza klasowa wycieczka Dominisia była bardzo udana. Dzieciaki były w teatrze na spektaklu pt. "Gałganiarz i Patyczek" oraz odwiedzili kilka ciekawych miejsc.
W majowy długi weekend zrobiliśmy mały remont w pokoju Nikusia.




Marzył aby mieć niebieski pokój i umówiliśmy się jesienią, że na wiosnę go przemalujemy. Słowa dotrzymaliśmy i od kilku dni Nikuś ma niebieski pokój. Ja od kilku dni chodzę brudna od farby, bo co się domyję to wciąż coś nowego maluję. Jak tylko pokój będzie gotowy to pokażę efekt końcowy.
Wcześniej ściany były zielono - żółte.



3 maja byliśmy na bierzmowaniu u kuzyna chłopców. Na tę okazję upiekłam mu tort.




Uroczystość odbyła się w pięknym jurajskim miejscu, gdzie na skałce umieszczony był taki piękny anioł podtrzymujący latarenkę.
W ostatnim czasie odwiedzało nas dużo małych gości. Razem robiliśmy różne kreatywne prace.












Ostatnio do Dominika przyszła koleżanka i kolega i słyszałam jak pytali Dominika czy "porobimy coś z Twoją mamą", kiedyś inna koleżanka pytała czy dzisiaj coś upieczemy, bo kiedyś jak była to piekliśmy ciasteczka:) Mąka i składniki do ciasta muszą być w pogotowiu.
A w niedzielę byliśmy tak zmęczeni, że mieliśmy ochotę na odpoczynek, ale nasz starszy syn zaprosił nas do kina i teatru.
Miało być kino i teatr i udało się znaleźć i przedstawienie i film warty zobaczenia.
 Była godzina przed 15 jak  zebraliśmy się i pojechaliśmy prawie godzinę drogi do teatru na przedstawienie pt "Kot w butach ", które odbyło się w Katowicach z cyklu Podwieczorki Teatralne - polecam!!!


Obok Kościół i idealnie na 17 zdążyliśmy na Mszę Św., a o 19.15 byliśmy na filmie "Niebo istnieje naprawdę". Niestety film z napisami. Dominik świetnie sobie poradził ale Nikusiowi musiałam wszystko czytać i opowiadać.
Niedziela była bardzo udana.
Poniedziałek pracowity, bo zabrałam się za malowanie mebli w Nikusia pokoju, a wczoraj zrobiliśmy sobie z chłopcami wolne popołudnie i prawie 4 godziny spacerowaliśmy.
Poszliśmy w miejsce gdzie mamy widoki z okna, czyli na rzepakowe pola. Rosło tam drzewo bzu, którego narwaliśmy dla babci i dla nas do wazonu.






A dziś ze spaceru przynieśliśmy gałązki białego bzu i pięknie nam teraz pachnie w salonie.

A na koniec pochwalę się tym, jak dziś zaopiekował się mną Nikuś. gdy leżałam (przysypiałam) na wersalce bo się źle czułam on poszedł do kuchni i zrobił mi bułkę z serem żółtym. Przyniósł na talerzyku i postawił na ławie z kubkiem herbaty, którą nalał z dzbanka.
Obudził mnie i poprosił aby jadła szybko bo bułka się zeschnie, a ser "skiśnieje", a gdy zjadłam przyniósł dla mnie i dla siebie banana "na mózg" i pilnował abym zjadła choć już byłam bardzo pojedzona:)
Na koniec zapytał; "I co byś ty beze mnie zrobiła mamusiu?"
Wzruszył mnie tymi swoimi gestami.
A oto moje dzisiejsze śniadanie:)


Było pyszne i od razu lepiej się poczułam:)
Pozdrawiam Was serdecznie!

24 komentarze:

  1. Cudne, to z bułką:) I kiśniejący ser:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Każdy Twój wpis jest taki czuły i taki ... rodzinny. Cieszę się, że mogę odwiedzać wirtualnie dom tak miłej osoby. Dziekuję za ten wpis. Dzień dziś będzie piękny! Pozdrawiam Cię...

    OdpowiedzUsuń
  3. No i właśnie ja cały czas o tym myślę i mówię - nie potrzeba nam wiele, żeby cieszyć się każdym codziennym dniem, który uda nam się w spokoju przeżyć. Ja także cieszę się, że mogłam iść na spacer, też zrywałam bez i konwalie, też spacerowałam i było cudnie. Ila z Mazowsza

    OdpowiedzUsuń
  4. oo jak słodko, że synowie tak o Was myślą i dbają, a to Wasza zasługa, tak je fajnie wychowaliscie:) Faktycznie miesiąc maj zaczął się dla Was bardzo "pracowicie" a to dopiero początek miesiąca:)
    Pozdrawiam ciepło i zapraszam do mnie na post o miodzie, który można samemu zrobić i będzie pretekst do następnego spacerku:)
    Patrycja

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ciepły wpis. Masz cudowną rodzinę i ty jesteś cudowną mamą.
    Pozdrawiam
    Dorota

    OdpowiedzUsuń
  6. Masz cudownych synów. Gratuluję. Piękne bukiety bzów, a Wasze prace są świetne. W czasie mojego niedomagania moje łobuziaki gotowały mi rosołek i schaby(na niby). Następnie usypiali mnie śpiewając kołysankę. Myślę, że to są takie chwile, które utwierdzają w przekonaniu, że bycie mamą to najlepsze co nam się przydarzyło :) Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Podziwiam Cię za niekończącą się energię :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Sympatycznie i twórczo u Ciebie. Życzę nieskończonych inspiracji. A ja zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. hmm. i tymi słowami skradł nie tylko serce Mamy;-)dla takich chwil warto żyć i miec tak cudowne dzieciaczki..wielkie buziaki dla Was kochana

    OdpowiedzUsuń
  10. Podziwiam Was za to , że jesteście tak aktywni i twórczy całą rodziną:))
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  11. ech...się dzieje...a słowa synka-rozczulające :)
    pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Rodzinne cieplo w kazdym zdaniu:)przemilo sie czyta:)duzo sie u Was dzialo, a w kwestii brudu farby-łączę sie w zmaganiach..:)choc tak naprawde frajdy w tym co nie miara:))pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  13. Słodziaki z tych Twoich synków :) Aż się rozczuliłam... Fajne życie macie, ciekawe, kolorowe i wesołe :)
    pozdrawiam
    marta

    OdpowiedzUsuń
  14. wzruszenie to jedyne słowa które mi przychodza do glowy :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo aktywny I rodzinny poczatek maja :))) jestem ciekawa efektu koncowego pokoju Nikusia.
    Milego dnia

    OdpowiedzUsuń
  16. Uwielbiam Twojego bloga, codziennie tu zaglądam i chyba się uzależniłam. To niesamowite, że Wasze życie rodzinne jest takie poukładane, widać że się wzajemnie kochacie i szanujecie. Czy jest na to jakaś recepta?:) Podziwiam ciepło domowego ogniska, które stworzyłaś i że wolny czas spędzacie tak kreatywnie zamiast przed telewizorem. Chyba w tych czasach mało jest takich rodzin.

    OdpowiedzUsuń
  17. Dzieje się u ciebie w domu bardzo dużo.
    Takie gesty od dzieci mnie zawsze wzruszają,ja to zaraz placze ze wzruszenia.
    a polecany film bardzo bym chciała obejrzeć.
    cudowne bzy

    OdpowiedzUsuń
  18. Podczytując Twojego bloga uważam że jesteś wspaniałą mamą i takich też o czułym serduszku masz chłopców:)Fajna z Was rodzinka:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Izuniu, w ostatnim czasie musiałam podjąć decyzję: iść do pracy czy zostać z dziećmi. Wybrałam to drugie, choć decyzja nie była łatwa, bo mogę stracić szansę na pracę w moim zawodzie. Mimo to wybrałam dzieci. Kiedy przeczytałam Twój wpis, utwierdziłam się w przekonaniu, że to był dobry wybór. Pięknie spędzacie czas. Jesteście wspaniałą RODZINĄ. Pozdrawiam Was serdecznie :)))))
    Ola z Mikołajem i Hanią

    OdpowiedzUsuń
  20. Piękny, kolorowy i bardzo pozytywny wpis :) Pozdrawiam cieplutko i życzę pogodnego, wciąż tak twórczego i radosnego maja! :)

    OdpowiedzUsuń