Kochani!
Dziękujemy Wam za wszystkie życzenia urodzinowe i wszystkie ciepłe słowa pod ostatnim postem.
Malutko mam ostatnio czasu na blogowanie i komputer, ale udało mi się odpowiedzieć na większość maili. Jeszcze troszkę zaległych, ale na nie również postaram się w najbliższym czasie odpowiedzieć.
Czeka też stosik przeczytanych książeczek, które chciałam Wam polecić.
Dziś będzie książeczka, która stała się ostatnio ulubioną chłopców, a zwłaszcza Nikusia.
"Paluszki czyli o dziesięciu takich co nigdy się nie nudzą" to fantastyczna książeczka Renaty Piątkowskiej, zilustrowana przez Jolę Richter - Magnuszewską. Jola prowadzi bloga Z Innej Bajki, do którego bardzo lubię zaglądać i podziwiać jej nowe prace.
"Paluszki..." to historyjka o Marcinku, którego małe rączki przez cały dzień mają mnóstwo pracy.
Paluszki rano wstają niechętnie, dopiero polane ciepłą wodą się rozbudzają. Są gotowe do lepienia kulek z chleba, zakradania się do cukiernicy, wycierania się o nogawki spodni.
Gdy pójdą do przedszkola trzymają mocno rękaw mamy, a po rozstaniu układają puzzle, robią wałki z plasteliny, ustawiają wieże z klocków i ciągną za warkocze.
Marcinek w przedszkolu ma ręce pełne roboty i podobnie jak inne dzieci lubi słuchać wierszyk Joanny Kulmowej, który czyta im pani - "Gdybym miał dziesięć rąk".
Paluszki nie wiedzą co to nuda i nawet wieczorami łapią za ogon wielkiego zielonego smoka, aby nie przeszkadzał w spaniu Marcinkowi.
Sama chciałabym mieć taką cudną kołderkę jak Marcinek:)
Chłopcom bardzo spodobała się książeczka o Marcinku. Podobnie jak on i jego paluszki chłopcy również uwielbiają " puszczać bańki, kopać tunele w piaskownicy, wymachiwać kijkiem, zbierać kasztany, bawić się klockami lego i ludzikami.
Nikuś jak usłyszał, że w książeczce jest napisane o klockach lego, prosił aby mu pokazać w którym miejscu i nawet kiedy jeszcze nie skończyłam czytać prosił abym przeczytała jeszcze raz od początku.
Zaczęła się jesień i nasze paluszki zapracowane chyba bardziej niż zwykle. Z klockami chłopcy spędzają każdą wolną chwilę, a wspólnie przy dużym stole lepimy, rysujemy, malujemy paluszkami więcej niż zwykle.
Z jednej strony smutno, że lato się skończyło, a z drugiej cieszymy się z nowych wyzwań i ciekawych prac dla naszych paluszków.
Podczas naszych zabaw z książką Dominiś z moją pomocą odrysował swoje rączki, a później je ozdobił rysując na nich flagi, które uwielbia:)
Paluszki Nikusia kolorowo poodbijały się na kartce. Miały jeszcze coś narysować, ale bardzo się zmęczyły.
A w szkole paluszki Dominisia stworzyły Plastusia, który podczas podróży w piórniku troszkę się spłaszczył.
Polecam Wam sięgnąć po tę książeczkę. Dzieciakom na pewno się spodoba. Mnie urzekła już okładka oraz cudne kolorowe i ciepłe ilustracje. Na końcu książeczki jest miejsce na odbicie lub odrysowanie paluszków.
"Paluszki czyli o dziesięciu takich co nigdy się nie nudzą" do kupienia TUTAJ
Autor: Renata Piątkowska
Ilustrator: Jola Richter-Magnuszewska
Wydawnictwo BIS
ISBN 978-83-7551-226-7
format: 16,4 x 21,6 cm
stron 32
wydanie 1
oprawa: twarda
data wydania 2011-10-25
Pozdrawiam Was serdecznie!
Izuś pozdrawiam Cię serdecznie i zbieram się do napisania maila :) Planujesz może jakieś warsztaty dla mam które chcą obudzić w sobie twórczość?? :)
OdpowiedzUsuńAguś dzięki za miłe słowa. Niestety dla mam nic nie planowałam. Samej potrzeba mi kopa do działania. Ostatnio nasz świat kręci się wokół szkoły, przedszkola, zajęć dodatkowych. A dzisiaj katar i gorączka u Nikusia się przyplątała.
UsuńPozdrawiam Was serdecznie!
Iza
Dziękuję Izo za polecenie, rozejrzę się za tą książeczką, jest bardzo kolorowa;-)
OdpowiedzUsuńKoniecznie bo książeczka jest warta polecenia. Miła, lekka i przyjemna.
UsuńPozdrawiam!
Izo, musimy jeszcze poczekać na takie ,,starsze,, tytuły, ale dziękuję za informację - książka prezentuje się zachęcająco.
OdpowiedzUsuńKorzystając z okazji, przesyłamy Dominikowi moc spóźnionych życzeń urodzinowych. 7 lat-to już poważny wiek ;)
Kamilko pamiętam jak Dominiś był malutki i robiłam sobie taką listę na zaś gdy podrośnie. Dziś jestem pełna podziwu jak przy świetle nocnej lampki pochłania kolejne tomy Magicznego drzewa.
UsuńPozdrowienia dla Was!
U was zawsze tak kolorowo, wesoło jak i w książeczce o paluszkach ...
OdpowiedzUsuńI zawsze tyle się dzieje ....
Pozdrawiam
Aniu dziękuję za obecność na blogu i Twoje ciepłe komentarze.
UsuńDZIĘKUJĘ i pozdrawiam Ciebie i rodzinkę!
Uwielbiam ilustracje Joli. Ilustruje same fajne książki. Ona też jest bardzo fajną osobą. Miałam przyjemność poznać Ją na jarmarku.
OdpowiedzUsuńŚwietnie organizujesz czas swoim chłopakom. Podziwiam to, że tak dużo czytacie. Teraz to niespotykane.
Pozdrawiam
Zazdroszczę Ci, że miałaś przyjemność poznać Jolę osobiście. Też myślę, że jest fantastyczną, ciepłą osóbką choć znam ją tylko wirtualnie.
UsuńPozdrawiam!
U Was jak zwykle ciekawie i pracowicie:)Czekam z niecierpliwością na maila;)Od kiedy zaczęły się deszczowe pogody, też chętniej angażujemy swoje paluszki.Buziaki
OdpowiedzUsuńOlu cieszę się, że u Was dużo się dzieje. Jestem ciekawa co tworzycie swoimi paluszkami.
UsuńPozdrawiam Was serdecznie!
Cieszę się, że mail ze zdjęciami dotarł.
Przepiękne ilustracje w tej książce!pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą Olu. Lubię tak po prostu przeglądać tę książeczkę.
UsuńPozdrawim!
fantastyczna bajka :)
OdpowiedzUsuńA prace Twoich chłopaków - świetne :)
DZIĘKUJEMY!
Usuń