poniedziałek, 8 lutego 2021

Styczniowe radości

 Nowy Rok 2021 przywitaliśmy w domowym zakątku w nowym, powiększonym składzie, czyli z Leosiem. 

Popołudniu wybraliśmy się do mojego rodzinnego domu, aby spędzić trochę czasu z siostrami. Pożegnaliśmy się z Ilonką, gdyż w nocy miała lecieć do Stanów. Bardzo żałuję, ż tak szybko minął jej pobyt u nas.

Wraz z styczniem rozpoczęły się ferie dla chłopców. Mimo, że spędzone w domu, to staraliśmy się je uatrakcyjnić by miło spędzić czas.



Był śnieg i były spacery i zabawa na śniegu.
Był też pierwszy bałwan, dokładnie wielkości Leosia.



Dominik pojechał na noc do cioci do Częstochowy.
Chłopcy byli również na urodzinach u przyjaciół, a kolejnego dnia byli na poprawinach ;)
Przyjaciele byli również u nas na nocowaniu.



Odwiedziły Leosia Ciocie- Jola, Basia i Agnieszka.




Na tę okazję upiekłam keks i rurki z kremem budyniowym.






Gościliśmy Matyldzię z mama i dziadkami.





Cieszę się, że mamy zlew przy oknie, bo mogę ogarniając kuchnię podziwiać widoki zza okna.







Upiekłam pierwsze w tym roku pączki. Wyszły przepyszne.
Kolejnego dnia również zrobiłam, ale już nie były tak dobre.



Uwielbiam ten uśmiech.


Leoś skończył cztery miesiące. Jest już coraz bardziej aktywny. Rano wstaje w dobrym humorze i wita wszystkich z uśmiechem. Jego ulubiona pozycja to na brzuszku. Kiedy tylko złapie nas za palce dźwiga się do siadania lub wpycha je sobie do buzi. Jest moim towarzyszem w pracach domowych.






W tym roku wyjątkowo wcześnie pożegnaliśmy choinkę.  Gdyby się` nie przewróciła postałaby do 2 lutego, jak ta w kuchni.





Spacery to taki element dnia, że człowiekowi zimą często nie chce się iść, ale jak już się wybierze, to czuje ogromną wdzięczność. 




Nie ma jak nóżki i poranna gimnastyka.


Motywowana przez dziewczyny z naszych spotkań dla kobiet  zabrałam się za albumik dla Basi.


29 stycznia zrobiłyśmy jej niespodziankowe przyjęcie urodzinowe. Basia o niczym nie miała pojęcia i była w szoku.

Każda z nas włożyła serce w przygotowanie tej imprezy i było cudownie.





Leoś póki jest karmiony na żądanie chodzi ze mną, na nasze babskie spotkania.



Spotkania z dziewczynami, to zawsze magiczny czas.
Mam nadzieję, że do późnej starości będziemy się tak spotykać, bo to zawsze uskrzydla, motywuje i inspiruje.


Wpatrywanie się w śpiącego człowieczka, to jedna z najprzyjemniejszych czynności.



Nasze styczniowe zabawy były już bardzo aktywne i pełne głośnego śmiechu i radości




Keksy, zapiekanki, bułki i ciasto 3 Bit, to najczęstsze wypieki tego miesiąca.






Leoś stał się chłopcem, który już coraz aktywniej uczestniczy w życiu naszej rodziny.

Fajnie gdy siedzimy razem w piątkę przy kuchennym stole.








Trochę te zdjęcia wymieszane, ale część z aparatu, a część z telefonu.



Tych styczniowych odwiedzin mieliśmy jeszcze trochę. Za każde z nich jestem bardzo wdzięczna.
Zwłaszcza, że jeszcze przed porodem odwiedziła nas Ania i Andrzej z córkami i Antosiem w brzuszku. Antoś urodził się 28 lutego, z czego bardzo się cieszymy, rodzicom i siostrzyczkom gratulujemy.

Na koniec zamieszczam króciutki filmik styczniowy


A Wam jak minął styczeń? 
Ciepło Was pozdrawiam! 

9 komentarzy:

  1. Wspaniałe zdjęcia! I ten filmik jeszcze! Wspaniała pamiątka!

    OdpowiedzUsuń
  2. Filmik przepiękny. Iza, jaka Ty jesteś Wspaniałą Panią Domu!!! Bardzo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Staram się ale mogłoby być lepiej 😉

      Usuń
  3. bardzo miło się czyta. Podziwiam Cię, że na wszystko znajdujesz czas. Piękna Rodzinko pozdrawiam Cię z Lublina ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Elu. Z tym czasem to różnie, ale staram się znajdować czas na to co lubię czasem kosztem tego co powinnam 🙂

      Usuń
  4. Izunia, jesteś niesamowita!!! Ciepło i miłość biją z Twoich wpisów. Podziwiam Cię :). Olusiak

    OdpowiedzUsuń
  5. Wspaniałe wspomnienia.:) Mnie rozczuliło zdjęcie Leosia ze spaceru, to spojrzenie spod czapki. Filmik rewelacyjny. Pozdrawiam Was serdecznie.:)

    OdpowiedzUsuń