wtorek, 12 grudnia 2017

Życiowe zmiany


Tegoroczny adwent, nie dość, że przyszedł bardzo szybko, to jeszcze jest bardzo krótki. Na półce stoi kilka kalendarzy adwentowy, jednak z żadnego nie mamy czasu w tym roku korzystać.
Zmieniłam pracę i to całkowicie niespodziewanie.
Kiedy dostałam propozycję poprowadzenia warsztatu rękodzieła byłam zarazem bardzo zaskoczona, jak i ogromnie zadowolona.
Już zanim dałam odpowiedź, w mojej głowie był ogrom pomysłów, które zaczęłam realizować już w domu.
Nasz salon przypominał jedno wielkie pobojowisko. To w nim powstawały pierwsze prace i pomysły.

Grudzień to bardzo owocny czas. Pracując w pocie czoła, wystawiliśmy nasze prace na dwóch kiermaszach, co było świetnym pomysłem.
Uwiliśmy z brzozy kilkanaście choinek, zrobiliśmy kilkadziesiąt wianków, bombek, stroików.




























Tak wyglądał regał w naszej pracowni przed rozpoczęciem naszej świątecznej produkcji, a tak wyglądał dziś, kiedy po tych wszystkich kiermaszach, zrobiliśmy wreszcie porządki.



Nowa praca mnie pochłonęła i jestem z niej bardzo zadowolona.


Pozdrawiam Was ciepło!








19 komentarzy:

  1. niesamowite, bo ja też zmieniłam pracę i też mnie mocno pochłania :D a miałam dłuuuga przerwę , życie jest zaskakujące :D :D

    OdpowiedzUsuń
  2. To ważne by robić to co się kocha. Musiałaś się wiele napracować, ale efekt mówi sam za siebie. Przepiękne. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Duże zmiany na koniec roku. Najważniejsze, że jesteś zadowolona. A rękodzieło piękne. Będzie zdobiło nie jeden dom.

    OdpowiedzUsuń
  4. To widać, Kochana!
    I jakie to cudowne, że możesz spełniać się w swojej kolejnej pracy! :D Brawo! Kibicuję Ci ogromnie! :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Jakie wspaniałości 0_0 nie mogę się napatrzyć.

    OdpowiedzUsuń
  6. To świetnie że możesz się realizować w wymarzonej pracy.Świetne prace rękodzielnicze. Widać że lubisz to robić. Pozdrawiam i zapraszam do mnie :-).

    OdpowiedzUsuń
  7. Gdy się robi, co się kocha to można się totalnie zatracić :) :)
    Gratulacje :) piękności stworzyliście!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ślicznie.
    Przy okazji małe pytanko - jak zrobić takie cieniutkie "kreseczki" - dekoracje na pierniczkach. Chodzi o to czym bo raczej nie rękawem.
    pozdrawiam i cudownych Świąt

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Robiłam je najzwyklejszym woreczkiem śniadaniowym z biedronki. Choć najlepsze w wersji najtańszej są woreczki strunowe. Marzą mi się profesjonalne narzędzia ale póki co trzeba się zadowolić tym co jest. Pozdrawiam!

      Usuń
    2. Dziękuję.
      Świat jest mały; widuję Panią z Rodzinka czasami w Ikei. Pozdrawiam!

      Usuń
  9. Witaj. Piękne rzeczy przygotowaliscie na kiermasz i wiem jak dużo pracy i serca w to włożyłyście. A twoje pierniczki cudeńka. Cieszę się że znalazłaś nową pracę albo ona ciebie znalazła. Taka twórcza osoba idealnie nadaje się do takiej pracy. Trzymam kciuki żeby wszystko dobrze ci poszło.Ja w końcu się odważyłam i założyłam bloga. W wolnej chwili zapraszam. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Iza, zaskakujesz na koniec roku. Wspieram Cię z całych sił- jeśli nie my to kto ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Gratuluję pracy , która jest przyjemnością!

    OdpowiedzUsuń
  12. Gratuluję Iza!!! Zaskakujesz ostatnio :)))). Wspaniałe są te wszystkie prace!!!

    OdpowiedzUsuń
  13. Wszystkie dekoracje mi się podobają. Jedna piękniejsza od drugiej.
    Ciasteczka genialne, aż zazdrość mnie bierze, bo ja tak nie umiem.

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie wiem, jak to się stało, że przegapiłam ten wpis. Gratuluję i cieszę się, że miałaś tyle radości i satysfakcji z pracy. Tęsknię za robótkami ręcznymi, które potrafią pochłonąć bez reszty :) Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  15. Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!!!!!!!!! Jakie piękne rzeczy! Brawo, coś ślicznego

    OdpowiedzUsuń