poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Zakątkowy dzień WYPRZEDAŻY

Nie było nas trochę. Pogoda piękna dlatego zrobiłam dzieciakom tydzień wolnego i korzystaliśmy z tego czasu jak tylko się dało. Zrobiliśmy porządki w zabawkach i zrodził się pomysł kolejnej wyprzedaży domowo - zakątkowej.

Wystawiłam na sprzedaż swoje emaliowane chochelki, które stały w dzbanku na blacie. Jeśli ktoś jest zainteresowany to proszę o maila. Informacja tutaj.



Reszta przedmiotów to będą zabawki.
Większość w bardzo dobrym stanie. Część połączyłam w zestawy. Zapraszam do zaglądania i kupowania jeśli ktoś ma ochotę.
Wkrótce będzie mnie więcej na blogu. Będą obiecane recenzje książkowe, trochę domowo, kulinarnie i oczywiście ogródkowe.
Dobrego dnia!



10 komentarzy:

  1. U mnie też zaczyna się już "dziać" na grządce :-)
    Nie mogę się doczekać własnej sałaty czy rzodkiewki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzisiaj nie zaglądałam do ogródka, ale wczoraj widziałam , że rzodkiewka już wyszła spod ziemi.
      Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Przy takim segregowaniu to też musiała być super zabawa :) Ciekawa jestem czy Nyguski łatwo się rozstają z zabawkami.
    Uścisków moc :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Największą zabawę to mieli rodzice. Chłopcy są teraz tak zakochani w lego, że sami przynosili te rzeczy i pomagali szukać elementów.
      Buziaki Sylwuniu!

      Usuń
  3. Bardzo się cieszę, że wracasz :)))). Dotarł do Ciebie jakiś czas temu mój mail?
    Pozdrawiam serdecznie z Mikołajkiem i Hanią pod sercem ;)
    olusiak

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dotarła ale mam opóźnienia z odpisywaniem.
      Odpiszę w majowy weekend!
      Pozdrawiam i przytulam Mikołajka i Hanusię w brzuszku!

      Usuń
  4. świetny pomysł z tą wyprzedażą, ja zwykle oddawałam zabawki znajomym lub wywyziłam do domów dziecka, pozdrawiam i zapraszam na włoskie delicje na mój blog Gosia z homefocuss

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gosiu zabawek było tyle, że część zaniosłam do przedszkola, część dla kuzynów chłopców, a część chcę sprzedać aby móc kupić chłopcom coś co ich teraz interesuje.
      Oj pysznie u Ciebie.
      Pozdrawiam!

      Usuń
  5. Witaj,
    wpadłam tutaj niedawno przez przypadek i zaczytałam się po uszy! Od deski do deski:) Nasunęło mi się kilka refleksji... Uwielbiam blogowiczów, którzy potrafią opisywać codzienne życie, czynności z taką wewnętrzną pasją... Uwielbiam ludzi, którzy celebrują życie codzienne. Sama staram się tak robić, ale chyba mało we mnie pozytywnej energii i wolnego czasu... Bardzo podoba mi się Twój sposób nie wiem jak to nazwać... "wychowywania" dzieci poprzez kreatywną zabawę, poprzez literaturę oraz wycieczki. Jest to bardzo inspirujące:) Też chciałabym aby moje dzieci miały styczność z literaturą, kulturą...:) Mam nadzieję, że niedługo nastąpi ten moment, że będę mogła "zaplanować" co chcę swoim przyszłym dzieciom przekazać, i jak je wychować:)
    Po wycieczkach widzę, że jesteś z południa - tak jak ja :)
    Miło "podglądać" życie kogoś, kto mieszka niedaleko:)
    Cóż, koniec wywodu, chociaż mogłabym się tak tym Twoim blogiem fascynować bez końca:)
    Mimo to, zapraszam w swoje skromne progi:)
    momodeco.blogspot.com

    Dużo słońca na majowy weekend:)
    Monia

    OdpowiedzUsuń
  6. Witam i ciesze sie bardzo ,że jestem u Ciebie na wizycie:):),ależ tu pięknie i pysznie,chłopcy jak malowani:))(rozumiem ich młosc do lego bo my jestesmy na tym samym etapie:))pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń