niedziela, 11 grudnia 2016

Mikołajowe spotkanie

Mamy taką tradycję, odkąd Nikuś się urodził, że jeździmy na mikołajkowe spotkanie do mojej kuzynki Julii. Raz to spotkanie odbyło się u nas, ale to nie to samo.
U Julii już od 6 grudnia, panuje wspaniała atmosfera przedświąteczna. Bardzo podoba mi się ta dbałość jej o wszystkie detale. Dekoracje, atmosfera, pyszne jedzenie i przede wszystkim ludzie, to wszystko sprawia, że do domu wraca się odmienionym.


Zawsze na drugi dzień mam ochotę sprzątać, dekorować przestawiać. Mam nadzieję, że jutro też tak będzie ;)


Za rok może dołączy do nas kolejny maluszek, gdyż brat Julii spodziewa się dziecka.
Miło jest patrzeć na radość dzieci i to oczekiwanie w napięciu. Mimo, że starsi wiedzą, kto kryje się pod strojem Mikołaja.
To było wspaniałe popołudnie, a jutro nowy dzień i nowe wyzwania.
Cieszę się na myśl, o każdym nadchodzącym dniu. Czekają nas testy, sprawdziany, kolejne konkursy, ale też miłe rzeczy, jak wycieczka do teatru na "Tajemniczy ogród", z klasą Dominika, rekolekcje, a w sobotę Warszawa :)
Może wiecie, co ciekawego będzie się działo tam w weekend?

Pozdrawiam Was ciepło i pięknego tygodnia Wam życzę.

4 komentarze:

  1. mam to samo kiedy u kogoś podpatrzę już to świąteczne zamieszanie... Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam tą dziecięcą radość wyczekiwania na święta i brodatego siwego pana ...
    który jak widać ledwo mieści się w swój strój :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniale! U nas w tym roku po raz pierwszy był Święty Mikołaj, tylko nie mógł zrozumieć czemu ma brązową brodę zamiast białej ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Polecam wystawę Gateway to space przy ulicy Minskiej 65. Warto się wybrać i poczuć się jak odkrywcy kosmosu :) wystawaspace.pl

    OdpowiedzUsuń