sobota, 30 czerwca 2012

Czerwcowy ogródek

Jutro już rozpoczyna się lipiec dlatego jeszcze dzisiaj chciałam pokazać kilka zdjęć z naszego ogródka. Zdjęcia są z początku czerwca. Na dzień dzisiejszy już zaszło trochę zmian bo zniknęła rzodkiewka, którą się cieszyliśmy od maja. Powoli znika też sałata. Bujnie rośnie pietruszka i koperek. Nagietki też nie długo myślę, że będą miały kwiaty, a słonecznik z lewej strony ogródka pnie się coraz wyżej.
Rzodkiewkami cieszyliśmy się bardzo krótko bo szybko zaczęły przerastać.
Najlepiej smakowały te pierwsze.

W tym roku nasze truskawki były ogrone. Zbiory były codziennie po koszyczku. Czasem większe i wtedy obdarowywaliśmy najbliższych. Z tych drobniejszych powstało kilkanaście słoików z kompotami.
Co trzy dni piekłam po dwie okrągłe blaszki ciasta z truskawkami i czasem z jagodami.
Bardzo ubolewamy, że w naszym ogródku sezon na truskawki dobiega końca. Można znaleźć jeszcze troszkę drobnych.
Może z jutrzejszych zbiorów jeszcze jakieś ciasto powstanie.

Pietruszki i koperku jest tyle, że część jak co roku pójdzie do zamrożenia, aby zimą cieszyć się aromatem pietruszki w zupie.


Ogródek mimo, że malutki, to jest naszą wielką radością. Dzieciaki cieszą się ztruskawkowych zbiorów, a teraz, z każdej zerwanej poziomki. Lubią biegać między grządkami i podlewać je konewką.
Przed naszym mini płotkiem mamy też kilka kwiatków, żeby było kolorowiej.






Znów mam mnóstwo blogowych zaległości. Postaram się je w najbliższym czasie nadrobić.
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę wszystkim miłej niedzieli i udanych wakacji.


13 komentarzy:

  1. Izuś, ale Wam wszystko ładnie w ogródku urosło.
    W ogóle ten Wasz ogródek jest bardzo dekoracyjny :) Świetny pomysł na ogrodzenie.
    My już za dwa dni też będziemy zajadać się własnymi, świeżymi warzywami i owocami z działki :)

    Pozdrawiam serdecznie

    Ada

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aduś, życzę Wam udanych wakacji i miłego czasu spędzonego na działce.
      POZDRAWIAM i dziękuję!

      Usuń
  2. Izuniu,

    Przecież ja pamiętam jeszcze post, jak w tym ogródeczku to same maleństwa były i zachwyt nad płotkiem, a tu po prostu istna plantacja warzywnicza:-))))Boski jest!
    Mi w tym roku sil zabrakło na stworzenie takiego ogródka, bo Adaś jest jeszcze malutki, ale na przyszły rok mam już uszykowane miejsce, więc mam nadzieję cieszyć się choc odrobinką plonów na śniadanie:-)

    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też wczoraj myślałam o tym poście. Dziś byłam w ogródku i strasznie sucho w nim bylo ale na szczęście przeszła burza i wszystko podlal deszcz.
      Za rok i Ty bedziesz się cieszyć własnymi zbiorami.
      Pozdrawiam!

      Usuń
  3. Ogródek może mały ale za to jakie okazałe wszystko!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Sliczny sielski ogródeczek . bardzo mnie poruszył bukiet z rumianków uzupełniony obrazkiem . Pięknie to wymysliłaś.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ogródek jest uroczy! i jaki piękny płotek! strasznie Ci zazdroszczę tego miejsca i własnych plonów, nawet jeśli nie ma ich w hurtowych ilościach. Niestety mieszkanie w miejskim bloku ma pewne minusy;(

    OdpowiedzUsuń
  6. Jako nowa blogowiczka też podziwiam warzywniak zwłaszcza,że sama zaczełam się w to bawić i żałuje że tak późno:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ojjj mój synuś ma świra na tle podlewania , leje wszystko bez opamiętania :))) Twoj warzywnik wcale nie jest taki malusi , w dodatku pięknie utrzymany i ogrodzenie bardzo klimatyczne , marzy mi się takie :) Jeszcze chwilka i będziesz nam pokazywac nowe plony :)a te piękne rysunki kwiatów i przyborów ogrodniczych to Twoje dzieło ? Zdolna jesteś niesamowicie !
    Sciskam mocno i buziaki dla chłopców xxx

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękny ten ogródek... Taki prawdziwie wiejski i sielski, a o płot, kwiaty w donicach i te garnki na palach po prostu mnie urzekają.

    OdpowiedzUsuń
  9. Wiejski i sielski :)) Cudny!

    OdpowiedzUsuń
  10. Śliczny ogródeczek :), ja o swój dbam, ale aż tak ładny nie jest, a truskaweczki - cudo!

    OdpowiedzUsuń
  11. Niesamowity jest ten ogródeczek. Warzywa pięknie urosły. Potrafię sobie wyobrazić ile pracy jest tu włożone. Może dlatego nasz warzywnik wciąż w fazie projektu:)
    Brawo!!!

    OdpowiedzUsuń