piątek, 24 sierpnia 2012

Czytulanki, przytulanki, kołysanki



"Już nigdy nie pójdę spać" - powiedział ostatnio Nikuś. Zaskoczyło mnie to stwierdzenie. Zapytałam go dlaczeko tak mówi.
"Bo nie chcę więcej urosnąć "-odpowiedział. Nie miałam pojęcia o co chodzi, ale zaraz mi wyjaśnił, że nie chce urosnąć bo chce aby kapcie pieski już zawsze były na niego dobre.


Za kilka tygodni na świat przyjdzie synek mojej kuzynki i szykowaliśmy dla niego ubranka. Podczas porządkowania szaf w rączki Nikusia wpadły pieskowe kapcie, które sobie założył.Zapytałam czy nie są na niego za małe, ale powiedział, że nie. Chodził w nich przez cały dzień. Po czym wieczorem smacznie zasnął bo stwierdził, że lubi spać i jest Zuchem zasypiania.


Lubię nasze wieczorne rytuały. Mycie, czasem kąpiele w pianie, a czasem szybki prysznic. Bardzo lubię moment kiedy dzieciaki w piżamkach wskakują do łóżka. Lubię naszą wieczorną modlitwę i podziękowania za to co dobrego i wspaniałego wydarzyło się w ciągu dnia. Lubię nasze wieczorne czytanie. Czasem czytam im ja, czasem tatuś, a często gdy czytamy coś krótkiego po czym Nikuś od razu zasypia Dominiś słucha jeszcze jakiegoś audiobooka lub kołysanek.
Pierwszą książką z bajkami Dominisia była Wielka księga małych opowiastek, którą kupiliśmy mu jak miał kilka miesięcy. Czesto do niej powracamy i ją czytamy. A jeszcze częściej Dominik czyta ją sobie sam ostatnio na podwórku na huśtawce.

Dominik nie jest łatwym zawodnikiem w zasypianiu. Jeszcze do zeszłego lata moje dzieci o 19 godzinie już smacznie spały. Jesienią kiedy zaczęło się przedszkole wszystko zaczęło się przestawiać. Zanim Dominiś zaśnie musi kilka razy nas odwiedzić, a przy okazji toaletę. Czasem zachce mu się pić, a czasem zgłodnieje.
Bardzo lubi jak coś mu gra gdy zasypia. Uwielbia słuchać "Dzieci z Bullerbyn" i Karlssona z Dachu. Czasem kołysanki, a czasem serię "Poczytaj mi tato".
Był taki czas kiedy ciągle powtarzał "nie mogę zasnąć"
Kiedyś natrafiłam na książeczkę "Flabelino i dziewczynka, która bała się spać". Bardzo spodobały mi się ilustracje. Książeczka jest bardzo ładna, choć trochę króka jak na wieczorne czytanki, usypianki.
Nikuś bardzo lubi kołysanki. Pierwsze Kołysanki dla Bobasa kupiliśmy jeszcze przed narodzinami Dominisia i to chyba takie ulubione. Bardzo ładne są też Steczkowskiej.
Początek zawsze wywołuje uśmiech na naszych twarzach. Poniewaz sama nie umiem śpiewać kołysanki zawsze były deską ratunkową choć czasem Dominik i tak wolał posłuchać mojego fałszowania.
Mam słabość do piżam. Uwielbiam kolorowe i pastelowe, świąteczne, wzorkowe i kwiatuszkowe.
Nikuś lubi spać z przytulanką lub czymś maleńkim w rączce. Dominiś lubi spać odkryty. Nie przepadamy szczególnie za pluszakami i dlatego mamy ich niewiele. Uwielbiam te Ikeowskie myszki. Miś czeka aby uszyć mu piżamkę. Lubię pluszowe misie. Zwłaszcza takie w pięknych sukienkach.
A jeśli jeszcze chodzi o książeczki dla dzieci to w poszukiwaniu nie tylko tych usypiankowych pomocne mi są te trzy ulubione blogi.
Czytulanki- przytulanki
Półeczka z książkami
Słowem lukrowane
Polecam i pozdrawiam!!!
Iza

16 komentarzy:

  1. :****** Kochana jesteś! A ja uwielbiam te Wasze zdjęcia klimatyczne! Piękna z Was Rodzinka!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Małgosiu zbieram się, żeby nadrobić u Was komentarze. Dziękuję za Twojego bloga. Cieszę się, że go założyłaś.
      Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Moja córeczka dopiero od 2 miesięcy zaczęła interesować się pluszakami. Ma swojego ulubionego pieska, z którym kładzie się spać. Obejmuje go mocno trzymając niemalże pod pachą :) A rano jak ją zabieram z jej łóżka do mojego, gdzie pije mleczko to od razu woła żeby zabrać też pieska. Oczywiście potem karmi pluszakowego piesunia resztkami mleczka z butelki ciamkając przy tym niemiłosiernie :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Your images are so nice and pretty!

    (I want to be a child in your home!)

    :-)

    ♥ Franka

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj chyba wspaniale z Ciebie mama moja droga bo bije ten spokoj ta dojrzalosc i dobroc ze zdjec z Twojej twarzy no ipo dzieciach widac, ze sa szczesliwe bardzo :) Tak kolorowo, sielsko ach! Milo mi na Was patrzy :) U mnie wieczory nie sa takie spokojne ja raczej gonie dziewczynki do lozek tu szturchance miedzy soba uzadzaja tu wymysla Majka ze jeszcze gloda jest aby przeciagnac pore pojscia do lozka itd itp ale teraz kiedy pomaszerowala do szkoly a Olivia do przedszkola mysle ze te bardzo wczesne wstawanie, obowiazki ureguluja pore snu ;) Izus dziekuje za wszsytkie mile slowa... odpowiedzialam ci pod komentarzami od Ciebie nie wiem czy czytalas... za paterka for you bede sie rozgladala bo wiem jak te pastele kochasz :) Sciskam mocno!

    OdpowiedzUsuń
  5. dokładnie, z Twoich zdjęć, słów wynika, że jestes bardzo troskliwą, opiekuńcza z głowa pełną pomysłów MAMĄ !!!
    uwielbiam do Ciebie zaglądać...

    przyznam,że nie spodziewałam się, że nasz młody złapie bakcyla do czytania, a jednak... czasami aż z przesadą, bo chce chociaż jedna książeczke zanim rano wyjdziemy z domu... ech!

    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudownie spędzacie czas:-))) Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  7. Fakt:) Cudowna z Pani mama:) Dziękuję za miłe słowa na moim przedszkolnym blogu:) Ja ze swojej strony życzyłabym sobie więcej Takich Cudownych Mam w moim przedszkolnym życiu:) Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  8. taaak, my też najczęściej na wieczór czytamy lub śpiewamy - ostatnio Noemi powiedziała, że ciężko jej zasnąć jak nic nie przeczytamy lub nikt nie zaśpiewa ;) ...bo czasem zdarza się, że się "wymigujemy" ;) tym bardziej, że nasze dziewczyny od zawsze chodziły spać o 21-ej i o tej też godzinie chodzą do tej pory...

    OdpowiedzUsuń
  9. Witam serdecznie!:-)Mam taką jedną refleksję - cudownie, że są jeszcze na tym świecie tak wspaniałe kobiety, matki i żony! Wielki ukłon w Pani stronę:-)Ja również jestem matką, ale już bardzo dorosłych córek, niemniej jednak często tu zaglądam:-)Kocham piękno w każdej postaci, a tu mieszka ono w bardzo dużych ilościach:-)Pozdrawiam bardzo ciepło:-)Anna M.

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak zawsze ciepło i rodzinnie u Ciebie...ja niestety rzadko czytam wieczorem książeczki mojej córci, bo zazwyczaj nie zdążam;)zasypia błyskawicznie;))) za tow dzień staramy sobie odbijać;)) pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  11. O jak pięknie opisany moment zasypiania. Jest w nim rzeczywiście coś magicznego. :)
    Chłopcy mają ogromne szczęscie mając takich rodziców. Książki, audiobooki, kołysanki i wspólna modlitwa ♥
    Dobrej nocy.

    OdpowiedzUsuń
  12. Moja córeczka za mała jeszcze na wieczorne czytanie, ale ja się już nie mogę doczekać:) Już kupuję książeczki z dobranockami i zasypiankami:)
    Starszy synek to cała mama!

    OdpowiedzUsuń
  13. Twój post pachnie książką z drukarni, dzieciństwem i beztroską oraz ogromną miłością do dzieci. Ładne, kolorowe kadry z resztą jak zwykle. Co do spania hm, godzina 19 to dla mnie abstrakcja, moja córka chodzi spać między 21-22 a zdarza się i później, maleństwo podobnie. Choćbym stanęła na rzęsach nie może być inaczej. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Dziecko śpiące o 19 .Ależ zazdroszczę.Tu w Grecji większość dzieci jeszcze o 21 bawi się na dworze, bo dopiero wtedy temperatury są lżejsze.Piękne zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
  15. Swietne te twoje chłopaczki i widzę że też lubisz kratę:) ja też
    zapraszam do mnie

    http://manufactureofimagination.blogspot.com/2012/08/candy-wymiankowe.html

    OdpowiedzUsuń