1 grudnia

Grudzień przywitałam po północy, siedząc obok kreatywnie zastawionego stole, na jeszcze bardziej zastawionej podłodze. Obok z pistoletu wyciekał klej na gorąco, a ja rozkoszowałam się ciszą uśpionego domu.
Dawno już nie spędzałam tak twórczo wieczorów, a ostatnio jest to coraz częściej.
Choć ostatnio z dnia na dzień, jestem coraz bardziej zmęczona, to jednak lubię ten twórczy chaos.
W przygotowanie dekoracji już zaangażowana jest cała rodzina.
Mąż wspiera jak może, wozi po sklepach z dodatkami, doradza, tata krążki z drzewa szykuje i pędy z winobluszcza obrywa, siostra z mężem drzewo na krążki  przywozi i tak mogłabym jeszcze wymieniać.
Lubię ten twórczy czas!

Tegoroczny adwent wyjątkowo krótki.
Dziś na kursie robiliśmy dekorację adwentową, do Kościoła, w moim rodzinnym mieście Żarki.
Pięknie wyszła!

Dzieci bardzo się cieszą z nadejścia grudnia i już powolutku zaczynają odliczać, czas do Bożego Narodzenia,
Tyle planów na ten miesiąc. Mam nadzieję, że choć część uda się zrealizować, a tymczasem szykujemy się do jutrzejszego jarmarku Świątecznego.
Marzyłam o wzięciu udziału w takim jarmarku. Jeśli ktoś mieszczka w pobliżu, to zapraszam do Myszkowa  13 do 18.
Kochani życzę Wam pięknego grudnia i serdecznie pozdrawiam!