Kochani witam się z Wami bardzo serdecznie.
To lato takie piękne, że nie mam w ogóle chęci na siedzenie przed sprzętami i przez to znów mi się zaległości wkradły.
Och za chwilkę połowa sierpnia, a ja tu wyskakuję z czerwcowymi kadrami.
Miesiąc ten rozpoczęliśmy świętowaniem Dnia Dziecka.
Przyjechała do nas Ciocia Beatka z pieskiem.
Były też drobne prezenciki.
Czerwiec przyniósł na wiele pięknych chwil, jak ten wyjazd nad jezioro.
Pierwszy komers w szkole od wielu lat, a to dlatego, że klasa Dominika, to wyjątkowy rocznik😊
Komers zorganizowali sobie sami. Rodzice i nauczyciele przyszli tylko dopilnować, żeby było bezpiecznie.
Cudownie było móc ich odwiedzić i cieszyć oczy pięknymi widokami ich wymarzonego domu.
Tutaj ekipa w pięknej kuchni Julii.
Spacery❤
Udało mi się wstać wcześnie rano i napiec trochę słodkości.
Moi pomocnicy, którzy byli ze mną na pikniku. Dominik w tym czasie był na dwudniowej wycieczce klasowej, zorganizowanej przez księdza.
Uwielbiam tę radosną atmosferę naszych spotkaniach.
Minął nam 9 miesiąc. W tym czasie Leoś miał prawie 40 stopni gorączki. Spodziewałam się, że to może być trzydniówka i rzeczywiście został wysyłki w trzecim dniu gorączki.
Miłe chwile na balkoniku.
Zamowiluśmy słodkie podziękowania, czyli miody z Pasieki Sadowskich. Dla siebie też zamówiłam kilka.
W czerwcu był Dzień Taty. Tata wybrał sobie zestaw do badmintona, a na imieny, które były na koniec czerwca taki prezent, żeby aktywniej więcej czasu spędzać z chłopakami.
Chłopcy z kuzynem na działce ❤
Na basenie jest bardzo przyjemnie😊
Brakowało tutaj Ciebie ☺ Baardzo intensywny miesiąc, przez rok bym nie zebrała tylu zdarzeń. Pozdrawiam ☺
OdpowiedzUsuńPiękne kadry, cudowne chwile.
OdpowiedzUsuńBardzo czekam na nowy wpis😊
OdpowiedzUsuńPuk, puk, jest tam kto?
OdpowiedzUsuń